reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietnióweczki 2008

...Może jak mąż wróci z pracy i nie zaśnie to coś podziałamy ;))
Wysłałam mu linka do artykułu, gdzie napisano, że organ nie używany zanika - może go to ruszy i ruszy mnie chociaż paluszkiem ;))
dobre ,zaniknie;-):-D:-D:-D no własnie ja tez mam takie plany, tylko niewiem czy mojemu sie bedzie chciało przytulać.... heh:baffled::baffled::baffled:

Maja to Ty sie tam naczekalas niezle 4 razy? nie no powinno tam byc lozko jakies telewizor i internet przy okazji to czas by lecial mi sie ostatnio dluzyla ta jedna godzinka a teraz dwie mam tam siedziec? jeju nie wytrzymam i jeszcze malego musze ze soba wziasc juz sobie to wyobrazam jak bedzie mi marudzil nie no.....
Lady to jak pójdziesz z synkiem to wam szybciej zlecą te 2 godz bo sobie bedziecie mogli pogadac , albo pograc w coś np. w statki:confused: podpatrzylam to ostatnio u jakiejs mamy ktora tez synkiem takim 6letnim byla:tak: grali w statki, i cos tam jeszcze i pewnie szybko im to zleciało;-):-)
 
reklama
Widzę, że te statki to gra na czasie, bo DD też ostatnio mnie o statki molestuje, najchętniej by codziennie grał.
Ja mu jeszcze robię taką lajtową wersję gry w "Państwa, Miasta..." - takie łatwe rzeczy typu imiona, przedmioty, zwierzęta, rośliny... i jak mu nie wychodzi to podpowiadam, żeby poznał i zapamiętał jak najwięcej nazw. Strasznie mu się to podoba a ja nie mam wyrzutów sumienia, że moje myśli ostatnio to chyba ciągle tylko wokoło brzucha latają :)
 
No widzisz Lady, jeszcze Iza co dobrą zabawę podsunęła w którą mozna grać w przychodni bo potrzebujecie tylko kartki papieru i długopis;-):-) takze powinno wam szybko zlecieć:tak:
a ja wlasnie robie żurek:-p
 
Jejku jakie Wy jesteście dobre gospodynie... Żurek, pierożki... Aż mi głupio, bo przez to, że tak mi niedobrze ostatnio to unikam otwierania lodówki i gotowania.
Wczoraj mąż wrócił późno do domu z pracy i jeszcze musiał sobie zamówić pizzę, bo ja miałam wstręt (albo lenia - nazwijcie to jak chcecie).
 
A Wy nie jesteście? :))
Zresztą jakby on robił jeden etat to pewnie tak bym sprawę potraktowała, ale on pracuje w 4 szkołach, 7 dni w tygodniu, kilkanaście godzin dziennie. Biedak ma już depresję chyba, bo co rano powtarza wstając z łóżka: "i po co to wszystko...", a już na pewno ma wypalenie zawodowe.
Dlatego się czuję jakbym go zawodziła, gdy np jak wczoraj spędzam cały dzień w łóżku. Ale dzisiaj jest lepiej, już domek posprzątany po weekendzie i na obiadek odmrożę rybkę, ostrugam ziemniaczki...

O kurde babki, właśnie stało sie coś co mnie w szok wielki wbiło! Pies zaczął warczeć na Dominika, gdy ten chciał go z łazienki wypchnąć (musiał się załatwić). Jestem w szoku głębokim, bo Bandzior nigdy tego nie robi, nawet jak się na niego niechcący nadepnie. Nie wiem co mu odwaliło, ale się wystraszyłam cholernie, aż do Jarka zadzwoniłam, żeby mu to opowiedzieć... Mam nadzieję, że to się nie powtórzy...
 
Meldujemy się z Natalką w jednej całości :-)
Ada, Renatka, Asia i An gratuluję 9 okienek :tak:
Namazałyście tak dużo że od tego czytania to ja już zapomniałam co mam do was napisać :sorry2::-p
Maśku leonek jest poprostu przecudny! :tak: Cieszę się że juz jesteście razem i że już jakoś dochodzisz do siebie po porodzie :-)
Lucky u nas po spowiedzi przyjmuje się "krew i ciało" Jezusa, czyt. winko z bułką :-p więc dlatego naczczo :tak:
No i kurna nei pamiętam do kogo i co chciałam napisać!:szok: No nic, wybaczcie tą niekompetencje w zapamiętywaniu :-p
Aha coś o czopie pisałyście... ja to tam od dawien dawna mam śluz i to w różnych postaciach, czasem mam a czasem nie mam, nei wiem jak to z tym jest ale nawet jak wam czop odchodzi to i tak maleństwa wyjdą kiedy im się spodoba ;-)
Wczoraj byłam taka zabiegana i wymęczona że hoho, ale ciesze się bo dla Natalki już praktycznie wszystko jest :tak: Został tylko bephanten :tak:
Iza ja to do tych wafli nie wiem czy dobre mleko w proszku kupiłam :baffled: moja mama czesto je robila ale w mojej miescinie to prawie w kazdym sklepie bylo takie, a tu tylko znalazlam "mleko w proszku bebiko" :sorry2: z tej bezradnosci to dzieciece kupilam i nie wiem czy mi wyjdzie ta masa :dry:no ale jeszcze dzis podskocze do 2 sklepow moze bedzie takie normalne:confused:
Mi dziołszki też paluszki powolutku puchną, tak ciężko w piąstkę zegiąć rączkę, a dziś w nocy miałam taaaaaki mocny skurcz że się przebudziłam z wrzaskiem :szok: pozniej taki mniej bolacy miesiaczkowy i zasnelam :sorry2:ufff tylko balam sie zeby nastepnego nei bylo bo ja to jeszcze rodzic nie chce!
 
Maja - to mieszaniec labradora z czymś tam... nie wiem jakiś jamnik czy terier... Do dzisiaj pies do rany przyłóż.

Iwonka - jak to rodzić nie chcesz :) To pewnie tak samo jak ja z Majeczką już chcemy :) i co? nico :)) Bo my tu mamy najmniej do powiedzenia w tym temacie :)) Ale chwali Ci się, że jesteś już zwarta i gotowa i wszystko masz przygotowane na przyjęcie maleństwa :)
 
reklama
Iza wczesniej jakos chcialam ale teraz to jakos sie boje troche :zawstydzona/y: Narazie mąż musi pracowac po kilkanascie godzin a i mama do mnei 4 kwietnia przyjezdza wiec jakbym teraz rodzila to by krucho bylo :-( wiec do 4 kwietnia trzymam mocno a pozniej jak sobie niunia chce :tak: no ale ten wczorajszy bolacy skurcz to mnie wystraszyl, ja taka delikatesik :-p
 
Do góry