reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowki 2015

reklama
Bleeeeeeh niedobrze miiiii ;(((

Nasze mamy wiedza od poczatku właściwie a reszcie oznajmimy jakos pod koniec września, 21 mam uro a 26 badanie i usg 1trym... Wiec zobaczymy, jak juz mówiłam pewnie zaangażuje mojego pierworodnego :D

Było a propos mieszkania z tesciami... Odkad wyjechaliśmy z Nicei mieszkamy u teściów, bo nie znamy regionu, nie wiedzieliśmy gdzie bedziemy pracować etc jest tu kilka większych miejscowości i myśleliśmy ze ruszymy w ich kierunku...no i tak minęło juz 7miesiecy, teścia nie ma całymi dniami a tesciowa mam w miarę spoko wiec nie narzekam. Moge szyc do woli, mam dziecko pod ręka, darmowa opiekunkę, tesciowa pedantka - tylko ona moze sprzątać w domu. Gotować ona musi tesciowi bo on tylko frytki i steka o 19.30, wiec ja właściwie tylko troche piore (moje i dziecka) i gotuje (dla mnie i dziecka)... No i biorąc pod uwage ze nie płacimy nic za lokum, dorzucamy sie do zakupów i elektryczności.. Sporo na tym oszczędzamy :D
Za to moje wygodne zycie kończy sie w momencie gdy przypomnę sobie na jakim zadupiu mieszkam, ze nie mam tu ŻADNYCH znajomych, nie mam prawa jazdy (!) i wszedzie jest ku*wa daleko brrrr
 
Ilek, pewnie ze mozesz dolaczyc. Zapraszamy :)
Iza, no niestety, wszystko ma swoje + i -. Dobrze ze przynajmniej z tesciowka sie dogadujesz. Moja byla u nas 3 tyg teraz i dzis wlasnie wyjechala. I niby ok ale kurde jest taka denerwujaca ze czasami wysiadalam. Ale poniewaz nie chcialam byc niemila to nic juz nie mowilam.
Ja dzis dostalam kolejny tydzien zwolnienia i powiedzialam juz w pracy, bo to troche podejrzane bylo. Zareagowali bardzo politycznie, bo to korporacja a wiec nie moga sobie na zadne syfy pozwolic. A rodzina najblizsza juz wie, bo test zrobilam jak bylam w Polsce i tak sie cieszylam ze musialam sie podzielic moja radoscia z mama i siostrami :)
 
Elo
Izavarsovie zazdroszcze tesciowej moja mnie nerwowo wykańcza właśnie sie nie odzywam do niej od połowy lipca jak mi awanture zrobiła..
O mojej ciązy narazie wie tylko bratowa i jedna kolezanka czekam do czwartku do wizyty u gina i wtedy sie wszystkim pochwale.Pewnie rodzina sie nie spodziewa bo córa moja ma 8 lat i kazdy juz myslał ze na jednym dziecku sie skończy .Ale niestety realia ekonom. zadecydowały musiałam czekać az bede miala umowe w pracy na stałe .
Miłego Dnia dziewczyny !
 
Dzień dobry, witam się sobotnio :)

Iza - kurcze mieszkacie w Francji suuper :) troszkę zazdroszczę nawet jeżeli to zadupie ;) południe FR piękny region... Ehh rozmarzyłam się :))

Mila - dobrze, że w pracy ok :)

Ilek - witaj ! ;)

AgiJagi - u nas też padną jak im powiemy o ciąży. Już słyszę te komentarze... Ale w d.pie to mam :p

Ja wczoraj na wieczór zrobiłam szarlotkę i normalnie musiałam z Nikolą siedzieć do 23 bo nie chciała iść spać dopóki nie spróbuje ciacha :blink:

Przez to jestem jakaś niedospana, a jeszcze w nocy co godzina wyprawy na siku i zaczynam się zastanawiać czy mi to czasem jakaś infekcja się nie przyplątała :rolleyes::cool:
Ale nie marudzę :) Idę zrobię sobie jakieś śniadanko, a potem skoczymy na zakupy.

Miłego weekendu!
 
