Hej mamusie!
Tymuniek, Pola@ łącze się w bólu z tym spaniem, a raczej bezsennościami
.
Nika odnośnie wyików to dopytałam i ginka powiedziała , że nie jest jeszcze źle, więc nie wiem, pokażę jeszcze teściowi w sobotę , bo będzie u nas w odwiedzinach, zobaczymy co powie.
Karuzela zdrówka! mi na gardło to zawsze tantum verde w spray'u pomaga
Truskawka89 mi się bardzo podoba Lila, pewnie brałabym pod uwagę, gdybym miała mieć córkę , a tak będzie Mikołaj
i Wojtek mi też się podoba , ale to mój mąż
chybra to zaszalalaś z weglowodanami
i super waga , tylko 3 , ja to rosnę i rosnę .... ale w sumie jak kogoś spotykam to mówią, że tylko bokiem widać i że nie zmieniłam się na twarzy
ale ciekawe ile w tym szczerości hehehehe
Powodzenia na glukozowaniu
Inka1985 mi cieśnienie też na wizycie skacze , ale ja mam mega niskie ; wczoraj wpadłam do gabinetu ( lekko zdyszana) i położna mówi, że oj nawet pani nie odpoczeła będzie ciśnienie wysokie , hehe zagwarantowałam jej że nie i miałam 100/60
no i gratuluję synka, ja też się słabiej cieszyłam na synka , niż pewnie cieszyłabym się na coreczkę , więc to chyba normalne
nie przejmuj się, będzie śłiczny , kochany i jedyny , bo Twój
tea80 współczję tej cukrzycy, już bliżej niż dalej do porodu , więc dasz radę , google na pewno jakieś przepisy Ci znajdzie
a co do koleżanki to hummm dziwi mnie i irytuje takie podejście, ja to trochę z zazdrością patrzę na ludzi z trójką dzieci, też bym tak chciała , w sumie kto wie
curran_twins gratuluję córeczek, niech dalej pięknie rosną
bulkaasia poprostu od takich informacji aż deszcz za oknem w slońce się zamienia
super !!
Maniek07 gratki
Pumelowa listości !!! BTW uwielbiam OREO
ja właśnie wczoraj pytałam się ginki o spanie na plecach , bo wydaje mi sie , że większosć noc tak śpię i powiedziała, że skoro mi tak wygodnie to krzywdy dziecku nie zrobię .. ale pwenie zaraz już bedę czuła dyskomfort w tej pozycji i , że najlepiej spać na lewym boku
aim super , że synek pięknie rośnie , a odnośnie zwolnienia to powiem tak
Polak mądry po szkodzie .... ja poprostu byłam głupia , że tak się trzyamłam tej roboty mimo złego samopoczucia , teraz jeden dzień w pracy , testowałam sobie na ile jeszcze mogę , wczoraj ledwo żyłam, jestem osłabiona i jakieś przeziębienie mnie dopadło ..
, więc ty masz zapobiegać temu żeby źle się czuć , a nie "leczyć" to złe samopoczucie
aga_k_m mój kochany doradco w kwestii pracy ..... nic na siłę , nie dopuść do złego samopoczucia , bo pózniej będziesz żałować , kończ co masz kończyć i na L4
tak na serio to skoro jeszcze masz trochę popracować to uważaj na siebie i dobrego samopoczucia Tobie życzę
uff ale się rozpisałam .... widać , że na L4 jestem hehehe więcej czasu mam
ogólnie to moje samopoczucie po tym testowaniu siebie kiepskie, katar, boli mnie gardło, o tym "chorym" kroczu i kregosłupie nie wspomnę , ale dobra tam nie ma tego złego ... zabieram się za wypawkę
no i może jakiś kurs IT online zrobię , mąż obiecał mi coś znaleźć
Odnośnie krzywej glukozowej , to ginka mi wczoraj powiedziałam , że mam skrajnie niskie wyniki i czy przypadkiem nie mam insulinoodporności
ciąży to nic nie zagraża , ale bezpośrednio po rozwiązaniu mam się pod tym kątem badać, poza tym że jeszcze coraz słabsza morfologia to wszystko oki, zobaczymy jakie wyniki będą za dwa tygodnie i ewentualnie wtedy coś dostanę
.
Dziewczyny, a ja mam problem z przestrzenią dla maluszka
mam małe mieszkanie , starszak ma swój pokój i my sypialnie .. no i tam salon z aneksem ... . Sypialnię mamy malutką i musimy tam się z dzidzią pomieścić i za cholerę nie wiem jak to zrobić..
mam dwa rozwiązania wcisnąć łóżeczko między nasze a szafę garderobianą, pozbyc się stolików nocnych i będzie na styk, albo zrobić cały remont , czyli wywalić wszystko i na nowo urządzić sypialnie
o losie tylko mam mało czasu , muszę chyba zaangażować jakiegoś projektanta wnętrz , ale to znowu kasa ... ach miałam pracę na głowie, której się pozbyłam to coś innego sobie znalazłam
Wczoraj mój mąż miał urodzinki
był pyszny torcik ale niestety by SOWa
a wieczorem super kolacja ale już przeze mnie urządzona
byli jego rodzice , było bardzo "szczęśliwie" , tak mój mąż podsumował ten dzień
idę na kawkę z siostrą ( przez skype )