Tabasia a fajne oferty? a ile w ogóle masz macierzyńskiego?
Pat, mój też od wczoraj płacze i się pręży. no właśnie ta bezsilność jest najgorsza. ja przerabiałam kolki z Laurą i też mnie to wykańczało psychicznie. niestety trzeba to przetrwać, nosić, lulać, bo dzieci wtedy potrzebują bliskości, no i oczywiście próbować jakiś herbatek, probiotyków itd. na pocieszenie powiem Ci z perspektywy czasu, że szybko o tym zapominasz chociaż mi się wydaje że na kolki jeszcze ciut za wcześnie, więc może to tylko jakiś przejściowy ból brzuszka.
muminek współczuję Ci tych ciężkich wizyt w kibelku :/ mam nadzieję, że szybko CI przejdzie.
Pat, mój też od wczoraj płacze i się pręży. no właśnie ta bezsilność jest najgorsza. ja przerabiałam kolki z Laurą i też mnie to wykańczało psychicznie. niestety trzeba to przetrwać, nosić, lulać, bo dzieci wtedy potrzebują bliskości, no i oczywiście próbować jakiś herbatek, probiotyków itd. na pocieszenie powiem Ci z perspektywy czasu, że szybko o tym zapominasz chociaż mi się wydaje że na kolki jeszcze ciut za wcześnie, więc może to tylko jakiś przejściowy ból brzuszka.
muminek współczuję Ci tych ciężkich wizyt w kibelku :/ mam nadzieję, że szybko CI przejdzie.