reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowki 2015

reklama
Margo jak tesciowa?
No niestety nie najlepiej. Od kilku dni już prawie nie wstaje z łóżka. Mam nadzieję że jednak urodzę zanim odejdzie. W sumie jak Babydust pisze - w sobotę zacznę 38 tc więc ciąża donoszona. Trzymajcie kciuki żebym nie przenosiła bo ona raczej do wielkanocy nie dożyje (choć ja się ciągle łudzę że organizm wytrzyma dłużej niż te 3-4 tyg)
 
Dzieki Dziewczynki za troske i wsparcie :)

Boli mnie dalej ale skoro to nie zatrucie ciazowe to luuuuz ;) moze niestrawnosc...

Oczywiscie ze bylam w pracy :p ale tylko pol dnia hihi.

Nadrobie Was pozniej bo teraz czekam na fizjo :)

byłaś w pracy ??? :angry:

Renatka ja w karte ciazy to mam jedynie wyniki badan wpisywane, dzis nawet dopytywalam poloznej o wyniki wszelkie i pow. mi ze to musi wystarczyc gdyz oni musza miec wyniki w przychodni zeby w razie kontroli nfz bylo potwierdzenie ze dane badania byly robione skoro wypisano na nie skierowania. No szkoda tylko ze przychodni nie zmienialam tylko lekarza i jakos jeden mi dawal wyniki a ten drugi juz nie
hmm, u mnie wszystko prawie wpisuje w kartę ciaży, w sensie w książeczkę.
Wszystkie ważniejsze wyniki badań, parametry dziecka, wszystkie wymiary, wagę, czy główkowo czy pośladkowo, oraz zalecenia na kolejną wizytę (typu morfologia i mocz).
Oczywiście kazał mi kserować w recepcji wszystkie wyniki badań, żeby mieć dla siebie.
Także nie jest źle u mnie.

Czekam jeszcze żeby sprawdzić czy będzie sie utrzymywać jeśli nie to sobie daruje bo jutro rano i tak mam wizytę u lekarza. W każdym razie zestresowałam się przez to. Jeszcze 2 tygodnie i niech się dzieje co chce
najgorsze, że przez stres ciśnienie rośnie, więc staraj się nie nakręcać.

będzie u nas teściowa a jakoś nie chce mi się z nią tych świąt spędzać, już wolę na porodówce ;P
dobre, dobre :)

Sataga moze to przez pogodę ... Trzymam kciuki [emoji110][emoji110][emoji110]

Mnie chyba tez cos rozkłada :( dziwnie sie czuje , obym tylko chora nie była :(
zdrówka !!!!!
dużo zdrówka !!!!

Cos czuje że dzisiaj mnie szpital czeka. Cisnienie dzisiaj 145/94 a w domu nigdy nie przekraczało 120/80. Czekam na M i lece
trzymaj się !!!!

Doli, gratki wyjścia !!!
Ale szkoda tych ciastek... choć może Ci dali na pożegnanie tylko ? ;)

Ja też sobie nie wyobrażam wracać do pracy po pół roku...tak naprawdę dopiero jak dziecko ma pol roku to zaczyna poznawać dokładnie świat i chyba warto wtedy być przy dziecku jaj wychodzi mu pierwszy ząbek, siada itp. Mi będzie ciężko po roku wrócić...:D
koleżanka wróciła do pracy po 3 miesiącach, mała zostawała z mężem, potem mąż wrócił do pracy i dzieciak od 5 mies. w żłobku.
Oczywiście nie widzieli pierwszych kroczków, raczkowania, pierwszego ząbka jako pierwsi tylko panie w żłobku.
Przykre dla mnie trochę.
Ale jak trzeba pracować to trzeba. Choć oni akurat nie musieli obydwoje pracować, tylko chcieli.
:/

No właśnie chyba zależy od organizmu, albo przykładania się do wykurzania malucha. Ja w pierwszej ciąży po terminie też wielu rzeczy próbowałam i niestety też nie pomogło, dopiero kroplówka w szpitalu
u mnie sexik pomógł, od razu skurczy dostałam i pojechaliśmy rodzić.

