reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietnióweczki 2008

reklama
Lady - pytałam proboszcza jakie papiery to usłyszałam że akt urodzenia dziecka, nasze dowody i papiery chrzestnych z ich parafii, że mogą być chrzestnymi, są wierzący, praktykujący itd ;) Więc to chyba wszystko...

Ada - mam nadzieję, że wszystko będzie ok z bioderkami naszego marokańskiego księciunia Amirka. My idziemy jutro...

Katja - gratuluję drugiego miesiączka dużej Sofijki :) Chyba się podobieństwo naszych bliźniaczek zaczyna zacierać...

NiaNia - jak ja to rozumiem dobrze. Też sobie żartuję z mężem że musimy zrobić następne dziecko, żebyśmy wogóle odczuli że je mamy. Bo jak na razie - cisza, spokój.... ;) Eee ale to pewnie do czasu będzie, potem jak przestanie tyle spać a będzie wymagać obecności, uwagi to już nie będzie tak łatwo :)) Wtedy odczujemy nasze dzieciaczki.
Buziole dla blizniaczki, jak sie czuje po tabletkach Cerazette?????????
 
Iza - to co sie dzieje z nia jak odkladam do lozeczka to nie jest marudzenie, od 16 do 21 wrzask i płacz, jeszcze do kąpieli byo w miare do wytrzymania, ale po kapieli i karmieniu to załamka :no: niestety spacer tu nie pomorze bo ja jestem taka że sama płacze jak mi ciężko no i chowam sie pod kołdre i wole zasnąć. no i wiadomo po kim Natalka ten płacz ma :-(
obudziła sie chyba na dokarmianko, w nocy je dłogo i mocno z piersi i sie najada a w dzień częściej są takie "dokarmianka" albo to pić się jej chce, bo długo nie ssie, ale połóżyłam do łóżeczka i narazie cisza, więc ide sie ogarnę, mogaby mamusi prezent zrobić i być dziś grzeczniutka :tak:
 
A tak poza tym to od wczoraj nie mam pojęcia co jest z moim dzieckiem, praktycznie nie śpi, zamyka oczka na 30 minut, po czym budzi się z płaczem, tak było wczoraj cały dzień i dzisiaj w nocy:zawstydzona/y:.Dodam, ze za każdym razem wisi na cycu, je prawie co godzinę.Cholera, nie mam pojęcia o co chodzi, może to zmiana ciśnienia. Wczoraj też nie byłyśmy na spacerze, bo u nas leje jak z cebra:confused:więc może panna ma focha za to.
Iwonka trzymam kciuki, spróbuj tej wody koperkowej, to niemiecki ziołowy preparat do kupienia w aptece, około 20 złotych.
 
Hej dziołchy....:-)

Ja spadam na usg bioderek dziś musimy jechać aż do warszwy...:nerd: bo u mnie tu nie robią co za zadupie.....:baffled:



ALUNIA a może zrób mu posiew z noska co może ma jakąś bakterie...choć czytałam wczoraj na necie że katarek jest do 3 tygodni a jeśli używało się kropli do nosa to może to potrwać dłużej bo coś tam się robi nie pamiętam poszukam potem ci wkleje....

Adus no wlasnie Niania mi mowila o tym i lekarki sie pytalam czy mozna by bylo mu zrobic posiew z noska a ona ze nie ma potrzeby.... gdzie to sie robi to sama pojde...
Daj znac jak tam Amirek i jego Bioderka... ja tez juz mam skierowanie tylko musze isc a to w piatek dopiero o ile sie dostane...

Jezscze z miesiac kochane mamy butelkowe i dajemy kleik na noc. Czekamy na reakcje z 2 tygodnie i chodzimy piekne i wyspane:-p tralalalalala:rofl2: bo wszystkie mamy przespane nocki:tak:

Tak jest Nianiuuuuuuuuuuuuuu ale od kiedy tak dokladnie sie podaje ten klepik? jak skonczy cale 3 miechy czy jak zaczyna?zglupialam i zapomniaalm juz....

Iza ale zachodu przy tym chrzcie.... oni majja tylko isc do swoich kosciolow i maja im dac zaswiadczenie ze sa katolikami czy jak? na jakiej podstawie? ze byli chrzeczeni kuminie mieli i bierzmowanie na tej? jeju juz dziecko jedno chrzcilam ale calkiem zapmnialamjak to sie odbywalo... moj maly dalej spi... wlasnie stare ziemniaki wykonczylam i bede nowe tylko jesc teraz...wiec placki zaraz ziemniaczane robie Dominikowi...a meza tez kuzwa na diete musze wyrzucic bo ma nadwage....straszna a taki mlody chlopak...
 
