reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowki 2015

reklama
A mi sie zdarzyło być u nieprzyjemnego lekarza faceta, ale miał niedługo Potem różne perypetie, przychodził w stanie wskazującym do pracy i się dochrapal. Na szczęście ja do niego trafiłam tylko raz. Pewnie dlatego mam jakąś niechęć do mężczyzn ginekologów :-)
 
ja niestety się zwijam, hashimoto chyba wygralo ze mna po raz 11. Niestety nie udało się:( no nic może nastepnym razem sie uda!
a a Wam ciężarówki życze spokojnych i nudnych ciąż :)
pozdrawiam!!
W sensie, że nie byłaś w ciąży czy... :(
Przytulam

Ja też choruję na Hashimoto.
 
Witam :-)
Hallo dla nowych Mamusiek :-)
Przykro mi Agusia :-(
A ja dzisiaj marzne jakoś, to chyba z niewyspania ... Moja córcia wazy 17 kg i ma koło metra ( bedzie miala 3 latka) , ze względu na jej chorobę musi byc w kulko noszona, czy przekładana do swoich rehabilitacyjnych przyrzadzen. Narazie ja ograniczam podnoszenia jej , czy noszenia. Nie chce ryzykować. Mam szczęście ze teściowa i maź duzo pomagają :-)
 
reklama
Hej, hej!
jak zwykle na szybko.
aguśka - przytulam
marzena - witaj
aylin - dzięki za wskazówki
był temat ginekologów - ja chodzę prywatnie i na nfz, żeby miec skierowania. mam zaufanie do swojej lekarki, ma supernowoczesny sprzęt i jest jednym z najlepszych specjalistów od usg w Łodzi, więc czuję się pewnie. a do gina na nfz nie mam zaufania, kiedy podejrzewałam ciążę, miałam straszną infekcję, mówiłam mu o mozliwej ciąży, ale jak się okazało później (po konsultacji z moją ginką) dął mi leki, których nie powinien, szczególnie w młodej ciąży. i teraz się stresuje, czy wszystko będzie ok. moja ginka mnie uspokaja, że ciąża młodsza niż by wynikała z om (co ze względu na te leki jest korzystne) i nie wzięłam ich tak dużo, więc nic złego nie powinno się dziac. ale do końca nigdy nie wiadomo :-( nie będę już do niego chodzic, pójdę do innego (ten też nierewelacyjny - po 4 cyklu starań o dziecko zalecił nam zgłoszenie się do poradni leczenia niepłodności, wkręciłam się, że niepłodnośc wtórna nas dotyczy, a tu w następnym cyklu zaskoczyło. także mam nienajlepsze doświadczenia z lekarzami z nfzu (miałam kontakt z naprawdę wieloma). chociaż to prawda, że kaski na prywatne wizyty trochę idzie, ale cóż. ale się rozpisałam :-)
dobra, uciekam, dobrej nocki, Mamusie ;)
[FONT=Verdana, Arial, Helvetica, sans-serif][/FONT]
 
Do góry