reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2017

reklama
Jenny84 udala sie kolacja ?

Pumelova moj tez by nigdy nie powiedzial ze duzo robie w domu,raczej mi ciagle powtarza ze nie pracuje teraz ...
Cudna waga blizniakow [emoji5]
Niedlugo beda w domku z Mama [emoji6]

Joldzi ja bym sie martwila o dziecko juz,a zaden lekarz jej nic nie powiedzial?

Chybra wspolczuje choroby kumpla..

Aniek oby juz bylo lepiej,spokojniej [emoji8]
My mamy nosidelko tule i jest super.
A Ty biznes zrobilas kupujac swoje [emoji3]

Szymek dzis pierwszy raz przekrecil sie z pleckow na brzuszek,zrobil tak kilka razy i podniosl sie troche jak lezal na boku [emoji5] jestem z niego taka dumna [emoji7][emoji7]

Kasia Szymek sie tak czasami rzuca ale biore go wtedy do siebie i spi spokojniej.

Pumelova tez jestem nerwowa ale powoli ucze sie cierpliwosci.

Judith ludzie czasami nie zdaja sobie sprawy do czego moze doprowadzic niesprawny samochod [emoji35]
 
Liluli no właśnie jak ja nad ranem biorę do łóżka to też potrafi spać spokojnie hmmm

Napisane na ASUS_Z00VD w aplikacji Forum BabyBoom
 
Kurczę widzę, że sporo tu mam z traumą i brakiem nerwów, dołączam do Nich, po K miałam długo ochotę i siebie i Jego zamordować i w ogóle trauma po porodzie i Jego skazie, alergiach, nie spaniu i darciu pierwsze chyba pół roku. Boże, niedobrze mi się robi na wspomnienie o tym. Teraz faktycznie z takim L widzę jak można normalnie przechodzić każde Jego osiągnięcie, etap, uśmiech. I tak szybko po K się zdecydowaliśmy na L, aż dziwne.

A propos marudzenia na postępy maluchów, L przed chwilą przekręcił się 3 razy w lewą str na brzuch:-D Heh może to dzisiejsza Vojta na rehab. No proszę.

Mamusie z dołem tulem i rozumiem Was:*

Jutro na szczęście zostawiam dzieci u rodziców na 4 godz i jadę na zakupy i do fryzjerki;-) ;)
 
Ostatnia edycja:
Jenny84 udala sie kolacja ?

Pumelova moj tez by nigdy nie powiedzial ze duzo robie w domu,raczej mi ciagle powtarza ze nie pracuje teraz ...
Cudna waga blizniakow [emoji5]
Niedlugo beda w domku z Mama [emoji6]

Joldzi ja bym sie martwila o dziecko juz,a zaden lekarz jej nic nie powiedzial?

Chybra wspolczuje choroby kumpla..

Aniek oby juz bylo lepiej,spokojniej [emoji8]
My mamy nosidelko tule i jest super.
A Ty biznes zrobilas kupujac swoje [emoji3]

Szymek dzis pierwszy raz przekrecil sie z pleckow na brzuszek,zrobil tak kilka razy i podniosl sie troche jak lezal na boku [emoji5] jestem z niego taka dumna [emoji7][emoji7]

Kasia Szymek sie tak czasami rzuca ale biore go wtedy do siebie i spi spokojniej.

Pumelova tez jestem nerwowa ale powoli ucze sie cierpliwosci.

Judith ludzie czasami nie zdaja sobie sprawy do czego moze doprowadzic niesprawny samochod [emoji35]


Liluli - dziękuję :) nie wyszła tak ładnie jak Twoja na zdjeciu ;) ale kolacja pyszna..ba i obiad na drugi dzien bo porcja solidna z tego :)
Jak masz ciekawe i sprawdzone przepisy to chętnie skorzytam
 
Dziewczyny - kazda z nas przechodzi lepsze i gorsze chwile i nie ma co się tego wstydzić i jeśli jest taka potrzeba to orzytsać z pomocy.
Mamusia Muminka - jest coś w traumie po porodzie. Ja w trkacie 2 porodu przez mój lęk i strach prawie zatrzyamłam akcje porodową ....gdyby nie położna na ktróa trafiałam pewnie nie poszło by tak szybko...tylko dzieki niej jakos sie odblowkowałam.
Szczerze - gdyby doszło do 3 porodu to też bym się zdecydowała pojsc po pomoc przed...bo wiem ze ten strach paralizuje..przd bolem, poczuciem wstydu przez wypadki natury fizjologicznej itd...

Dziewczyny wiecie przed czym ja sie boje..przed powtotem do pracy ..niby jeszze tyle czasu przed nami ...a ja nieustanie probuje zatrzymac kazy mometn...nawet nie wiem w której chwili moja 3,5 letnia córka już wydoroślala...a mautka rośnie w oczach ...żal mi tym bardziej ze już raczej nie bedzie dane mi tulić takiego maleństwa....chyba teraz żałuje że tak pozno zdecydowalismy sie na dziecko pierwsze....bo moj maż już raczej na bank nie da sie namówić na 3.
 
Abed - jestem jedną z licznych śpiewających. Wystep mamy z orkiestra symfoniczna stad wieksza presja, ale i satysfakcja. Ogólnie to moja pasja. Teraz akurat jestem z doskoku bo mnie o to poproszono, ale już mam kolejną grupę osób na oku i z nimi chyba będę dłużej o ile znajdziemy więcej instrumentalistow.


