reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietnióweczki 2008

reklama
no tak mnie przed samym porodem dopadlo znuzenie ale teraz to ja jestem wypompowana zmasakrowana i jeszcze zgaga dalaj mnie meczy.
kasiu czy Maksio jak ma czkawke to tez potrafi meczyc i meczyc, Leo dostaje czkawki po jedzeniu zwykle kiedy juz odbije przewijamy go i wtedy zaczyna czkac
ja zgagi juuuuuuuuuuz nie mam .. mialam ja zaraz po porodzie ale juz nie mam:-)
Maksio jak dostaje czkawki tak ja go od razu karmie.. i mu przechodzi;-)wogole nie pozwalam mu plakac;-)i marudzic bo sie jeszcze nauczy:-D.....ogolnie jest wyjatkowo sopkojny... teraz jak mam juz pokarm to on tylko spi i je.. jak sie obudzi to ja nie czekam az zacznie skwierczec tylko odrazu daje mu cyca.. i on dalej idzie spac:-) na spiaco go tez przebieram bo sroli po kazdym karmieniu;-)
 
KASIEŃKO to życzę aby tak pozostało Maksiowi.....:-):-):-):-)

No SILA coś też się nie odzywa.....gdzie te nasze dziołchy....
 
czesc kochane!!!dzięki za miłe powitanie. Trochę mnie nie było, ale powoli. Otóż byłam zaszalec i zrobiłam sobie nowy fryz, czyt. "nic nie widac" ale ja mam zawsze takie szczęście jak dzis. Wydałam kupę kasy a efektu zero :angry:.Byłam dzis w szkole rodzenia, i mam chyba najmniejszy brzuszek a najbliżej do porodu, wrrr. Wrąbałam własnie cztery nalesniczki. Nie wiem jak wy, ale ja im bliżej porodu tym wcześniej zasypiam, co oczywiście nie zmienia faktu, ze budzę się kilka razy siusiu i około 5.00 jestem wyspana. Zupełnie odwrotnie niż na początku.
 
Hej lene....

brzuszkiem sie nie przejmuj każda z nas ma inaczej...ale dla każdej z nas nasz brzusio jest duży i śliczny więc główka do góry....:-):-):-) a ja k ogólnie się czujesz???? z tym spaniem to każda tak chyba ma...mi dziś i wczoraj to się spało super mimo zgagi okropnej przez którą wstawałam....a dwie noce temu sufitowałam na maksa....a i do kibelka też chodzę no dosłownie co godzinę...
 
Znowu dostałam kolejne dwa sm-y czy urodziłam już....a dziś już miałam 5 nie licząc 3 telefonów ja pierniczę powariowali ci ludzie....niech spadają....:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: przestane odpisywać....ale nie wtedy to mnie zamęczą dzwonieniem....
 
hej ada, czuję się pewnie jak większość z was. wieczna zgaga, siusiu-czasem to boję się gdziekolwiek ruszyc, bo mogłabym co 10 minut po parę kropelek siuśkać. Kręgosłup pobolewa coraz bardziej, czasem dół brzuszka, no i Hania czasem jak da kuksanca to az ząbki zaciskam. A poza tym w miarę ok, byłam wczoraj u swojego lekarza i jak zobaczył moje wyniki to się o mało nogą nie przezegnał, takie dobre!!! a miałam sporą anemię. Tylko ja zaczęłam brac na własną rękę zelazo, i nic mu nie mówiłam o tym. A to zelazo zaczęłam brac jakis miesiąc temu, jak dostałam krwotoków z nosa-okropność-myslałam ze koniec ze mną, ręcznik kąpielowy i do szpitala. Jak wyszłam ze szpitala to zaczęłam brac rutinoscorbin i żelazo i odpukac w niemalowane mam spokój. Tylko boję się, bo ta krew sadziła jak z fontanny 1,5 h i powiedzieli, ze jest spore ryzyko, ze w trakcie porodu tak może się zdarzyc, a tego sobie nie wyobrazam w ogóle, wrrr
 
LENE ja też się borykam z anemią ale cóż przypadłość kobiet w ciąży....ja nie raz marudzę na bezsenność a po porodzie będę marudzić że nie mam czasu spać....:-D:-D:-D nic mi się dziś nie chce ma lenia jak ciul.....:sorry2: zmieniam tylko pozycję z łóżka do kompa....:-):-):-) i strasznie mnie boli spojenie i znowu zapomniałam sie zapytać ginki bo mam czasami tak ostry ból że nie wyróbka....
 
reklama
Hej Kobietki

Melduję się jeszcze wieczorkiem gdyż od jutra mam obowiązkowy pobyt szpitalu. Byliśmy na ktg, z Jeremim ok wszystko skurczyki się pojawiły ale nie szaleją jeszcze a najlepsze jest to ze ich nie czuje:-)ale ponieważ bardzo źle się czuję i po tabletach nie ma poprawy jestem opuchnięta oi to cisnienie, to mam iść na obserwację niby na 2 dni ale zobaczymy czy już nie zostanę:no:.Wolałabym raczej przez weekend nie.Wyobraźcie sobie że nie ma miejsc w szpitalu jutro musimy z rana dzwonic i dopiero powie nam gin na którą mamy przyjechac, bo na porodówce by sie jeszcze może miejsce znalazło ale też wszystko zajęte.
A w ogóle czuję się do bani łeb napierdziela 2 dzien nic nie zrobiłam dziś bo umierałam tylko spakowałam torbę do szpitala heheh w końcu no i się przyda.:-)
Także zamelduję się zapewne dopiero jak wyjdę chyba że małż mi przywiezie lapa :-)
Miłego dla Was
 
Do góry