Witam kobity
co za cholerny dzionek tz. tu wszycho czytam i wszystkie dzieciaczki jakieś dolegliwości mają :-( bidulki
współczuję z całego serca wam takich stresów :-(
Ja na razie nie mogę nic powiedzieć na temat jakiś chorób bo Nati na szczęście zdrowy jak ryba :-) od samego początku nie dbałam o niego przesadnie ( w dobrym tego słowa znaczeniu ) np. nie lubił nosić czapek to zakładałam tylko kaptur
- wszyscy to mega krytykowali bo taki maluszek
ale ja miałam to gdzieś 
Z pierwszym dzieckiem się nabiegałam po lekarzach ( dostał w spadku ze szpitala gronkowca i bakterie coli ) i chuchałam tuliłam uważałam na wszystko - i tak jest gorzej
z mojego punktu widzenia bo co ma być to będzie i tyle :-)
ściskam kciuki za wasze pociechy
żeby szybciutko wróciły do zdrowia
co za cholerny dzionek tz. tu wszycho czytam i wszystkie dzieciaczki jakieś dolegliwości mają :-( bidulki
współczuję z całego serca wam takich stresów :-(
Ja na razie nie mogę nic powiedzieć na temat jakiś chorób bo Nati na szczęście zdrowy jak ryba :-) od samego początku nie dbałam o niego przesadnie ( w dobrym tego słowa znaczeniu ) np. nie lubił nosić czapek to zakładałam tylko kaptur



Z pierwszym dzieckiem się nabiegałam po lekarzach ( dostał w spadku ze szpitala gronkowca i bakterie coli ) i chuchałam tuliłam uważałam na wszystko - i tak jest gorzej

ściskam kciuki za wasze pociechy
żeby szybciutko wróciły do zdrowia