Lene - to raczej nie są kolki, brzusia wcale nie ma twardego i nie wije sie, wczorajszy wieczór to efekt moich starań żeby zasypiałą w łóżeczku a nie na rączkach i z tego ten wrzask. a moja z kolei po koperku niespokojna przez bąki i wtedy ją brzuszek boli, zauważyłam po próbowałam sama pić a raz to i jej jakoś wcisnęłam, oj wtedy to było marudzenie na które nawet cyc nie pomagał
 
Hej
Wczorajszym popołudniem i wieczorem jestem załamana :-( Jeżeli dziś będzie tak ciężko to podejrzewam że jeszcze wytrwam choć nie jestem pewna ale juz jutro napewno nie, jestem poprostu na to za słaba, na ten ciągły płacz, już nie chce mówić jakie głupie mi wczoraj myśli do głowy przychodziły :zawstydzona/y:
No więc rozpisze jak mniej wiecej było:
12.30 spacer, 14.15 karmienie na spacerze, 15.15 pobudka w domu, zabawa, 15.45 karmienie (a raczej dokarmienie) 15.50 zabawa, 16.10 próby usypiania (nieudane :no:)18.40 kąpiel, 19.00 karmienie, 19.20 próba usypiania, 20.40 spanie (i tu było najgorzej, Natalka nawet nie uspokajała się na rękach, ew. na 1 sek. żeby odsapnąć :-( Natalka krzyczała, ja płakałam i o 20.20 ze złością położyłam ją do łóżeczka gdzie płakała 20 minut sama aż ze zmęczenia padła :-() Po czym i ja padłam.) 23.30 karmienie, 24 spanie, 2.30 karmienie, 3.00 spanie, 5.30 pobudka, czuwanie, 5.50 karmienie, 6.10 zabawa, 7.20 próba usypiania, 7.40 spanie, 8.30 karmienie, 9.00 spanie ale niestety zasnęła w moim łóżku bo karmiłam na leżąco no i nie wiem czy jest sens przekłądania do łóżeczka skoro i tak śpi, ale ide pod [rysznic i jak sie nie obudzi to ją przeniose.
Nikt nie mówił że będzie łatwo, mówiłyście że 3 dni, ja przeczekam te 3 dni czyli do jutra i jak nie będzie lepiej to chyba obale tą całą teorię moim wyjątkiem :-( sorry
Nie zalamuj sie kochanie dasz rade ja tez czasami placze,ale zawsze sobie mowie ze jutro bedzie lepiej bo o dzien dzidzia nasza starsza.Czy twoje serce ma kolke?Czy tylko takie zle dni,bo moja starsza miala tak samo i tzry miesiace przeszlo jak reka odjal,ale troche bylo w tym udzialo mojej mamy odczarowania lanie woskiem itp( mozecie nie wierzyc,ja tez do tego podchadze nijak),ale w waszym kosciele tez sa jakies modly bo moja tesciowa nad moimi ciadle cos robi jak ich boli brzuszek czasami pomaga.A jesli kolka sprobuj suszarki do wlosow,poduszki ciplej,a przede szystkim mysl ze nie dlugo sie skonczy.
pozdrawim i rzycze wszystkiego obrego
bikt nie musi sluchac moich rad co do zauroczenia.:-)ale wiem ze sa ludzie co maja zle:szok: oczy
 
NiaNiu ja mialam ci napisac juz wczesniej ....chyba wtedy jak pisalas pierwszy raz ten plan karmienia Marcelka i podpieralas sie ta ksiazka ,,jezyk niemowlat,, .....
Nawet sie zabralam do odp. Ci na posta ale pozniej go skasowala gdyz ja mam tendencje do jasnego wyrazania mysli( bez ogrodek pisze) :-)i chcialam ci napisac ze tralalal i tak wstawac bedziesz:rofl2: a wogole ta ksiazka to jest na moje oko czesciowo do dooopy:crazy:( czesciowo )
A wogole bylas tak pewna tego ze maly opusci karmienie ze wyczulam ze sie zetniemy:-)
Ale ciesze sie ze moglam Ci pomoc i maly chodz czesciowo przesypia Ci nocke..........
 
Hej
Wczorajszym popołudniem i wieczorem jestem załamana :-( Jeżeli dziś będzie tak ciężko to podejrzewam że jeszcze wytrwam choć nie jestem pewna ale juz jutro napewno nie, jestem poprostu na to za słaba, na ten ciągły płacz, już nie chce mówić jakie głupie mi wczoraj myśli do głowy przychodziły :zawstydzona/y:
No więc rozpisze jak mniej wiecej było:
12.30 spacer, 14.15 karmienie na spacerze, 15.15 pobudka w domu, zabawa, 15.45 karmienie (a raczej dokarmienie) 15.50 zabawa, 16.10 próby usypiania (nieudane :no:)18.40 kąpiel, 19.00 karmienie, 19.20 próba usypiania, 20.40 spanie (i tu było najgorzej, Natalka nawet nie uspokajała się na rękach, ew. na 1 sek. żeby odsapnąć :-( Natalka krzyczała, ja płakałam i o 20.20 ze złością położyłam ją do łóżeczka gdzie płakała 20 minut sama aż ze zmęczenia padła :-() Po czym i ja padłam.) 23.30 karmienie, 24 spanie, 2.30 karmienie, 3.00 spanie, 5.30 pobudka, czuwanie, 5.50 karmienie, 6.10 zabawa, 7.20 próba usypiania, 7.40 spanie, 8.30 karmienie, 9.00 spanie ale niestety zasnęła w moim łóżku bo karmiłam na leżąco no i nie wiem czy jest sens przekłądania do łóżeczka skoro i tak śpi, ale ide pod [rysznic i jak sie nie obudzi to ją przeniose.
Nikt nie mówił że będzie łatwo, mówiłyście że 3 dni, ja przeczekam te 3 dni czyli do jutra i jak nie będzie lepiej to chyba obale tą całą teorię moim wyjątkiem :-( sorry