Ale mnie potwornie brzuch boli od rana :( tak jakby mi się mega cały czas na 2 chciało (przepraszam za porównanie)
ja miałam wczoraj ból jak na okres, ni to okres ni to "2". Sama nie wiem.... gin kazał się oszczędzać.

Natasza dzis Emily znowu z gorączka sie obudziła o 3 w nocy , tatuś z babcia poszli z nia do pediatry ..., ale to tylko wirus i obejdzie sie bez antybiotyków ...- na całe szczęście :) bo znowu do szpitala to masakra by była ...
zdrówka dla córci !!!

Do mnie dziś z przedszkola zadzwonili, że Majka ma 39 st. temperatury i poszłam po nią.
Teraz śpi bidulka. :(
Zostało 4 dzieci u niej w grupie z 25 !!!
:/
reszta chora.

Testowałam wczoraj z M mój organizm...i... Nawet jednego skurczu nie miałam...z jednej strony super a z drugiej trochę mnie to przeraża że metody wyganiania dziecia mogą nie zadziałać..
może jeszcze za wcześnie na wyganianie dziecia :)



Dobry :)

Renatka to jeansy ciążowe :p w inne bym nie weszła

ja wiem, że ciążowe, ale ja wszystkie uprałam i poskładałam,
nie nadają się żadne, nie wygodnie mi w nich i już :/

Z ciekawostek, to w pl ganiali mnie za głaskanie brzucha, dla mnie to dość naturalne, a tu zalecają.
mi położna w przychodni powiedziała, żeby jak najmniej głaskać, żeby za szybko skurczy nie wywołać ! Nie wiedziałam, że od głaskania brzucha skurcze powstają. :sorry:

Tylko zal mi trochę ze Arek nie będzie w tym uczestniczył
koleżanki mąż dał 200 czy 300 zł. i był przy cesarce, tylko że to było na Madalińskiego w Warszawie, ale pewnie co szpital/lekarz to obyczaj :/
ale zawsze możesz dyskretnie w szpitalu zapytać :)

Tabasia, dobrze, że wszystko OK, ale lepiej dmuchać na zimne.

Mam postanowienie, zeby spakować dzis torbę..:tak:

ja właśnie skończyłam pakować, uprałam też wyściółkę i budkę wózka, torbę wózkową i wszystko z fotelika samochodowego.

Zaraz idę po łóżeczko z garażu.
:)


Hej dZiewczyny,ale tu spokojnie po nocy:) jeszcze bez rewelacji żadnych, ciekawe co nas dzis spodka?:) z tym brzuchem to nie pomyślałam o macicy:/....tylko ze dziecko wyskoczy to on zniknie hahaha brak podstaw anatomii :) no i wakacje przed nami ja mam nadzieje na kostium normalnie:?

Wczoraj w Hebe kupuje maseczkę i mowię do babki ze chciałabym sobie poprawić cerę tak zeby tylko bb krem + puder sypki zeby była taka ładna. A ona do mnie no tak bo teraz to pani nie bedzie juz miała czasu na malowanie....LOL....
Głupia kobieta! Powiedziałam jej zeby nie opowiadała takich głupot bo tommorow pierwsze dziecko i uważam ze wszystko mozna pogodzić dzięki dobrej organizacji.... Ale mnie wkurzyła
heh, co za komentarz, wredna picza !


