reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2017

reklama
Witam,

Aha, a leki od początku bierzesz czy od diagnozy o bliźnie? Ja do tego zestawu jeszcze mam luteine100 + clexane ( choć akurat zastrzyki, to z innego powodu)
Jak będziesz jechała na wizytę napij się wody, żeby mieć pełny pęcherz - wtedy lepiej zmierzyć blizne. Mi przedostatnim razem doktorek mówił, że ciężko zmierzyć, ale, że ma około 1,5 mm, a teraz jak byłam z pełnym pęcherzem zmierzył i wyszło 2,5 i dużo lepiej było zmierzyć.

Dziękuję dziewczyny.
U nas można powiedzieć, że ok. Maluszek rośnie (we wtorek miał 641gram) do tego blizna mimo, że cienka, to trzyma. Jeżeli będą oznaki, że się rozchodzi, to wtedy szpital, sterydy i nie wykluczona wcześniejsza cesarka. Póki co ciągłość jest co mnie bardzo cieszy, oby jak najdłużej :-)


Życzę Wam spokojnych świąt :-)
Pozdrawiam
 
reklama
Heeeej! Żyjemy!
Od dwóch tygodni jestem na chorobowym. Zaczęło się od krwiomoczu, bakteria, antybiotyk, poszłam na kontrolę, a w moczu w dalszym ciągu krew, więc stwierdzili,że mocz na posiew i czekać od czwartku do poniedziałku na wyniki, ale że krwi było dużo w moczu i aż skrzepy krwi -.- to zadzwoniłam do położnej i kazała przyjechać do szpitala. Tam badanie krwi, usg,czy z małym wszystko ok i usg nerek + antybiotyk odrazu. Wzięłam antybiotyk, skończyłam we wtorek, pojechałam na kontrolę, a tam dalej bakteria :( wzięli mocz na posiew, a ginekolog dzwonił,że białko w moczu i bardzo nisko witamina D. Dali mi tabletki z witamina, po których miałam zgagę trzy dni bez przerwy więc odstawiłam i dopiero dziś pozbyłam się zgagi!
We wtorek mam mieć wyniki posiewu, a w środę mamy usg pomiarowe i wizytę. Do tego mam skurcze, myślę,że to przepowiadające,ale faktycznie je odczuwam :/
Wyspałam się za wszystkie czasy i jestem już gotowa wrócić do pracy,ale nie wrócę póki nie będę pewna,że infekcja już za nami.

Poza tym to pierwsze USG pomiarowe,więc nie mogę się doczekać. Pokoik prawie skończony :) brakuje szafy i krzesła tylko.
 
Do góry