reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

witam kochane
Wpadlam na chwile zdac relacje z pola bitwy,my nadal chorzy,synek na antybiotyku a mnie,od 2 dni rozbiera,masakra ale by mi sie teraz jakas babcia przydala,niestety obie pracuja i nie moga przyjechac.:-:)wściekła/y::no:
Co do ilosci dzieciaczkow to tez jestem za wiecej niz jedno co prawda moj R chce 3czke ale mysle popzestac na 2ce pod warunkiem ze nasz dzidzius okaze sie dziewczynka a to spelni moje marzenia jesli natomiast bedzie kolejny chlopczyk to pewnie bedziemy jeszcze sie starac o gwiazdeczke. :-)
 
reklama
Co do zdjęcia, to szczerze nawet nie mam ani jednego zdjecia z brzuchem:no: chyba musze sobie pstryknąć bo juz widac:sorry:

nie rozumiem takich decyzji, ja wychowałam sie sama i to nie jest najlepszy pomysl, pomimo tego, ze byłam pempkiem swiata i mialam wszystko i tylko dla siebie - moze z czasem sie zdecydujecie, kolezanki i koledzy to nie to samo co rodzenstwo.
ja tez planuje w koncu jakas sesje zdjeciowa, bo rzeczywiscie ciaza przeleci a ja zawsze chcialam sobie tak co miesiac robic zdjecie, zeby widac bylo jak brzuszek rosnie, a tu juz 4 miesiac i ani jednego zdjecia!!
a co do ilosci dzieci, to kazdego indywidualna decyzja i inni nie musza tego rozumiec, my z mezem mlodzi juz nie jestesmy i mielismy problemy z zajsciem w ciaze i utrzymaniem jej, takze jeszcze raz tego przechodzic raczej nie bedziemy bo latka szybko leca, a nie mamy zamiaru z piecdziesiatka na karku biegac z dzieckiem po parku...nie podoba mi sie takie cos jak mamusia jest w wieku babci, u mojego meza tak wlasnie jest, jego siostra ma teraz 20 lat a rodzice sa juz po 60 i to planowane dziecko bylo...oczywiscie nie krytykuje tego tylko po prostu ja bym tak nie chciala, dla dziecka to nie jest zbyt dobre..przynajmniej na tym jednym przykladzie, moze gdzies indziej jest inaczej
oki doki uciekam do pracy, milego dnia zycze wszystkim papa
 
zgadzam sie z justa u mnie w rodzinie tez jest przypadek poznego macierzynstwa ale to chyba nie z wyboru;)choc wszyscy sie cieszyli ogromnie ale teraz ciocia ma lat 60,a kuzyn 15 i od samego poczatku jest inaczej niz z poprzednimi dziecmi
 
Ja marze o trójce:tak: Nie wiem tylko jak będzie z realizacją tego marzenia - jak narazie prawie do trzydziestki zeszło mi z decyzją o pierwszym dziecku, bo zawsze było jakieś "ale" (studia, podróże, praca, trzeba się wyszaleć itp)

Jak dalej będę mieć takie tempo to moje dziecko skończy jako jedynak, chociaż nie chciałabym mu fundować samotnego dzieciństwa.

Co do ilości dzieciaków - to bardzo indywidualna decyzja. Są przecież ludzie, którzy w ogóle nie mają dzieci i są bardzo szczęśliwi. Ludzie też w różnym wieku dojrzewają do dzieci - tutaj jest sporo młodych mam, a mnie jakby ktoś powiedział o dziecku jak miałam 24 lata to bym go wyśmiała. Ja dopiero z czasem dojrzałam do tego, że macierzyństwo to najpiękniejsza rzecz na świecie:tak:
 
ilość dzieci to faktycznie podejście indywidualne. ja też wychowałam się mając brata i uważam, że to było fajne doświadczenie mój B jest jedynakiem, ale wie, że moim zdaniem rodzeństwo jest potrzebne, dlatego na pewno za kilka lat pomyślimy o drugim brzdącu... a czy będzie więcej ? nikt tego nie wie. teraz mogę powiedzieć, że nigdy nie planowałam mieć trójki dzieci, ale kto wie... może za 10 lat uznam że czemu nie ;-)

a co do zdjęć to też nie mam, ale moja koleżanka jest fotografką i zapowiedziała mi, że jak tylko będę okrągła to ona mi zrobi zdjęcia :-) tymbardziej, że kupiłam dla maleństwa album gdzie między innymi jest miejsce na zdjęcie mamy z brzuchem, więc muszę zrobić ;-)
 
nie rozumiem takich decyzji, ja wychowałam sie sama i to nie jest najlepszy pomysl, pomimo tego, ze byłam pempkiem swiata i mialam wszystko i tylko dla siebie - moze z czasem sie zdecydujecie, kolezanki i koledzy to nie to samo co rodzenstwo.
My w planach mamy 2. chociaz jak dla mnie to w przyszłosci mogłoby sie jeszcze pojawic trzecie:sorry:jak dla mnie, nie dla meza:-D narazie zostajemy przy dwojce i narazie bedzie dobrze:tak:

Ja ciebie rozumiem bardzo dobrze , bo sama jestem jedynaczką

ja tez planuje w koncu jakas sesje zdjeciowa, bo rzeczywiscie ciaza przeleci a ja zawsze chcialam sobie tak co miesiac robic zdjecie, zeby widac bylo jak brzuszek rosnie, a tu juz 4 miesiac i ani jednego zdjecia!!
a co do ilosci dzieci, to kazdego indywidualna decyzja i inni nie musza tego rozumiec, my z mezem mlodzi juz nie jestesmy i mielismy problemy z zajsciem w ciaze i utrzymaniem jej, takze jeszcze raz tego przechodzic raczej nie bedziemy bo latka szybko leca, a nie mamy zamiaru z piecdziesiatka na karku biegac z dzieckiem po parku...nie podoba mi sie takie cos jak mamusia jest w wieku babci, u mojego meza tak wlasnie jest, jego siostra ma teraz 20 lat a rodzice sa juz po 60 i to planowane dziecko bylo...oczywiscie nie krytykuje tego tylko po prostu ja bym tak nie chciala, dla dziecka to nie jest zbyt dobre..przynajmniej na tym jednym przykladzie, moze gdzies indziej jest inaczej
oki doki uciekam do pracy, milego dnia zycze wszystkim papa

Rozumiem Twoje argumenty ale nikt nie zrozumie jak to jest być jedynakiem nim nie będąc , dlatego rozumiem tez dobrze to co napisała Coyote:tak: Mój mąż ma ponad 40 lat i zaraz bedziemy miec drugfie dziecko , nie widze w tym nic złego . Znam sporo starszych rodziców i sa wspaniałymi rodzicami:tak:
 
hej dziewczynki

mnie tez chyba dopadlo to niskie cisnienie, na koniec pewnie bede miala podwyzszone, jakby po prostu nie moglo byc caly czas oki...

Dziewczyny, a powiedzcie ile docelowo chcecie mieć dzieciaczków?

ja chcialam 5, maż na razie godzi sie na 3, ale na nastepne zrobie sobie troszke wieksza przerwe niz planowane wczesniej 2 lata bo jakos nie widze sie w 9 mcu ciąży z 4 i 2 latkiem, teraz nie widze sie z 1 dzieciątkiem... poza tym musimy sie wreszcie wybudowac zeby sie jakos rozsadnie pomiescic:)

co do plci ja bylam na usg polowkowym z Jerzykiem w 22 tc i bylo idealnie widac, bo tak sie na nas wypiąl:)
 
Ani wiek rodzica, ani ilość dzieci nie ma tak naprawde znaczenia. Moja przyjaciolka jest najmlodszym z siedmiorga rodzenstwa, przyszla na swiat kiedy jej rodzice byli juz po 40tce i jest wspaniala kobieta, ktora nigdy nie byla traktowana inaczej niz reszta dzieciakow (i tak jest po dzi dzien). Zreszta ta rodzina to dla mnie przyklad niesamowitych wiezi.

Moj znajomy ma przyrodniego brata, ktory jest w wieku jego corki (ma obecnie 4 latka, kumpel powyzej 30tki). Bobas byl planowany, jest kochany i otoczony fantastyczna opieka. Tak sie czasem w zyciu zdarza, ze spotykamy druga osobe pozno i moim zdaniem nie ma co rezygnowac z marzen o rodzinie z dzieckiem.

Z jedynakami widze tylko ten problem, ze faktycznie trzeba uwazac, zeby za bardzo nie focusowac sie na potrzeby dziecka. Sama sie juz zaczelam zastanawiac, ze nasz Kuba to na razie jedynaczek i trzeba go co nieco poprzestawiac, zeby potem szoku nie przezyl, bo tego bym mu nie chciala zafundowac.

Aniam 40stka to u faceta swietny wiek :tak: znam kilku tatuskow po 40tce i sa niesamowici: zakochani w pociechach na maksa i jednoczesnie BARDZO odpowiedzialni za rodzine.
 
Na szczęście już mu przeszedł ten ból nóżki ale jakiś 3 dni go bolała. Ja też jem jak szalona. A co do ilości dzieciaczków to te dwa starczą.
Ja w poprzedniej ciąży wiedziałam w 20 tc że chłopiec :-) Teraz będę szła za jakieś 2 tygodnie do gina i ciekawe czy mi powie tak mniej więcej .Chciała bym po prostu wiedzieć czy moje przeczucie się sprawdzi :-p A to ze żeby było zdrowe to chyba jasna sprawa i najważniejsza !
Uf... na szczęście u mnie dzisiaj słoneczko świeci czas na spacerek w końcu , bo przez ostatnie 2 dni to taka pogoda była że nie wychodziłam na krok .
 
reklama
Ja jestem jedynaczką, nigdy jakoś bardzo nieszczęśliwa z tego powodu nie byłam, dopiero z wiekiem przychodzi mały żal, że tego rodzeństwa nie ma. Dlatego ze względu na Olę zdecydowaliśmy się na drugie dziecko, nie chcę, żeby była sama na świecie. Warunki ku temu są (P nie dawno zmienił pracę, jest więcej w domu i lepiej zarabia, obydwie babcie na emeryturze i chętne do pomocy), więc pozostanie przy jednym dziecku byłoby strasznym samolubstwem, którego pewnie potem bym żałowała
 
Do góry