Iwonka spokojnie, damy radę! Nie poddawaj sie skarbie, proszę Cię.
Nie wiem od czego zacząć (całe szczescie Marcel spi jezscze , choc ma jesc o 10).
Zaraz zrobię zdjęcie moich notatek i wstawie Ci tu. Zobaczysz jak to notuje, moze jak bedziesz miała bardziej obrazowo łatwiej Ci bedzie to przeanalizowac.

Kilka uwag po przeczytaniu:
1. po karmieniu kiedy trwa zabawa obserwuj małą i czekaj az zacznie ziewać, dopiero po drugim ziewnięciu ją odłóz do łozeczka. Moze ona ma troszkę dłuzszy czas aktywnosci. moze miec np 1,5 h czuwania. Sprobuj złapac oddech zeby nie czuła Twoich nerwów. I wtedy rób akcję odkładanie-podnoszenie jesli płacze.

2. dzien zaczełas od 12 a zeby miec obraz całosci musi być doba, bo tak ciezko wyciagnać wnioski. Jak piszesz spacer to znaczy ze mała spi?

Z reszta mniejsza z tym, obudził się Marcel, musiałam go nakarmic.

Skarbie daj mi telefon do siebie. Ja do Ciebie zadzwonię, mozejak bedziesz na spacerze zebys mogla mówić? Przegadamy to obie i obiecuje, ze cos zaradzimy. Tylko się nie poddawaj prosze Cie.
 
reklama
czesc laski,
Iwonka!!! moja hania tez nie jest aniołkiem, ale jesli mogę Ci coś poradzić? moze Twoja córcia ma kolki, bo tak mi to pasuje do twoich opisów. Ja zaczęłam Hani podawac wodę koperkową, na Hanię to działa, po kilka kropelek przed karminiem, ja podaję na łyżeczce i od ręki się uspokaja. A dziewczxyny karmiące piersią, których dzieci ulewają, ja zaczęlam brac po kazdym posiłku lacidofil-to taki probiotyk, (po jednej tabletce po kazdym jedzonku) i też zauważyłam znaczną poprawę. Oczywiscie zdarzy się ulac , ale to nie jest to co kiedys, polecam

Hej Lenen dawno Cie nie bylo fajne foto w avatarku ;) moja mam jak widzi ze tak dziecko trzymam to az ja szlak trafia i wiecznie mi marudzi ze zrobie takim trzymaniem dziecku krzywde ... o ludzi te mamyyyyyy a moj to uwielbia te pozycje bo na leząco juz nie chce na rekach nooooo

Iza - to co sie dzieje z nia jak odkladam do lozeczka to nie jest marudzenie, od 16 do 21 wrzask i płacz, jeszcze do kąpieli byo w miare do wytrzymania, ale po kapieli i karmieniu to załamka :no: niestety spacer tu nie pomorze bo ja jestem taka że sama płacze jak mi ciężko no i chowam sie pod kołdre i wole zasnąć. no i wiadomo po kim Natalka ten płacz ma :-(
obudziła sie chyba na dokarmianko, w nocy je dłogo i mocno z piersi i sie najada a w dzień częściej są takie "dokarmianka" albo to pić się jej chce, bo długo nie ssie, ale połóżyłam do łóżeczka i narazie cisza, więc ide sie ogarnę, mogaby mamusi prezent zrobić i być dziś grzeczniutka :tak:

Iwonka ja tez obstawialabym za kolkami u Twojej malej..albo lekimi pobolewaniem brzuszka... tak jak piszesz to mam wrazenie ze cos jest nie spokojna bo cos jej dolega... a sprobuj te wode co lene pisze koperkowo do buzi bezposrednio podac zobacz czy sie uspokoi????????? bo dzieci zazwyczaj takie niespokojne jak cos tam im sie dzije.. bo zaklada ze sucho w pampersie ma.. i wiesz te upaly tez meczace dla maluszkow... i jak ja meczy brzuszek to ona spac nie moze a jak tyle spac nie moze to ze zmeczenia jest jeszcze bardziej marudna..... sprobuj te kropleki bo pisals ze herbaty nie chce wiec te krople podawaj przez jakis czas i zobaczysz czy jest poprawa.... trzeba jakos konbinowac...
 
Do góry