reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2017

Abed kolega też poległ i nawet guru który ich uczył. Nie dam sobie rozkazywac :) żadne tam " - stój przepaść!" na mnie nie działa ;) nawet w jednego rzuciłam narta (jak już zdjelam) bo on do mnie "plugiem, plugiem!" ciągle wrzeszczal. No ogólnie jestem beztalenciem w tym temacie.
Kasia o orczyk to mnie przeraża.

Napisane na MHA-L29 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Emol na ci mogę deskę i buty pożyczyć tzn nie wiem jaki rozmiar butów nosisz ale jak 39-40 to powinny być ok. Spodnie i kurtka też pewnie by się jakaś znalazła wiec jak coś to dawaj znać. Podjadę do rodziców i obadam temat co tam jeszcze leży na pawlaczu :)
Jak już będziesz to spróbuj. Naprawdę warto. 1-2 dni i ogarniesz temat tylko po 1 dniu zawsze mega zakwasy wychodzą więc najlepiej je rozjezdzic :)

Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Misia - "plugiem, plugiem" [emoji23][emoji23][emoji23]. Kurcze, moje początki na stoku tez były ciężkie [emoji23]. Nawet bardzo [emoji85]. Czechy - Rokietnica, bez instruktora, za to z mężem, który na desce normalnie sobie śmiga, a tu dla towarzystwa dla mnie narty wypożyczyl. Pierwsza próba zjazdu i z 30 ludzi skoszonych. Niezliczone upadki z wypietymi nartami... A to zaledwie na 30-40 m. Przy tych 40 m to już nieźle spocona byłam [emoji23]. Ale przyszedł ratunek. Na stoku, nieopodal wyciągu był już 1 bar... Grzaniec mnie odblokowal, i niczym jakieś super power płyn dal mi moc [emoji123]. (całkiem w porę, bo mąż już chciał mi wyciąg załatwiać co by mnie zwieźć na dół [emoji23]). Zjechalam sobie powolutku do oslej łączki, i tam już nabyłam w miarę wprawy.
Następny dzień, tak jak bab opisała... Masakra. Trzeba było wychodzić zakwasy - więc po górach sobie pochodzilismy. A kolejny dzień na nowo na stok , tym razem już całkiem fajnie szło [emoji6]. Także dość niekonwencjonalnie, ale skutecznie.
 
Emol postaraj sie nastawic pozytywnie na wyjazd, pomysl ze maz zrobil super prezent! Wiele osob by chcialo tak pojechac:) a nowych rzeczy zawsze warto sprobowac zeby wiedziec czy sie to lubi czy nie:) a jakby co to sa przeciez piekne widoki gor i mozna sobie spacerowac:) pamietaj ze jak bedziesz sie boczyc na meza o takie niespodzianki to nie bedzie robil zadnych;)

Misia, Aga - :-D:-D

Chybra super plany wakacyjne!
 
Dziewczyny znowu ma zaległości na forum. Jakoś ostatnio mniej czasu na odwiedzanie, czego bardzo żałuje. Mój ostatnio więcej wolnego miał, więc to ona czas mi zabierał. Napiszę, co u nas i zabieram się do czytania.

My zaczęliśmy rehabilitację na nfz, lekkie odciążanie finansowe jest. Na razie udaje się 2 razy w tyg, bo dużo dzieci choruje. Potem będzie tylko raz, a raz będziemy chodzić prywatnie. Mała zaczęła mi podciągać nogi pod siebie, prawie pozycja do czworakowania, tylko że ręce oparta na łokciach. Ja się cieszyłam jak głupia, a fizjo kazała nam to hamować. Powiedziała, że za wcześnie dla niej. U nas słaby podpór rąk jest, więc jak to wyćwiczymy, to może sobie szaleć z nogami.

Widzę, że już wakacje planujecie. U nas będą wakacje na RODOS (rodzinne ogródki działkowe ogrodzone siatką). Jak kupimy dom to wątpię, żeby była kasa na wyjazd. Podpisaliśmy już umowę przedwstępną. Żal mi, bo to drugie wakacje z rzędu spędzone na tyłku w domu. Ale coś za coś. Poza tym najprawdopodobniej jeżeli się poukłada wszystko tak jak trzeba to od kwietnia lub maja idę do pracy.
 
Pola nie bocze się. Chciałam rocznice razem spędzić, bo tak mało razem czasu spędzamy, a on wybiera góry aby jeździć. Czy będę jeździć czy nie to większość Czasu osobno spędzimy, dlatego tak średnio jestem nzadowolona. Jakbyśmy byli we 2 albo byłby ktoś z nami co na 2h Arturem by się zajął to byłabym bardzo bardzo zadowolona ze z mężem spędzam czas ale też trochę przykro ze bobasa z nami nie ma. Taka rozterka. Za 3 lata Artur będzie smigal z nami na stok to już będę się cieszyć z takich niespodzianek na 100%, a tak to się iesze na 80% bo nie będziemy większość czasu razem.
 
Nam szczepienie się odwlekło ponad miesiąc, bo co dzwonię się umówić to okazuje się, że szczepień nie ma. Już zapisana jestem na 18. 01, mam nadzieję, że to już się nie zmieni, bo chcę to mieć za sobą wreszcie.

Kasia co to fotelika czy nosidełka to nam fizjo na początku mówiła, że możemy ją czasami w domu włożyć. Ponoć ułożenie dziecka w nosidełku jest lepsze niż w leżaczku. U mnie leżaczek leży i kurzy się.

Emol a ja bym się chętnie z Tobą zamieniła, chciałabym się nauczyć jeździć na nartach. CO to stłuczona d…, frajda najważniejsza.

Obiecuję się poprawić i udzielać się na bieżąco, bo nie chce wypaść z obiegu :D

A i pochwalę się Lidka ma chłopaka :p Później wrzucę Wam zdjęcie zakochanej pary :D
 
reklama
Hej. My dziś po pierwszej serii ćwiczeń- później planuję o 15 i o 18 :) płakała bardzo ale nie mogę jej odpuścić bo wiem że to dla jej dobra. Kupiłam jej książeczkę kto zjadł biedronkę- bardzo fajna, mała była zainteresowana, cieszyła się do obrazków. Lubię takie kreatywne książeczki :) zaraz idziemy na spacerek a później obiad będę robić. Agniesiam86 moja też podkula nóżki i pupa do góry ale podpór na łokciach.narazie nic nam na to fizjo nie mówiła bo pracujemy nad "wydłużeniem szyi"
 
Do góry