Dzisiejsza noc lepsza. Tzn.nie wróciło do normy bo do 1.30 Maja marudziła, budziła się o 3.30 , 5.30 i 7.30 na cyca i śpi dalej, ale też u babci było więcej osób, każdy zagadał, ponosił, to miała prawo być zmęczona i przebodźcowana.
Tak sobie myślę co jej mogło być i po pierwsze od urodzenia spała na takiej poduszce małej, bo łatwiej mi z nią było na tej poduszce po łóżku manewrować, a w tę niedzielę dałam jej większą poduszkę bo urosła i nogi jej zwisają(wczoraj wróciliśmy do tej starej) , a po drugie mąż z nami nie spał, bo poszedł do młodego, ale wątpię żeby to miało wpływ?
Maziajka nie miała za dużo bodźców w niedzielę, bo właśnie siedzieliśmy w domu, wyszliśmy tylko do sklepu po chleb.
Pięknie się zapowiada Wasza sesja.
Emol fajnie że już u Was wychodzą ząbki. Oby się Artur nie męczył. Ten maclaren to krzesełko do karmienia?
Joldżi to faktycznie jak 9 mcy dziecko nie trzyma nawet główki, to bym się martwiła.
Kasia dzisiejsza noc też u Was już lepsza niż poprzednie?
Któraś pisała ostatnio o wystawianiu języka, to ja Majkę nauczyłam wystawiać jak miała 2 mce. Mówię jej pokaż jęzorek i ona wystawia, ale jak ktoś ją obserwuję to czasem się wstydzi i tak lekko koniuszek pokazuje, zabawnie to wygląda.
Nie przekręca się jeszcze z pleców na brzuszek, ani odwrotnie, a na boki się odwraca jak ma nogi podniesione i ją przeważą. Powinnam się martwić?. Nóżkami się bawi i celuje do buzi. Idziemy w czwartek na szczepienie, to popytam. Przygryza dolną wargę i robi takie pierdki ustami , cała zaśliniona i obie rączki w buzi.
Ola rączę też tak czasem podwija, ale nawet o tym nie myślałam.
Abed tak jak dziewczyny pisały odnośnie barbórki, a my byliśmy u babci, bo Barbara ma na imie.
Pumelova dobrze że ręka męża nie jest złamana.
Myślę że nic ją nie bolało, bo dałam jej nawet pedicetamol i dziąsła posmarowałam.
Chybra Maja też jak widzi jedzenie, albo kogoś jedzącego, to zamiera i obserwuje, albo mlacka.
Bardzo współczuję koledze. Trzeba mieć nadzieję żę zdarzy się cud .
Agniesiam dziękuję.
Życzę żebyście znaleźli wymarzony domek.
Aha dobrze że Miki spokojnie znosi szczepienie.
Spadek formy...hmm...nie pamiętam jak to jest nie mieć spadku. To nie pocieszę cię.
Napisz jak po bamaniu.
Mamusia muminka, tak jak pisałam, Majka też jeszcze tego wszystkiego nie ogarnia. Myślę że wszystko w swoim czasie. A może też powinnam się przejść do specjalisty??
Współczuję doświadczeń z zębami.
Leniuchujemy z Majką do 10.00 muszę potem pomopować podłogi i po małego do szkoły.
Kupiłam na okoliczność, że teraz nie ma obok szkoły parkingu i trzeba daleko chodzić , nosidełko bebybjorn. Jest rewelacyjne, polecam.!
Cdn.