reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietnióweczki 2008

Heja ;)

Aga---- a moze jak cycuszki takie obolale to odciagnij sobie tak delikatnie mleczka by tylko bylo lzej nic ponadtto..... no ale wiadomo robisz jak Ci wygodnie....;)tak moze mala dluzej by Ci pospala o w suemie wiesz maluszki sobie same reguluja karmienie ilosci i czas a ona juz starsza ....i tak jak mowi Renia ;)a jesli chodzi o moje maluszki to moj starszak wlasnie nawet nie kicha ma sie bardzo dobrze a z rodziny nikt nie przeziebiony....wiec skoro dostaje posilki w temperaturze pokojowej to chyba mu cos nawialo jakies chlodniejsze powietrze do buzi juz sama nie wiem tak to sobie tlumacze a moze od kogos w sklepi podlapal... u takich malenstw wsio mozliwe......


AN-----by sie fajnie mieszkalo.... uwazaj na tesciowek z nimi trzeba na dystansik hahahahahhaha nigdy nie wiadomo co im odwali hahahahahahahahaha ;) i jeremi bedzie niedlugo marchewki nam gryzl hihihi ;)

ja tez musze sie pochwalic....... moze nie wyszedl m zabekl jesce no ale dzisiaj moj kochany maluszek spal ladnie przebudzil sie w nocy moze tylko 3 razy i nic nie plakal tak jak ostatnio...... nie je juz w nocy i juz nie bedzie jadl jak dostaje ostatniposilek o 21 tak nastepny dopiero o 6 rano........ iiiiiiiiiiiii przez te chorubsko co nie chcial jesc mi z butli anii sac smoka cos dobrego wyszlo bo smoka nie potrzebuje zasypia bez niego spi bez niego i w dzien tez go juz nie potrzebuje aaa i o butelce nie wspomne tez odstawiam na amen no chyba ze jak wyzdrowieje to tylko picie by zapodac a tak nic nie dam super nie bede go oduczac pozniejmysle ze to jest dobry moment by juz mu smoka nie zapodawac .......;) jedym slowee jestem juz w pelni prawie szczesliwa ze dochodzi do siebie i ze antybiotyki tak szybko dzialaja bo roznica miedzy wczorajsza noca a dzsiejsza jest kolosalna.... ;) tylko jeszcze ta plensiawa zniknie i bedzie git nie bedzie taski marudny ..........goraczka mu juz minela..... nie noe mowie wam jak kamien z serca spadl i odrazu andrenalina tez opadla.....prawie na dno.......
 
reklama
AN mieszkanie z teściową:nerd: gratulację odwagi :-D:laugh2:

ALA to ja nie kapuję ząbki czy infekcja jak antybiotyk to płakał tak przez ząbki czy przez infekcję :confused: bo wiesz sama ,że u mnie ostatnio sporo sie działo:-) i jarzenie marne u mnie:-( ;-):-)

a mój się dziś przebudzał za to ale bryka zadowolony po łóżeczku znakiem tego,że się wyspał:nerd: a ja:dry:
 
hej:-)

Aga, no to po co tyle mleka produkujesz:-D;-):-p:rofl2:


Ala super wiesci:-), w koncu odzyjecie:tak:


Ada:-)

Ja sie melduje i znikam, jedziemy z dzieciakami do parku, wiec bede wieczorkiem:happy:
Milej soboty
 
NO NO Renia uwazaj na te wscipskie babcie ktore laza po parku hihihi i zeby ktos Bartusia Ci nie gwizdnol ;p!!!!!

