Witajcie o poranku [emoji2]
Żonograja (Karola) - Kochana, wiem, że jest Ci strasznie ciężko i psychicznie i fizycznie (bo to sie ze sobą łączy). Przechodzilam podobną sytuację, która doprowadziła do naszej wyprowadzki (wiem - pytałam już wcześniej o Wasze możliwości zmiany mieszkania, nie mniej jakbyś chciała pogadać tak od serca, i zrzucić z siebie pewien balast to zapraszam na PW - może będę mogła jakoś pomóc, bądź wskazać rozwiązanie. Placicie za Wasz pobyt w mieszkaniu Rodziców, więc to nie jest tak, że jesteście na czyjejś łasce).
Trzymaj się cieplutko [emoji8]
Katanka - powiem Ci, że ja bym po kolejnym silnym krwawieniu w trybie pilnym wylądowała na IP. Ale pisałaś, że uspokoiło się, więc w tej chwili to chyba można się już trzymać jutrzejszej wizyty.
Mam nadzieję, że będzie wszystko w porządku.
Maziajka - świetny pokoik, i jak w nim jeszcze czysto i przejrzyście [emoji3]. Bilard - świetna sprawa [emoji106]
Co do jedzenia, to wracam do normalności. Fakt, że jak zjem więcej na raz (a w weekend poszalalam, bo i wciaglam porcję lasagne, a na drugi dzień double burger - wytłumacze tylko, że śniadania były znikome, stad wilczy głód przy obiedzie [emoji14]), to trzyma mnie to cały dzień. A tak staram się co 3 h coś zjeść. Śniadaniowy zestaw (bulka +masło +ser żółty) został w tym tygodniu zamieniony na bulka + pasztet z pomidorami suszonymi + ogórek konserwowy + uwaga... Musztarda [emoji3].
Nadal mi się odbija - ale do bekania mi daleko.
A pomidorówke chyba dzisiaj zrobię, bo też mam ochotę [emoji6]
Maziajka, anissima - powodzenia na dzisiejszych wizytach! [emoji3] [emoji110][emoji110]
Napisane na E5823 w aplikacji
Forum BabyBoom