reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2017

My w końcu poszliśmy do kolegi, młody zasnął w gondoli ok 23, a o północy mój mąż go obudził i oglądaliśmy razem fajerwerki z balkonu [emoji4] A o 0.30 już ponownie spał. Także było całkiem fajnie. Tylko niefajne jest to, że się nie wyspałam, bo zasnelismy o 5, a od 9 jestem na nogach [emoji6]

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!

Napisane na SM-G903F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Dziewczyny jestem.
Miałam straszny młyn. W środę ta kolęda, w czwartek musiałam ogarnąć jakieś zakupy i byliśmy u znajomych, w piątek trochę pogotowałam, zrobiłam krokiety i mieliśmy gości, w sobotę sprzątałam i byliśmy u znajomego pana na 50lecie. W sylwestra u nas była siostra męża i pojechała dopiero dziś po południu.
Mam dość! Mimo że młody miał wolne i Majka jest w dzień grzeczna to i tak jestem zmęczona, niedospana i jakaś rozbita.
Kolęda mnie bardzo miło zaskoczyła. Ksiądz był grzeczny , kulturalny i rozmowny, okazało się że w moim wieku. Nic odemnie nie wypytywał, a na koniec za nic w świecie nie chciał przyjąć koperty. Normalnie zostałam w szoku.
Na wyprzedażach kompletnie nic nie kupiłam, za to w pepco obkupiłam dzieciom fajne ciuszki.
Spotkania u nas i na wyjściu zaliczyliśmy. były udane, po za tym że niestety zakrapiane alkoholem. Strasznie mnie to wkurza że nie można tak zwyczajnie się spotkać i posiedzieć przy dobrym jedzonku i lampce wina. Może jestem nie normalna, ale ja nie znoszę pijaństwa i wstawionego towarzystwa.
Sylwestra na spokojnie bo w domu , no i mąż chyba już bał się o stan swojej wątroby. Bo niby nie dużo, ale tak dzień po dniu , to się nieda.

Będę was powoli doczytywała i pisała. Dopiero zasnęła przed chwilą moja księżniczka, to nie wiem ile mi da czasu.
Cdn
 
Pola polizać czekoladę? Hmmm po prostu super pomysł. Mój mąż ostatnio też mi to proponował...bez komentarza.

Liluli no to się nie dziwię że nie wpuszczasz kolędy. Jeszcze tego brakowało żeby mi ksiądz mówił ile mam mu dać i oceniał czy mnie stać. Szok!
My też sylwester w Zakopanym z tvp.

Abed no to w tym roku mnie też ksiądz pierwszy raz tak zaskoczył i nie wziął.

Emol dziękuję za link na sernik.
Szkoda że tak daleko mieszkasz, chętnie bym porozmawiała z twoją teściową i potwierdziła że jestem dda, może łatwiej było by mi poradzić sobie ze sobą?

Misia ja właśnie też mam często deja vu i jakieś większe "sprawy" zawsze wyśnię. Po za tym mam niestety takie przeczucie, że naprawdę w większości przypadków wyczuwam różne sytuacje. Jest to dla mnie bardzo męczące. Miałam osobiste spotkania z duchami. A wszystko to się nasiliło u mnie po śmierci klinicznej. Brrr..
Nie miałam nigdy słoiczków Rosmanowych, a mają takie całkiem malutkie? Bo Majka bardzo niechętnie coś zjada i tak na raz to ze 2 łyżeczki uda mi się wcisnąć.
Zazdroszczę tego grzecznego Grzesia, Maja nie lubi zakupów. Denerwuje się w sklepie.

Kylesa ,to faktycznie dobrze że teściowa nie doszła.
Ooo to jednak dobrze myślałam że te nocne karmienia są ważne. Maja w sumie więcej wypija w nocy niż w dzień, nie zamierzam rezygnować.
Biedna...wiem co czujesz, naprawdę nie jest to ani łatwe, ani przyjemne. Mój ojciec też miał problem alkoholowy i czuję się tym obciążona, tzn.nie tak że potrzebuję pić, wręcz odwrotnie, alkohol mnie drażni. I odbija się to na całym moim życiu. Mimo że był dobrym człowiekiem i dbał o nas, to czuję się skrzywdzona. Jak mój mąż coś łyknie, co się ostatnio częściej zdarza, to ja już się boję, czy jeszcze nie przekroczył jakiejś granicy. Niestety sama zbytnio nic nie zdziałasz, pijący musi się zgodzić na leczenie/terapię. Jednak nie próbuj go szantażować wyprowadzką, jak naprawdę nie chcesz się rozstawać. Wiem że osoba uzależniona jest w stanie w większości przypadków wybrać alkohol, nawet wbrew sobie.