Adus pominelas mojego posta skopieowalam go specjalnie dla Ciebie...


a teraz 5 minut cos od siebie .....otoz padam na buzichne moja ze tak delikatnie powiem ....od tygodni trulam wam jakmaly zle cos je jak sie potwornie slini jaki marudny sie zrobil i jakie ma ostatnio noce okrone te noce coraz gorsze sie zrobily bo w bnocy nic mi juz nie chcial jesc....ani pic ani smoka nawet w buzi trzymac w dzien go karmie tylko kaszkami gestymi i zupka z doskoku herbatke naszala taka lure z glukoza..... bylam u lekarki zbadala go i mowila ze nic mu nie jest ze mu sie zabki zawiazaly ale napewno z dnia na dzien jeszcze mu nie wyjda.... oskrzela czyste gardelko tez plensniawki nie ma....wiec wsio ok no nic pomyslalam sobie ze to zabki bo wedlug lekarki to wskazywalo na zabki ale na drugi dzien i noc to samo a jeszcze gorzej....wiec poszlam znowu do lekarki bo w nocy az mi zanosil placzem oczywiscie wczesniej lekarka mi zlecila badania krwi i moczu w moczy bakterie liczne a we wkrwi wyszlo ze ma zle wyniki jakies bo czegos tam ma za duzo co u niemowlat wynika ze ma albo robaki a ze niemowleta takie nie maja robakow to wskazuje na to ze ma alergie...... no nic lekarka dalej go zbadala i mowila ze wszystko dobrze ze lekko gardelko ma spulchnione ale ze to moze od placzu bo prawie cala noc rzebeczal przekrzyczal biedny.... dala mi skierowanie na badania kalu i posiew z moczu...czy nie ma bakteri i infekcji jakiejs... no ale wyniki dopiero pod koniec tygodnia tego co bedzie bede miala bynajmniej kal a mocz moze w oniedzialek wiec trzeba czekac...ale wczoraj rano dostal goraczki niby nie duza bo po odjeciu 5 kresek mial 37.8,,,ale utrzymywalo mu sie to caly dzien zbijalalm czoami do 37 i potem znowu w gore az zachodzillo maxymalnie na 38,7 po odjeciu kresek..... plakal dzis nie milosiernie biedny mooj syneczek.... patrze rano dzis mu do buzi moze zabek sie przebija ze on tak mocno goraczkuje a tu zagladam a tu pleniawka mala na ustach..... no i ta cholerna goraczka dalej..... nie chce mi nic z butelki jesc wiec musze tylko lyzeczka takze samego mleka juz nie dostaje niesety a najgorsze ze nie chce pic nawet smoka nie pozwala sobie do buzi wlozyc....wiec ja znowu do lekarki i ona go zbadala ponownie i patrezy a dzis dziecko ma juz zappalenie gardla....rzez to marudny i nie chcial jesc a z oslabienia organizmu i goraczki wyszla lesniawa bo mowi ze dziecko wtedy jest podatne w cwilach zalamania sie organizmu.... no i przepisala mi antybiotyki...biedny mowie wam taki spiacy a spac nie moze,...teraz podalam antybiotyk nakarmiam marchewka i zasnol a ja padam......ale spac nie moge bo w tym czasie gotuje obiad,,,,,wiec do was zajrzalam.... mowie wam cala noc 2 z kolei nosilam go na raczkach plakala zanisol sie i jak zasnol dawalam do lozeczka ale sie odrazu budzil jak czul ze go puszczam wiec jak go uspilam to wzielam go na kolana i na siedzaco na lozku spalam....cala noc tak oczywiscie budzil sie co 25 czasem 30 minut a potem 30 minut noszenia i tak do 5 nad ranem az go udalo sie rozbudzic...........................az serce sie kroi ale antybiotyki niesety dostal i mu mam nadzieje szybko pomoze............

suma sumaru to nie reakcja jeszcze na zabki akurat w tym momencie gardelko ma zawalone... i to glowna tego przyczyna ostatnich jego wyczynow.......i meki!......ale ciesze sie zwe doszlo sie do tego co mu jest...... a na wyniki badan czekam jeszcze posiewu z moczu i na kal....:confused:
 
