reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipcowe mamy 2017

reklama
Emol..poczekaj na jesien i wtedy zrob osobe akucje na kutki i kombinezony. Aktualnie pewnie mamy jeszcze nie szukaja takich ubran.

Ja mam sentyment to ubranek zabawke itd ale mam juz 2 coreczki..wieciej w planach poki co nie mam..a wsrod kolezankr pojawilly sie kolejne male ksiezkniczki wiec co nie co oddaje..odsprzedaje. Jakby wpadlo 3 to wtedy bedziemy kupowac oczywacie zalozylan kazdrj corce specjane kartoninik i odkladam w nich pewne wyajtkowe nrzeczy jak ich ubranka ze szpitala czy pierwsza sukienken jaka kupilam. Tak zeby mialy
 
Ja też zostawiam ubranka do których mam sentyment :) reszta pójdzie w tym roku do bratanka który ma się urodzić w listopadzie :-) nie będę sprzedawać z bez cen
 
Wszystkie rzeczy oddaje do rodziców na strych. Nie wiem czy to sprzedawać. Szkoda mi trochę czasu. Pewnie sprzedam duże rzeczy typu wózek, kołyska, mata, lezaczek. Myślę, że w tej początkowej fazie zakładałabym chłopięce rzeczy dziewczynce. Ubranka to chyba bardzo ciężko sprzedać.
 
Ja jakoś nie mam na tyle sentymentu do rzeczy żeby je zostawiać... Fakt, śmiesznie było jak pakowałam ubranka z pierwszych dni całkiem niedawno, ale nie na tyle, żebym je miała zostawiać na pamiątkę. Mam opaski nasze ze szpitala i tyle. Ale ja ogólnie wyzbyłam się kilka lat temu zmysły sentymentu i chomikowania bo mnie wkurzały porządki :p mniej rzeczy= łatwiejszy porządek.

Młody na roczek dostał prezenty z których bardzo się cieszy, to fajnie, bo my z zabawkami też postawiliśmy na minimalizm i młody ma tyle, co dostanie przy okazji uroczystości. I teraz jara się namiotem z tunelem (Ikea komplet busa ) do tego dostaliśmy kulki które daliśmy do pudła i ma niby basen z kulkami teraz ciągle do niego wchodzi i siedzi, taki wózek/pchacz manipulacyjny (small foot pchacz) i też zabawa na całego w jeżdżenie nim po domu. Dostał jeszcze parę innych drobiazgów ale jeszcze jest za mały na ich rozumienie dlatego na razie są schowane.

Pogodziliśmy się już z odejściem naszej świnki i pewnie w ramach łatania dziury w sercu po nim mamy już rezerwacje na dwie nowe, będziemy je mieć pod koniec sierpnia.
 
Hey mamy! Ale gorąco, a opalać i ćw też nie mogę za bardzo przez @.
L ma dziś 1 urodzinki, a ja po prostu zalewam się łzami...
Brat dzwonił załamany, że z dziewczyną się rozstali. Wstępnie tylko wiadomo, że Go zdradziła i powiedziała Mu wczoraj. Boże jak On nie ma szczęścia do kobiet. Tak mi Go szkoda, tym bardziej, że jest w Wawie sam:( Byli ze sobą3,5 roku i myśleliśmy wszyscy, że to to, miał okropne przejścia z poprzednimi, a teraz miał się we wrześniu oświadczać. Tacy byliśmy zżyci, że czuję się jakby mi ktoś bliski zmarł, pękło mi serce ehhh :( Nie wierzę po prostu no. Tak zawsze wyglądali szczęśliwie . Mam ochotę zabrać chłopaków i jechać do Niego. Boję się żeby czegoś głupiego nie zrobił.
A ok 18 teściowie przychodzą do L , raczej nastroju do świętowania nie mam :( Kurde i zawsze już będę tą smutną inf kojarzyć z ur L.
Boże fatalnie się czuję, tym bardziej, że w ten weekend się świetnie wszyscy na weselu bawiliśmy.
 
Chybra z jednej strony dobrze że powiedziała i nie ciągnęła tego. Brat dzisiaj powiedział, no cóż. Trochę niefortunnie. Mam nadzieję że ta informacja po kilku latach będzie zamglona.
 
No Emol przecież nie raz słyszę, że ludzie się rozstali po 7, 10, 20 latach i jakoś muszą sobie radzić, a tu niby tylko 3,5 roku, ale tak się zżyłyśmy, prawie jak siostry ehhh no nic. L zadowolony, to najważniejsze. A w sb kiedy chcemy robić urodzinowego grilla u rodziców brat ma przyjechać , mam nadzieję, że chociaż przez chwilę będzie to święto tylko L ...
 
reklama
Do góry