No zobaczymy co nam się trafi
Ja jestem baran właśnie A mój brat byk i on taka sierota życiowa i się boje ze Gucio tez taki może być
hehe, dobre :)
Ja też baran, a Marek ryba, mam nadzieję, że mały będzie Baran, bo Byk, skoro mówicie, że sierota życiowa to już wolę upartego Barana.
Przynajmniej energiczny i może mniej leniwy niż tatuś ;)


Zgadzam się z Pat. Nie dość, że harde, to wierne i mądre życiowo. Dość ambitne.
Także dygotkaa, Twój brat to albo wyjątek, albo go nie doceniasz :) Osobiście nie znam słabych byków :)
hmmmmm to teraz już sama nie wiem, co bym wolała :)
 
Margo to fatalnie :( tak malo jej brakuje zeby wnusie zobaczyc. Ale trzeba wierzyc ze sie uda. Bardzo mocno Wam tego zycze!!

Renatka luuuzik ;) praca lekka. Zreszta tylko pol dnia ;)
Zdrowka dla corci!!

Wiecie co? Cos mi mokro tam na dole. Jak przez cala ciaze sucho bylo to teraz takie kwiatki. Mam nadzieje ze urodze za 2 tyg bo teraz opcja szesciu to bylby jakis koszmar :D
 
Renatka, ja np wymiarow wpisywanych zadnych nie mam, a ksero brak tam w przychodni bo to mala akurat jest. Wyniki tylko wpisuje polozna a lekarz to praktycznie tylko tyle ze podpis daje i zapisuje kiedy kolejna wizyta.

Tabasia, mi sie dzis mokro tam zrobilo jak z miasta wrocilam, az od razu do lazienki poszlam, sprawdzic co sie dzieje, ehh taki sluz mi czasem poleci, niby go troszke ale czasem mam wrazenie jakby sie lalo :szok:

U mnie juz wiekszosc naszykowana dzis kupilam jeszcze octenisept, plyn do kapieli dla Malej, stanik sobie, jutro zrobie kolejne pranie... W przyszlym tyg jeszcze kupno materacyka, bo niestety w tym juz nie ma jak pojsc bo Moj caly tydz. codziennie w pracy
No i ociagam sie z wyczyszczeniem gondoli od wozka... reszte co moglam wyprac to wypralam dawno, ale tego nie moge zdjac.. i tak jakos ciezko mi sie zabrac do tego... ;-)
 
Ja tez mam mokro. Dzis wkładkę juz 3 razy zmieniałam.
Poza tym mam po raz pierwszy skorcze. I leze. Mloda ogląda piosenki na youtube. Na szczęście mąż jutro wraca bo bym juz chyba nie dala rady kolejnego dnia.
 
A mi schody pomogly. W pierwszej ciazy poszlam do szpitala dziesiatego dnia po terminie. Tam kazali biegac po schodach wiec najpierw spacerowalam po korytarzu a pozniej cale popoludnie z mezulem wchodzilismy na 7 pietro i z powrotem. Oczywiscie nie biegiem ale w miare rownym marszem. No i o 1:00 w nocy sie zaczelo ;-)

Wiecie co chyba moja mala wreszcie ulegla moim blaganiom i sie odwrocila! Do dzis glowke miala z prawej strony tuz pod watroba dzis jak zbierama zabawki z podlogi to czulam jak przesuwa sie na lewo i delikatnie w dol. Myslalam ze mnie rozerwie tak bolalo. Teraz juz godzine leze bo caly brzuch mnie boli. Uhh zebym tylko sie nie mylila bo jak to nie byl fikolek to ja nie wiem co to bylo... we wtorek wizyta z usg, jeszcze chyba zadna nie byla tak wyczekiwana jak ta....

A ja jeszcze nie mam nic kupione dla mnie do szpitala :-\ dzis przyszedl materacyk, jutro posciel, od poniedzialku zabieram sie za pranie i prasowanie... moze dzis wieczorem sie zmobilizuje i pozamawiam co trzeba...
 
reklama
Margo trzymam za Was kciuki. Oby udalo sie!!!

KinaM ja od obiadu podobnie sie czuje. Juz nie moge. Czuje sie jak na poczatku ciazy:/. Mam nadzieje ze to jednak nie fikolek bo lezal juz glowa w dol.
 
Do góry