Monti ja nie daję wody, bo Maja i tak ją wypycha jęzorkiem. Próbowałam dawać przegotowaną i mineralną.

Karuzela mam nadzieję że u Twoich dzieciaczków już lepiej?
Jakiego soku do wody dodajesz?

Bab jaka waga wow, duża panna.
Mam nadzieję że udało ci się zresetować w sylwestra?
Już tyle jedzonka na raz kazała podawać?
Przybijam piątkę z tą deprechą.

Pumelova ooo to szkoda że do mnie nie wstąpiłaś po drodze na kawkę.
Jak się Agatka czuje po glutenie, ok? Ty już kobieto nic nie będziesz jadła, biedna.
Jak po kolędzie?

Kasia masz rację z tymi zauroczeniami. Myślę że to właśnie wpływ takich toksycznych/zawistnych ludzi na te bezbronne dzieciątka. W zabobony nie wierzę.
Jak syt.z teściową? Wiem jak musi ci być ciężko. Moja też jest pod tym względem straszna, na szczęście nie mam jej na codzień.

Judith jaki taktowny dziadek, nie ma co.
Majcia też dużo " mówi" to jest takie słodkie i rozbrajające.

Madzik współczuję przeżyć z ojcem. i właśnie o tym pisałam że nie każdy alkoholik się upija,są różne potrzeby, różne etapy i naprawę ciężko stwierdzić kiedy ktoś tą granicę między chcę, a muszę przekroczył.
Jak po wizycie u lekarza, jak córka się czuje?

Ewella to ja też już usłyszałam, że przesadzam i mam sobie ją zaszklić, żeby nikt jej nie dotykał. To powiedziałam że jak będę to uważała za konieczne, to zaszklę.
Gratuluję zakupów, bluzki i body też dobre.
Jak ślicznie Iga sobie już radzi. Super!

Ola w. Ja muszę Majce dać jakąś zabawkę jak ją przewijam, inaczej nie ma szans, tak się kręci.

Mamusia muminka ta pielęgniarka tak poprostu zadzwoniła i przyszła? Tłumaczyła jakoś tą wizytę? Pierwsze słyszę o takich praktykach.
Ja też jestem na etapie raz dziennie i to max 2 łyżeczki.

Aha jak dobrze że skończyło się tylko na bólu brzuszka.
Słoiczki nam nie smakują, to raczej gotuję. Trochę mam od siostry i będę od pani na straganie kupować.

Mmag jutro ci poślę przepis na priv.

Podokarmiałyśmy się. Uciekam spać, bo o 6.40 pobudka.
Cdn.
 
Aniek na pewno nie zaszkodzi pogadać z takim psychologiem.
Z jednej strony fajnie że taka ma specjalizację ale z drugiej strony ciągle wyszukuje w męża oznak uzależnienia. A on na prawdę nie piję ani regularnie albo dużo.
 
Hejka;)
My byliśmy na chwilę u.mojej mamy, Emilka usnęła koło 23 i spała do 10 hehe z dwoma pobudkami na karmienie:)
W domu już spokój, teściowa przedwczoraj pojechała, nawet z dziećmi się nie pożegnała i jej.wnuk 7 letni stwierdził że postąpiła nie miło.Ale wszyscy odpoczęlišmy...
Wczoraj była pierwsza marchewka,krztusiła się i miała odruchy wymiotne, u was tez tak było?
Teraz na masaż czekam:) robie w końcu coś dla siebie:)

Napisane na ASUS_Z00VD w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Piękna pogoda lecz itak Kacper na spacer raczej z dziadkiem nie wyjdzie, bo i Jego i mnie coś wczoraj po południu złapało, jakieś przeziębienie, On kaszlał całą noc i co chwilę się wszyscy wybudzaliśmy ( ehhh uroki mieszkania w 4 w jednym pokoju:frown:), a mnie gardło bolało i od rana głosu nie mam i leje się z nosa. Ciekawy początek nowego roku:-p Oby tylko gorączki nie było.
Ale przez to nawet nie będę do przychodni dzwonić umawiać się na szczepienie z L, nie chcę ryzykowaćo_O Chyba dobrze robię nie?

Po Świętach 1 kg w górę u mnie i męża:-p Ja posprzątałam pozmieniałam pościele, poprałam, powycierałam kurze, poćwiczyłam, na obiad wczorajsze spaghetti, L zaraz się pewnie obudzi , głowiznę umyję , ojciec wpadnie no i byle do wieczora.
Chyba czas na 2 kawę;-) ;)
 
Do góry