ja w poprzedniej ciąży farbowałam włosy, faktycznie szukałam farb bez amoniaku, ale wydaje mi się, że gorzej działały. w konsekwencji musiałam częściej farbować, wiec nie wiem czy jest sens... teraz tez będę farbować, bo inaczej będę siwa w ciąży. masakra.
ja chodzę prywatnie, bo mam z firmy pakiet allianz, więc placówek jest sporo i większość badań też jest w abonamencie. państwowa służba zdrowia w naszym kraju to totalna pomyłka. staram się unikać, chyba, że już absolutnie muszę. rodziłam natomiast w państwowym szpitalu, na inflanckiej w warszawie. franek postanowił sie do końca nie odwracać, więc miałam planową cesarkę. teraz pewnie skończy się tym samym, bo bliźnięta no i krótki czas od ostatniego porodu. wcale mnie ot nie martwi, wręcz się cieszę. przynajmniej oswojony strach, bo wiem co mnie czeka.
witaminy w ciąży biorę, bo jednak zapotrzebowanie zwiększone jest teraz, więc sama dieta może nie wystarczyć. ja biorę omegamed z kwasami dha. przeraziłam się ceną, bo miesięczna dawka w aptece kosztuje 98 zł!!! ale na szczęście a wptece internetowej już "tylko" 60. cóż, kupiłam i biorę. mój gin twierdzi, że to najlepsza na rynku obecnie opcja dla ciężarówek. oprócz witami biorę też 2x dziennie luteinę, bo ponoć każda ciąża mnoga to ciąża zwiększonego ryzyka.
mdłości mam duże. przy poprzednim dziecku nie czułam, że jestem w ciąży. czasem robiło mi się niedobrze przy długiej jeździe samochodem. a teraz... codziennie, od ok. 16-17 mega mdłości i czasem wymioty. szkoda tylko, że od tego nie chudnę ;-) nawet karmienie piersią średnio u mnie działało na spalanie ;-) gin twierdzi, że przy dwójce to normalne objawy, ale powoli wymiękam, nic nie pomaga. czekam na koniec 1. trym, może przejdzie. dzisiaj się wybiorę do apteki, czytałam o tabletkach z imbirem. używałyście może? coś dają? najgorzej przy zmianie pieluchy i przy schylaniu się.
dziewczęta, które mają starsze dzieci: jak sobie radzicie z "obsługą" ich teraz? ja normalnie podnoszę, musze włożyć do wózka, na przewijak, czasem podnieść jak się uderzy, do krzesełka włożyć, a mój roczniak waży ponad 13 kg. nie mam innej opcji, ale z drugiej strony kobiety od wieków tak robiły, więc chyba można. tłumaczę sobie, że od roku te mięśnie ćwiczą, a masa synka tylko rośnie, więc w sumie powinny być przyzwyczajone. czasem coś zakłuje i kręgosłup daje się we znaki.
Asiulka, tak, kiedyś nie dość, że bliźniaczych ciąż było bardzo mało, lekarze nie umieli do nich właściwie podejść, to często jeszcze nie było opieki właściwej już po porodzie, bo przecież takie dzieci często rodzą się wczesniej i czasem wymagają dodatkowego wsparcia. też słyszałam wiele przykrych historii, ale zazwyczaj miały miejsce własnie wiele lat temu. teraz już na szczęście jest znacznie lepiej.
IzaVarsovie - ja się wtedy wcale nie udzielałam, tylko co jakiś czas podczytywałam. pracowałam wówczas, więc czasu też miałam mniej. poza tym Wy się chyba szybko przeniosłyście na zamknięte forum i się skończyło ;-) nawet kiedyś wchodziłam na Twego FB, obejrzeć te cudeńka, które robisz dla dzieci i widziałam, że mamy wspólną znajomą, Kasię, mamę Wandy, także z sierpnia. chodziłyśmy razem do liceum i ostatnio się spotkałyśmy, my i ona ze swą trójką :-)
ja chodzę prywatnie, bo mam z firmy pakiet allianz, więc placówek jest sporo i większość badań też jest w abonamencie. państwowa służba zdrowia w naszym kraju to totalna pomyłka. staram się unikać, chyba, że już absolutnie muszę. rodziłam natomiast w państwowym szpitalu, na inflanckiej w warszawie. franek postanowił sie do końca nie odwracać, więc miałam planową cesarkę. teraz pewnie skończy się tym samym, bo bliźnięta no i krótki czas od ostatniego porodu. wcale mnie ot nie martwi, wręcz się cieszę. przynajmniej oswojony strach, bo wiem co mnie czeka.
witaminy w ciąży biorę, bo jednak zapotrzebowanie zwiększone jest teraz, więc sama dieta może nie wystarczyć. ja biorę omegamed z kwasami dha. przeraziłam się ceną, bo miesięczna dawka w aptece kosztuje 98 zł!!! ale na szczęście a wptece internetowej już "tylko" 60. cóż, kupiłam i biorę. mój gin twierdzi, że to najlepsza na rynku obecnie opcja dla ciężarówek. oprócz witami biorę też 2x dziennie luteinę, bo ponoć każda ciąża mnoga to ciąża zwiększonego ryzyka.
mdłości mam duże. przy poprzednim dziecku nie czułam, że jestem w ciąży. czasem robiło mi się niedobrze przy długiej jeździe samochodem. a teraz... codziennie, od ok. 16-17 mega mdłości i czasem wymioty. szkoda tylko, że od tego nie chudnę ;-) nawet karmienie piersią średnio u mnie działało na spalanie ;-) gin twierdzi, że przy dwójce to normalne objawy, ale powoli wymiękam, nic nie pomaga. czekam na koniec 1. trym, może przejdzie. dzisiaj się wybiorę do apteki, czytałam o tabletkach z imbirem. używałyście może? coś dają? najgorzej przy zmianie pieluchy i przy schylaniu się.
dziewczęta, które mają starsze dzieci: jak sobie radzicie z "obsługą" ich teraz? ja normalnie podnoszę, musze włożyć do wózka, na przewijak, czasem podnieść jak się uderzy, do krzesełka włożyć, a mój roczniak waży ponad 13 kg. nie mam innej opcji, ale z drugiej strony kobiety od wieków tak robiły, więc chyba można. tłumaczę sobie, że od roku te mięśnie ćwiczą, a masa synka tylko rośnie, więc w sumie powinny być przyzwyczajone. czasem coś zakłuje i kręgosłup daje się we znaki.
Asiulka, tak, kiedyś nie dość, że bliźniaczych ciąż było bardzo mało, lekarze nie umieli do nich właściwie podejść, to często jeszcze nie było opieki właściwej już po porodzie, bo przecież takie dzieci często rodzą się wczesniej i czasem wymagają dodatkowego wsparcia. też słyszałam wiele przykrych historii, ale zazwyczaj miały miejsce własnie wiele lat temu. teraz już na szczęście jest znacznie lepiej.
IzaVarsovie - ja się wtedy wcale nie udzielałam, tylko co jakiś czas podczytywałam. pracowałam wówczas, więc czasu też miałam mniej. poza tym Wy się chyba szybko przeniosłyście na zamknięte forum i się skończyło ;-) nawet kiedyś wchodziłam na Twego FB, obejrzeć te cudeńka, które robisz dla dzieci i widziałam, że mamy wspólną znajomą, Kasię, mamę Wandy, także z sierpnia. chodziłyśmy razem do liceum i ostatnio się spotkałyśmy, my i ona ze swą trójką :-)
Ostatnia edycja: