Witam się sobotnio :-). Mąż mi dziś zrobił niespodziankę i porwał rano w bliżej nieokreślonym kierunku. Okazało się, że cwaniak wykombinowal, że zabierze mnie do Zakopanego. Było cudnie, ciepło, piekna pogoda, tylko ludzi dużo. Wyjechaliśmy wyciągiem na skocznie, pospacerowalismy po Krupówkach i nakupilismy masę oscypkow dla moich rodziców. Nie wiem czy mogę je jeść, oby tak, bo bardzo je lubię. Nie mogłam odmówić sobie góralskiej kwasnicy wiec wpalaszowalam całą miche ;-).
Musimy się teraz najeździc tylko we 2, bo później będzie juz ciężej się zorganizować na taki małżeński wypad :-). Udanej soboty!
Musimy się teraz najeździc tylko we 2, bo później będzie juz ciężej się zorganizować na taki małżeński wypad :-). Udanej soboty!