Czesc dziewczyny.
Nie odzywalam sie od mojego pierwszego wejscia, bo w ten weekend robilismy wielkie przemeblowanie, wyprowadzilismy sie z naszej dotychczasowej sypialni i Wiktorek w ten oto sposob dostal swoj pierwszy pokoj.
Silka i ka32sia, nawet sobie nie potrafie wyobrazic, co przezylyscie, ale juz bedzie dobrze, duzo wypoczywajcie bo sie wam nalezy.
Ja sama tez siedze w domu, ale na szczescie nie z powodow zdrowotnych.
Ostatnio mialam usg, na ktorym robi sie wszystkie pomiary. Ogolnie usg mam na kazdej wizycie, wiec dosc czesto moge podziwiac tego maluszka.
Wiec usg dobre, malenstwo mialo kilka dni temu 63 mm, szyjka waziutka, raczki i nozki sa, serduszko ladnie bije. Bardzo sie cieszymy z tych wynikow. Kolejna wizyta za 3 tyg, i wczesniej jeszcze badania na downa itp choroby.
Piszecie dziewczyny, ze juz macie duze brzuszki. Ja, co prawda, termin mam na koniec kwietnia, nie wymiotuje i ogolnie nie mam zadnych problemow mdlosciowo wymiotnych a brzuszka jeszcze nie widac, choc to moja druga ciaza, nic tez nie przytylam tylko schudlam. Ciuszki ciazowe czekaja sobie jeszcze gdzies gleboko.
Lady, nie wiem dokladnie, co ci sie przydazylo, ale poczytam za chwile. Powiem ci tylko, ze mam tesciowa, ktora na odleglosc 1500 km mnie do furii doprowadza bo nie postepuje tak jak ona tego chce i co najgorsze, bedac skorpionem, w pamieci skrupulatnie zapisuje wszelkie nawet najmniejsze zlosliwosci i dogryzienia. Juz mnie to wykancza, bo czesciej w ciagu dnia mysle o niej niz o moim mezu czy dziecku.
Uzbruj sie w cierpliwosc i olej ja !!! Twoje dziecko jest najwazniejsze!!!