reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2015

Hey dziewczyny .
Ewcia trzymam kciuki za Was i dużo zdrówka , mnie ostatnio też zdarzyło się jednodniowe plamienie . Ale staram się dużo wypoczywać i się nie przemęczać.. chodz stale się zapominam że tego mi nie wolno ... tego też nie ... póki co czuję się w miarę dobrze .
Ale wiem na własnym przykładzie że co lekarz to inna opinia ... jeden mi powiedział że łożysko schodzi w dół a dzień pózniej okazało się że według drugiego jest wszystko jest w porządku ... I być tu mądrym ...
Niestety ja nie jestem tak do końca pewna za tych naszych lekarzy bo spotkałam się z różnymi opiniami na temat stanu swojego zdrowia..
Będę całkowicie pewna i spokojna jak urodzę maluszka .
Dzisiaj w nocy zaczęła doskwierać mi bezsenność i zgaga się zaczyna ... rano jak przed 7 wstałam żeby naszykować dzieci do szkoły byłam nie przytomna .. do tego deszcz... wrr... ze względu na moje niskie ciśnienie ( 90/50) okropnie się czuję.. bez kawy ani rusz...
No i potwornie zaczynam znosić wchodzenie po schodach na 4 piętro... Mam zadyszkę ... a serce wali mi jak oszalałe...
 
reklama
Hej Hej..
Jezu! Jak mnie ta apka denerwuje.. nie dość, że nie przychodzą mi powiadomienia o nowych postach to na dodate tyle się napisałam i nie post sie nie dodał :angry::crazy:

Na wstępie, ogromne przytulasy dla Ciebie ewcia.. a powiedz skąd w koncu te krwawienia, jakie są przyczyny ? Bo to chyba nie jest sprawa która jest normalna i mija z czasem.. A co do jedzonka, chyba musisz kogoś poprosić żeby ktoś Ci przywiózł jakieś dobre rzeczy które schowasz do szafki na taką sytuacje :D
Ja codziennie szaleje z porządkami, wyzwanie jest takie że codziennie jedno pomieszczenie sprzątam tak na błysk ( łącznie z kafelkami itp.. ) Dzisiaj uciekam już na piętro, sprzątać sypialnie po malowaniu Tomka.. muszę jeszcze pojechać po wyniki posiewu moczu bo minęło półtora tygodnia.. a na stronie pisze ze badanie wykonane a wyników niema. Dziwna sprawa..
Wieczorem się odezwe ponownie. Całuje was mamusie ;*
 
Ewcia mi też postawili taką diagnozę , wystraszyłam się i dzień pózniej poszłam prywatnie do lekarza i okazało się że jednak wszystko jest w porządku . Czeka mnie trzecia cesarka i lekarz powiedział że najgorsze tygodnie dla mnie będą od 30 tygodnia , bo macica może szaleć.. trzeci poród , jedno poronienie w 14 tygodniu.. może nie wytrzymać i mam się oszczędzać.. planowany termin mam na 4 lipiec ale już wiem że w 38 tygodniu będę miała cięcie... czyli gdzieś po 20 czerwca wyjmą mi maluszka... byle te 3 miesiące jakoś wyleżeć żeby dzidzia mogła zdrowo przyjść na świat... ale ja tak jak Ty Martyśka nie umiem w miejscu usiedzieć.. i tu coś zrobię.. tak porobię...
 
Ewczis dużo zdrowia! Dla pozostałych słabych też.

Ja czuje sie odrobinę lepiej odkąd przeszłam na typowa dietę cukrzycową z ważeniem wszystkich produktów - niestety jestem przez to bez przerwy głodna i warczę na wszystkich. Dzisiaj synuś do przedszkola po 5ciu tygodniach poszedł, kocham go strasznie, ale z jaką ulgą odetchnęłam że od niego odpocznę! Chory był cały ten czas, ani spaceru ani nic, myślałam ze sie wścieknę:no:
 
Hej
Nie wzięłam tego antybiotyku i czuję sie dziś znacznie lepiej - samo przechodzi znów naturalnymi sposobami :-)
Jeszcze nie jest rewelacyjnie ale dobrze, Mati też lepiej, dziś mają być jego wyniki krwi - zobaczymy.
A u nas dziś pochmurno, buro i bleeeee, jakiś deszcz ze śniegiem...
zaraz chyba pójde po kawe
Monia, Olga gdzie Wy?