Ilek witaj :-)

U nas mieszka teściowa od dwóch lat i jest super, bardzo nam pomaga z Emily. My możemy obydwoje pracować. Z nią sie lepiej dogaduje niż z własna matka( który niedawno do nas przyjechała - i zamiast zostać ponad miesiąc - wróciła po 10 dniach) nie mogłam z nią wytrzymać :-(.

Iza no to bez prawka na zadupiu to przekichana, zwariować można z czasem. Ale dobrze ze masz fajnych teściów :-)

Katka - mam nadzieje ze to nie infekcja, ja juz jedna zaliczyłam przed dwoma tygodniami :-( dostałam antybiotyk

U nas jeszcze remont - to juz 4 tydzien, no ale myśle ( wierze ) ze za tydzien koniec, ze Emily z babcia sie na parter przeniosą ...

Miłej soboty kochane :-)
 
Bry,

Katka na południu byłam przez ponad 8 lat teraz jestem na północnym zachodzie i umieram z nudów. Jak tylko przyjdzie mi zaległa kasa z "zus" to zapisuje sie na prawko! Moze uda sie zrobic przed porodem :p

Ekhm mówiłam ze tesciowa spoko, a o teściu... Poczekam na wątek zamknięty lol nienawidzę sukinsyna :) ale nie ma go całymi dniami wiec jeszcze przejdzie.

Dzies bedzie dzien narzekania. Brzycho ciągnie, plecy bolą, zle spałam :(
 
U mnie troszkę dziś lepiej. Dostałam umowę na 2 lata, co mnie trochę uspokoiło. Nie wiem jeszcze jak im powiem o ciąży, ale trudno będzie co będzie, najważniejsze, że będę miała pracę. Najgorsze, że ciągle mi nie dobrze. Rano jak wstaje z łóżka to jeszcze jako tako się czuje, ale po południu zaczyna się masakra, czy jadłam czy nie ciągle czuje jakby mi coś na żołądku siedziało. Jak przychodzę z pracy przez to nie mam siły na nic, a o gotowaniu nie mowy, po prostu sam zapach jedzenia powoduje, że mi się w żołądku podnosi. I choć ciągle nie mogę uwierzyć, że to ciąża to powoli zaczynam się naprawdę cieszyć. Chciałabym być już po wizycie u lekarza, żeby mieć pewność, że z dzidzią wszystko ok. A co do mówienia ja powiedziałam rodzicom moim i mojego. I jednej koleżance, bo nie mogłam już wytrzymać z taką nowiną. Nie chcę mówić nikomu innemu dopóki nie pójdę do lekarza i dopóki nie powiem w pracy, nie chciałabym, żeby szefowie dowiedzieli się jakąś pocztą pantoflową, a już na pewno nie przed potwierdzeniem przez lekarza 100% ciąży.
 
My nie mieszkamy z treściami, w sumie to wg nie mam teściów... Więc na temat tych relacji się nie wypowiem... Ale niestety narazie wynajmujemy pokój więc dzielimy mieszkanie między jeszcze 2 małżeństwa tragedia... Ale na szczęście to rozwiązanie tymczasowe i zaczynamy poszukiwania mieszkanka.... :) aż nie mogę się doczekać tym bardziej że ludzie z którymi mieszkamy są beznadziejni... My mieszkamy w Londynie...
 
reklama
Hej. Jak zauważyłyście mamy już wątek zamknięty. Prośba od J@gody że musimy wybrać swojego wewnetrznego moderatora bo jakby nie patrzec to ona nie ma dostepy do zamknietych. Moderowałam kiedyś grudniowki 2008 i to nic trudnego a plus taki ze nie trzeba pisać i czekac az np. ktos da dostep nowej forumowiczce itd. Wiec napiszcie kto ma moderować a ja przekaze dalej :)

poza tym co do osób które wiedzą to u mnie moj tata, Arka rodzice, mój brat (to z rodziny) no i wszyscy w pracy i przez to duuza czesc znajomych . Pozostały tylko osoby w rodzinie, takie dalsze, czyli Arka siostry jakies kuzynostwo itd.
 
Do góry