Jenny - wizja pracy też mnie nie cieszy, ale do garnka chce coś włożyć tym bardziej, że jeszcze dużo remontu przed nami. Jak mus to mus. :(
 
Hej dziewczyny,

Ten dom sobie odpuściliśmy, szukamy dalej. Śmiejemy się, że byłoby tak jak na tym filmiku:
.

Kasia w Polsce wyskoczymy na jakiś spacerek to się humor poprawi. Jednak jak ma się bliskich obok siebie to człowiek inaczej funkcjonuje, zawsze jest się do kogo odezwać i wyżalić. A co do neurologa to ja myślę, że może ta fizjoterapeutka jakby coś pokieruje Cię, co powinnaś zbadać.

W ogóle to nie wiem czy moja nie ma skazy białkowej. Powiem Wam, że brak mi słów. Ciągle coś..

Aha a ta osoba co robiła to usg to nic nie powiedziała?

Mamusia_Muminka idź do psychologa, masz rację. Takie osoby są od tego, żeby nam pomagać. Powodzenia na koncercie.
 
Agniesiam właśnie nie była zbyt wylewna, powiedziała, że za dwa miesiące kontrol ,ale to już neurolog zleci, wiec czekam na komentarz neurologa . Powiedziała tylko ze to jest poza normą i próbowałam podpytac, ale nic konkretnego nie dowiedziałam się [emoji58]

Jestem nadal w gorszej formie, ale przynajmniej pierwszą partię pierniczkow zrobilam, jutro muszę kupić gadżety do ozdabiania i kilka puszek, bo mam zamiar dorzucić niektorym do prezentów


Mamusia_muminka wow zazdroszczę, ja też lubię śpiewać, ale sama sobie hehehe nigdy poza studniówka nie spiewalam dla szerszej publiczności [emoji6] powodzenia
 
reklama
Emol no na razie nie schizuję tym że czegoś nie robi, zobaczymy co powie pediatra w czwartek.

Pola nie na długo bo nie mamy takiej potrzeby. Max30min, albo w domu 10-15 min jak coś robię a ona się awanturuje.. Jest napisane w instrukcji, że nosidełko jest ergonomiczne i służy dla dziecie od 3.5kg od narodzin. Faktycznie dobrze trzyma całe plecki i główkę, a teraz tę górną część mogę odwinąć i głowa ma luzy, po 6 mcu można też nosić bobasa przodem do otoczenia, a po roku na plecach.
Gratulujemy nowych umiejętności Oliwki. Jak Twoje kolano?

Kylesa, oj mój brzuch też pozostawia wiele do życzenia i nie potrafię tego zaakceptować. Rozstępów mam kilka maleńkich z pierwszej ciąży, ale taki pusty worek mi na dole wisi, okropność. Dobrze że jest zima. Chciała bym na jakieś fitnes, siłownię, ale nie ma mi kto z małą zostać, a jak mąż wraca, to już jest za późno. Też biorę pregnę. Gratulujemy przewrotów.
Tak czytam i mam te same odczucia, że jestem złą matką itd. Powrót do pracy? Ja nie mam gdzie wracać, muszę szukać. No i że nie dożyję zanim mi dzieci urosną.

Aha to jest nas więcej nie ćwiczących.
Nie znam się na USG, jak będziesz wiedziała to daj znać. Kciuki żeby wszystko było w porządku u Mikiego.

Mamusia Muminka najważniejsze że ćwiczenia przyniosły efekty u Wiktorka. Pomoc specjalisty to żaden wstyd.
Nie masz co się obwiniać, ja też mam czasem tak dość, że się zastanawiam na co się zgadzałam na trzecie dziecko, ale jeden uśmiech i wszystko mi mija. No i często się spinamy z mężem, o baraszkowaniu to nawet nie marzę. Właśnie jest 2.30 a księżniczka dalej daje popalić. Jak żyć?
Kciuki na piątek zaciśnięte. ja też kiedyś śpiewałam w churze Lutnia.

Kasia , Maja też tak gwałtownie rzuca nóżkami i rączkami i tak mocno kręci główką na boki jak zasypia, albo się przebudzi.
Ja też uwielbiałam siedzenie w 4 ścianach, a teraz dostaję na głowę.
Życzę spokojnej nocy.

Pumelova kciuki za maluszki.
Biedny królik...
Ja bym się rok po roku na bobasa nie zdecydowała, nie była bym w stanie tego ogarnąć, ale fajnie mieć tak małą różnicę.

Judith, też takie wyrzuty mam że powinnam coś zrobić jak ta mała małpka robi sobie drzemki po 15min.
Do tego nosidła dzidzia nie musi potrafić samodzielnie siedzieć.

Liluli gratulacje dla Szymcia za przekręcanie.

Jenny jak to późno? To ile ty masz lat kobieto?

No prawie 3 i moja panna zasnęła! Miałam zmywarkę rozładować, ale nie mam siły.
O 6.30 pobudka, chłopaków wyprawić, coś poogarniam, po młodego, zostanę w starym mieszkaniu napalić, na karate i znów do wieczora po za domem Ehhh...
 
Ostatnia edycja:
Do góry