Ewcia ciekawy patent z tym brakiem łóżeczka, z kolei u nas wszyscy znajomi mają łóżeczka jednak :) Ja bym się na pewno z dzieckiem nie wyspała, ja z tych co śpią dość "płytko". Nie zasnę jak nie mam swobody ruchu w okół siebie (czyli przytulaski kończymy chwilę przed spaniem właściwym:)), albo jak ktoś inny się rusza. Kiedyś mojemu mężowi musiałam zwrócić uwagę, żeby tak nie sapał głośno bo nie mogę zasnąć:)
Boże jak ja marzę o spaniu na brzuchu... dałabym dużo, żeby chociaż jedną noc się tak przespać:)
Ja też marze o spaniu na brzuchu, bardzo mi tego brakuje, ale po porodzie jak sie położysz na brzuch to takie dziwne uczucie, czegoś Ci będzie brakować ;-)
Ewcia,u nas łóżeczko przy 1dziecku służyło w rzeczywistości za barierę do naszego lozka,szczebelki wyjęłam i gdy chciał przechodził,później chciał mieć swoje duże łóżko i był przeszczesliwy,gdy pojawiła się w nim nowa pościel i barierka z rybkami.....a później fascynacja minęła i zaczął wracać do nas,a od kilku dni walczymy,by spał u siebie,co idzie super,pomijając fakt,że dzis znów spi u nas,bo chory....
Córka w łóżeczku leżała chwilowo,karmilam ją długo,więc wygodnie karmić piersią i spac jednocześnie,bylam mniej zmęczona niż przy odkladaniu do łóżeczka,ale skutek jest taki,że teraz ani myśli isc do swego pokoju,ale z tym też zawalcze....

Mysmy tez swego czasu spali na materacu......raj dla dzieci,dla niech to jak najlepsza przygoda...

Zamiast maty używałam nocą lub gąbki literkowej.
Enter te gąbki literkowe są rakotwórcze czytałaś?
Do chwilowej zabawy moze dobre ale nie żeby dziecko na niej spało czy leżało.
Dzień dobry:)
Moje całe podejście się zmieniło też dopiero jak stałam się mamą:) a na początku w ogóle nie miałam świadomości, że można inaczej. Choć wspólne spanie wyszło samo i to już w szpitalu. Dobry patent jest też jak u Enter z dosuniętym łóżeczkiem bez barierki. Jak wróciłam z noworodkiem do domu to nie wyobrażałam sobie nie mieć go przy sobie, tak czułam, że wszystko jest ok. W ogóle te pierwsze dwa lata gdy dziecko potrzebuje dużo bliskości tak szybko mijają, że na prawdę szkoda zachodu na jakieś kombinowanie:))

Miłego dnia:)
Też jestem zdania że do dwóch lat dziecko potrzebuje dużo bliskości, mój ma prawie 4 a przytulas niesamowity :-)
Hej ja juz po obchodzie . Lekarz powiedzial zebym lezala bo juz koncze sie oczyszczac .... Ale nic nie mowia o wyjsciu to se poleze jak nic ....a taka glodna jestem. .. Dostalam na sniadanie jedna parowke i dwie duze buly do tego ...dobrze ze w szafce mam jeszcze kanapke to zjem zaraz ...ogolnie sie wyspalam tylko o 5 mnie obudzili bo przyszli mierzyc cisnienie ...
Oby było już dobrze, poleż i kuruj się :-)
A ja myślę nad kupnem nie łóżeczka tylko kołyski .
Ja też chciałam ale koleżanki mi odradziły, ponoć niewygodna i dziecko sie przyzwyczai do bujania, choć ja tak do końca w to nie wierze.
Z kolei inna kolezanka na początek miała kosz wiklinowy - kołyska do spania i sobie chwaliła.
 
Kati to prawda że dziecko przyzwyczaja się do bujania , wiem bo przechodziłam to z moimi dziećmi i wiem że po takiej przerwie zacałuję te maleństwo . Pewnie będę go nosić 24 h :-) dlatego myślę nad kupnem kołyski żeby w razie pracy w domu starsze dzieci mogły pobujać maluszka .
 
reklama
Kagusia dla mnie ten argument z położną to akurat żaden argument, położna też człowiek;)
Ja na pierwsze powiedzmy 3 miesiące mam też kosz mojżesza, który mogę przenosić po mieszkaniu. A mieszkanie mam nieduże, więc bez problemu kontroluję, co gdzie się dzieje:) Gdybym miała dom to bym się pewnie zdecydowała na nianię z kamerką, żeby czuwać nad maluchem, gdy czymś się zajmuję.

Ewczis trzymaj się. Ja na poporodowym szpitalu jadłam dwa razy tyle co dawali, nie wspominając, że tam głównie produkty z samego czubka piramidy;)
 
Do góry