Hejka. U nas leje, w sumie dobrze bo odpoczywamy po weekendzie.
A humor od wczoraj rana mam nienajlepszy. Doszło do wymiany zdań między mężem a mną, pokazał jaki z niego nerwus, własne dzieci zwyzywał no i lawina poszła. Łaski nie robi ze musi odkurzac raz w tygodniu, a że dzieciaki na różne prośby są głuche to nie nowość. Rzucił słuchawkami, rozwalił je i teraz nie będziemy ze sobą gadać...
Gości ugoscilam, on siedział w pokoju mamusi albo na dworze. Oczywiście wszystko na mojej głowie ale nic odwdzięcze mu się...
Ogarnelam wszystko łącznie z obiadem. Dobrze że jest zmywarka. Nastawilam 2 razy i po bólu ale kręgosłup i tak bolał. Mała była trochę marudna ale dziś rano było gorzej bo nie mogłam jej odłożyć. Teraz śpi w najlepsze.
Moja 4latka jest mega absorbujaca ale to zrozumiałe. Miała mamę na wyłączność a teraz wielka zmiana. Ale wzruszyła mnie wczoraj bo wszyscy dostali prezenty a ona nie. Na koniec zapytała mnie ze łzami w oczach czy jest coś dla niej. Kurczę człowiek nie pomyśli czasem... Ale chyba muszę coś mieć zawsze w zanadrzu... niby nie okazuje zazdrości ale to dopiero 2 tygodnie. Poza tym ma teraz okres 100 pytań na minutę
Ja krwawie bez żadnych przerw ale już mniej. W nocy też już swobodnie wstaje więc macica chyba się obkurczyla.
Tez sie wybieram w tym tyg. na zakupy ale zabiorę najstarszą i najmlodsza tylko dla świętego spokoju. Zobaczymy środkowa ma w czym iść na ślub ale reszta nie bardzo
Ewela90 rozumiem Cię doskonale. Szpital to dla mnie złe wspomnienia a ze środkowa wyladowalam 3 razy w ciągu jej pierwszego roku życia. Raz z wirusowka, następnie z zapaleniem płuc na końcu z salmonella. Dobrze że mnie nic nie chwytalo...
W tym tygodniu przyjdzie do nas lekarz i położna więc w zasadzie nie ruszamy się nigdzie dalej :/
Najstarsza miała kolczyki od 9 mies. Teraz ma zarosniete dziurki bo srebrne kolczyki jej pocharataly uszy, siła jej wyciagalam te kolczyki ale byla już starsza z 6 lat miała wtedy. Złoto spoko ale nie polecam kolczyków z taką igielka tylko najlepiej z zapięciem. Druga nie ma dziurek bo się już bałam i jak ladowalysmy w szpitalu to stwierdziłam ze sobie daruję. A kolczyki dostała od chrzestnej na chrzest chyba.... i czekają sobie.