reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2017

reklama
I wlasnie dlatego chciałabym, zeby moj mogl byc w tym żłobku, gdzie ja bede w swojej grupie przedszkolnej....
Bo maz na drugim koncu Warszawy, tesciow bardzo bym nie chciała angażować, a mi trudniej bedzie wyjsc, bo nie zostawiam papierów tylko grupe dzieci...
 
Znaczy wiesz, ja zasadniczo też nie zostawiam papierów, może nawet lepiej nie pisać co zostawiam xd xd xd kwestia fuksa że obecnie w tym miejscu jest "nas" dużo i nie ma problemu jak jedna osoba musi pilnie wyjść, można dostosować godziny dość luźno jeżeli ma się coś ważnego.
 
Wiesz to jest tak że nawet jak będziesz mieć swoje dziecko w swojej grupie to jak coś się wydarzy typu gorączka nagle wymioty/biegunka to i tak musisz wziąć je do domu, tu nie ma różnicy czy będzie w twojej grupie czy nawet innej placówce. Takie rzeczy są wpisane w rodzicielstwo :p
 
Aim jasne tylko ze jak sie zadzieje u mnie, to moge wyjsc z sali ba 3 minuty i zobazyc w jakim jest stanie. A do innego zlobka to wiesz wychodzę, pol godizny dojazd, a moze i dluzej jesli musze poczekac az ktos mnie zamieni, a potem wroce i sie okazuje, ze goraczki brak. Albo najlepiej jK juz dojadę to goraczki brak :p

Bardziej chodzi o komfort psychiczny u logistykę odbioru dziecka niz zostanie w pracy.
Zreszta wiem jak to u nas wygladalo jak dziewczyny miały swoje dzieciaki w placówce ;)
 
Dziewczyny czy niemowlętom można podawać apetizer? Bo kuźwa coś mnie tknęło, taka nagła myśl że teściowa może Emi coś podawać jak ją zostawiam u niej. Obserwuje, że od kilku dni znacznie więcej je i cieszyłam się z tego powodu ale czytam właśnie moje dziecko nie chce jeść i doszłam do polepszaczy apetytu i jakby mnie olśniło.... Swojemu wnukowi też to podawała jak był mały bez wiedzy jego mamy, dopiero jak był większy to się wygadał, że babcia mi daje syropek.
 
Nie mam pojecia, trzeba spr w ulotce. Ale ja w tym momencie ja op..... i automatycznie ograniczyła kontakt. Nie zostawiłabym z nia dziecka sam na sam. Nie ma mowy. W tej kwestii jestem bezwzględna.
 
reklama
Do góry