Czesc
widze ze nie tęskniłyście :crazy:;-) niestety okazalo sie ze nie mialam neta :wściekła/y:
Lady - dobrze ze juz lepiej z Sebciem :-)
o tym, zeby wprowadzac do swojej diety wszystko dowiedzialam sie od tesciowej, a ona niby wszystko wie najlepiej :-D
pomyślalam sobie ze co ja bede kupywac soczki, jak mnoge kupic herbatke jablkowa :-p no i Natalka pije ładnie :-) kupki ma coraz gestsze, ale to pewnie za sprawa obiadkow, no i smierdza fuuu hahahahaha :-D
u mnie przez ostatnie 3 noce mała jakoś ciężej zasypia i czesto sie budzi w nocy i nie wiem od czego, moze ma ten skok??? w dzien je co 3 godziny albo i więcej a przez te noce to co 2,5 :baffled: a budzi sie czesciej ale zapodaje jej wtedy smoka, nie wiem, a moze to ząbki? no nic, w srode mamy szczepienie więc podpytam lekarki :nerd:
to tyle narazie, bo chce porobic fotki i wystawic sporo rzeczy na allegro, troche ubranek małej no i moich sporo, bo niektore za male a niektorych juz mi sie nei chce nosic ;-)
 
Hej Iwonka teskniłysmy tesnilysmy ;):-) ktos na nasze maluszki chyba urok zarzucil bo ostatnio sie tu dzieje i dzieje ....... jak tam wypoczelas???/tesciowa rozpiescila?? ;)opowiadaj ;)
 
Witam

U nas dzisiaj OK, noc przespana - tylko 2 pobudki na karmienie. W dzień wprawdzie nie chce mi jeść i strasznie chrypie, ale zauważyłam pleśniawkę w buzi po tej gorączce Filipa, a kiedyś lekarka mówiła, że pleśniawka schodzi często na gardło. Zaczęłam go pędzlować i może pomoże.
A ja dzisiaj wypuściłam się ma Wrocław, zabrałam mamę do pilnowania Filipa i nakupowałam sobie szmatek przed powrotem do pracy - od razu humor lepszy.

Czy któraś z Was wraca do pracy po macierzyńskim bo czasem czuję się jak wyrodna...?
 
ALA jak mogłam pominąć takiego posta:szok::szok::szok::szok::szok: chodzi,że dużego:szok::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

czyli tylko infekcja nie ząbki ale się obdwoje wymęczyliscie....najważniejsze,że Sebcio wraca do normy już...:tak:
ja się dalej z pleśniawkami mecze już mam dość:crazy: nie wiem co robic:crazy:

IWONKA fajnie poczytać co u Was....i że już wróciliście;-):-)

GOSIA a skąd wyzruty sumienia jesteś super mamusią dla Filipka nie przejumuj się tym i wyrzuty tu nie potzrebne ja nie muszę wracać do pracy ale chetnie bym posżła na pół etatu....ale póki co w domku z mym syneckiem :tak::happy:
 
ja nie ide pracowac zostaje z mala, doszlismy do wniosku z mezem ze nie hcemy zeby dzidzia do niani mamo mowila...a to sie zdarza czesto...po za tym kolejne bysmy chcieli (blizniaki:-D) to nie ma po co bo moze sie uda, choc rozmyslamy nad jakims chalupnictwem dla mnie co by nie sprobowac:-D
 
reklama
Ala - wypoczęłiśmy :tak: pogoda na opalanie nie dopisala, bo akurat byly burze a to zadupie wiec nawet momentami pradu nie bylo :-D wiec siedzielismy w domu, spalismy, ogladalismy tv, jedlismy, czyli nic specjalnie ciekawego, ale bylo ok :-) w łodzi spotkaliśmy sie ze znajomymi, mąż w dzien pracowal a my chodzilysmy na spacerki i sie uczylam troche do egzaminów, wieczorkiem zabraliśmy Natalke na jej pierwsze piwko :-D
Ja nie wracam do pracy bo nie mam gdzie hahaha szukac razcej nie bede bo pewnie duzo bym nie zarobila, a nianie tez są coraz drozsze no a to wszystko oczywiscie nie warte byloby zostawienia małej :sorry2: prawde mówiąc ewentualnie zastanawiam sie nad rozwinięciem w niedalekiej przyszłości czegoś swojego co by może jeszcze teraz nie zajmowało wiele czasu, narazie musiałąbym zbadać rynek ;-)
 
Do góry