anrus79
Mamy kwietniowe'08
- Dołączył(a)
- 20 Październik 2007
- Postów
- 337
Witam kobietki
Anekha ja to Cię kobieto podziwiam siłownię masz za darmo jednak ja niewyobrażam sobie zeby moja Milenka tak z rak nie schodziła już od pewnego czasu w ciązy oduczałam ją ze ja nie mogę jej nosić bo miałam tą świadomość zę jak wróce ze szpitala po CC to nie bedę mogła jej dzwigać przez najbliższe 3 miesiące bo to przecierz 13kg i teraz ją tak nauczyłąm zę mama mozę tylko brać na ręce jak siedzi na kolanka , i jak podchodziłą domnie żeby ją wziąć to wtedy ja siadałam a ona odwracała się i odchodziła bo nie miała ochoty na kolanka i teraz już wie że ja jej nie podniosę. z wanny wyjmuje i wkłada ją tylko mąż to już zawsze woła jak się w ręcznik otulamy .
Ada to widzę zety masz podobnie z tym noszeniem łobuziaka , a na spacerze to moja jest naprawdę bardzo grzeczna chodzimy tylko na piechotę teraz maratony 1 godzinkę ciągle w ruchu i za rękę Milenka spaceruje grzecznie nie wyrywa się idzie wszędzie tam gdzie ja nie w drugą stronę a w domu normalny diabełek rozbrykany czasami dobrze zę są ściany bo niewiem gdzie by się zatrzymała , a na spacerach to chyba dlatego ze tak dużo ubrań to niechce jej się biegać
Zazdroszczę Ci że jesteś u rodziców ja przeważnie świeta BN też spędzałam u rodziców a w tym roku siła wyższa Zuzia jeszcze za malutka zeby się gdzieś wybierać w drogę 140km jakoś przezyjemy
Co do jedzenia ja Milenkę też przestawiłam już powoli na zwykłe mleko daję jej mieszane narazie HA z juniorem i samo NAN 3R już jakiś miesiąc je i narazie jest ok ale coraz mniej mi wypija mleka woli co innego a dużo potraw je też na normalnym krowim mleku i tez jej nic nie jest czasem wyskoczy jedna dwie krosteczki na buzi a na Winogron to i moja ma uczulenie
A u nas narazie sytuacja opanowana Milenka tak zaakceptowała Zuzię ze nikomu nieda się teraz do niej zbliżyć prawie żeby ktoś jej nie zabrał. W nocy ładnie śpi jak się przebudzi i zobaczy ze karmię Zuzię to przytuli się pogłaszcze i idzie dalej spać więc myslałam ze bedzie gorzej a tu taka niespodzianka Zuzia narazie ciągle grzeczna mam nadzieję ze nie dopadną jej żadne kolki czy inne dolegliwości związane z płaczem bo to by był ogromny stres dla mnie i Milenki pewnie też a narazie jest ok
wstawię wam fotki moich dziewczyn
Pozdrawiam
Anekha ja to Cię kobieto podziwiam siłownię masz za darmo jednak ja niewyobrażam sobie zeby moja Milenka tak z rak nie schodziła już od pewnego czasu w ciązy oduczałam ją ze ja nie mogę jej nosić bo miałam tą świadomość zę jak wróce ze szpitala po CC to nie bedę mogła jej dzwigać przez najbliższe 3 miesiące bo to przecierz 13kg i teraz ją tak nauczyłąm zę mama mozę tylko brać na ręce jak siedzi na kolanka , i jak podchodziłą domnie żeby ją wziąć to wtedy ja siadałam a ona odwracała się i odchodziła bo nie miała ochoty na kolanka i teraz już wie że ja jej nie podniosę. z wanny wyjmuje i wkłada ją tylko mąż to już zawsze woła jak się w ręcznik otulamy .
Ada to widzę zety masz podobnie z tym noszeniem łobuziaka , a na spacerze to moja jest naprawdę bardzo grzeczna chodzimy tylko na piechotę teraz maratony 1 godzinkę ciągle w ruchu i za rękę Milenka spaceruje grzecznie nie wyrywa się idzie wszędzie tam gdzie ja nie w drugą stronę a w domu normalny diabełek rozbrykany czasami dobrze zę są ściany bo niewiem gdzie by się zatrzymała , a na spacerach to chyba dlatego ze tak dużo ubrań to niechce jej się biegać
Zazdroszczę Ci że jesteś u rodziców ja przeważnie świeta BN też spędzałam u rodziców a w tym roku siła wyższa Zuzia jeszcze za malutka zeby się gdzieś wybierać w drogę 140km jakoś przezyjemy
Co do jedzenia ja Milenkę też przestawiłam już powoli na zwykłe mleko daję jej mieszane narazie HA z juniorem i samo NAN 3R już jakiś miesiąc je i narazie jest ok ale coraz mniej mi wypija mleka woli co innego a dużo potraw je też na normalnym krowim mleku i tez jej nic nie jest czasem wyskoczy jedna dwie krosteczki na buzi a na Winogron to i moja ma uczulenie
A u nas narazie sytuacja opanowana Milenka tak zaakceptowała Zuzię ze nikomu nieda się teraz do niej zbliżyć prawie żeby ktoś jej nie zabrał. W nocy ładnie śpi jak się przebudzi i zobaczy ze karmię Zuzię to przytuli się pogłaszcze i idzie dalej spać więc myslałam ze bedzie gorzej a tu taka niespodzianka Zuzia narazie ciągle grzeczna mam nadzieję ze nie dopadną jej żadne kolki czy inne dolegliwości związane z płaczem bo to by był ogromny stres dla mnie i Milenki pewnie też a narazie jest ok
wstawię wam fotki moich dziewczyn
Pozdrawiam