reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietnióweczki 2008

dobra dziewczynki ja tez juz zmykam bosie zasiedzialam tutaj a mój z pracy juz przyszedl i nawet sie nie zdazył rozebrac bo ja na dzien dobry mu mowie ze z psia na polko zapomnialam isc, ale oczywiscie sie nei przyznalam czemu:-p:tak::-) bo jakby uslyszla ze przez siedzenie nakompie to byłby zły:-p;-):tak: takze mykam zanim wrooca ze spacerku i mu kolacyjke grzecznie podam co by sie nie złościł:tak::-D:-D:-D do jutra buziaki
 
reklama
No ładnie Ingrid, już myślałam, że będę tu pierwsza z życzeniami, ale widzę, że jesteś twardy zawodnik i się nie dałaś :))

:rolleyes: WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA KOBIET DLA CIOTECZEK Z BB (A PODWÓJNIE DLA NOSZĄCYCH CÓRECZKI) :rolleyes:

Widzę, że ledwo sobie poszłam a już weszłyście na interesujące tematy - seks, erotyka, rozkładanie się hehe. Kurcze mam nadzieję, że szybko wyzdrowieję, i będę mogła męża przycisnąć do ściany i wykorzystać, bo mnie już totalna chcica bierze. To chyba znaczy, że się lepiej czuję hihi.
Chociaż nadal nie bardzo mogę mówić, te wszystkie ziołowe leki można o kant dupska rozbić, nic nie pomagają. A zwłaszcza syrop na kaszel - nie mogę nic odkrztusić, chodzę i się duszę. Dobrze, że gorączki już nie mam i w mięśniach już mnie nie łamie. I nawet się w miarę wyspałam :) Do 7:00 - rozpusta.


 
HEJ!

Dzieki za zyczonka wraz z córą ślicznie dziekujemy :)))

Iza przez ta Twoja chcice potem jeszcze skorczow sie nabawisz i urodzisz nam hhha wiec nie szalej nie szalej hahhahaha:-Djak tak kaszlesz to malenstwo fikolki pewnie robi hhha zeby Ci sie nie odwrcilo tyleczkiem do wyjscia :tak:;-)


Zaraz ide mierzyc cisnienie sobie i sie szykowac powoli do lekarki Troszke sie boje i nieskromnie denerwuje....:confused:
 
Chcica musi poczekać na zaspokojenie do 18 marca, potem będę szaleć. No i wydobrzeć musimy oboje, bo w takich warunkach gdzie ja chrypię oboje kaszlemy, to się nic porządnie nie da zrobić. Mam tylko nadzieję, że faktycznie nie urodzę do tego czasu, bo nie wiem jakbym oddychała z takim gardłem i zawalonymi płucami :))
A Pati fika chyba najbardziej jak siadam do kompa, żeby Was poczytać i poodpisywać, już jakiś czas temu to zauważyłam - to znaczy że jej się to podoba czy nie? :))

A wizyty nie bój się Lady - wszystkie tu trzymamy kciuki, żeby było Ok to na pewno będzie. Takiej sile nikt i nic się nie oprze :)) Zresztą widać od rana, że masz dobry humorek, a jak dobry humorek to i dobre samopoczucie :)) Wszystko będzie SI
 
J na hasło szpital juz sie boje ha ;) ok to bede mykac pomalu sie szykowac jak wroce dam cynka :)))) milego dnia i siooooooo do lozka sie kurowac!!!!!!:-D
 
I ja się witam z rana :-) jakoś pierwsza samotna noc przeżyta uff :-) mnie czasem dopadają takie leciutkie bóle brzusi jakby takie miesiączkowe ale bardzo słabe, też tak macie?
Izuś to kuruj się do końca i bierz się za mężula jak cie najdzie chcica, tylko tak od 38 tyg żeby tu nam się zdrowe diecie wykluło:tak: chyba ten czosneczek dobrze działa :-)
Lady a ty się nie bój, napewno już tam cie przemaglują w zdłuż i wszerz i się okaże że wszystko ok :tak:
Ingrid ty to ranny ptaszek jesteś :-)
Iwonka i Natalka dziękują za życzonka :-)
 
Dzień dobry Kwietnóweczki,

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOBIETKI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Iwonka ja sie mieszkam w Waszym mieszkanku!! Na pewno lepiej we własnym :-) Też miałam dzisiaj nocke bez meża (smutno mi bardzo - byle do jutra wytrzymac)

Lady czykamy na info jak po badaniu

Iza fajnie ze lepiej , jak juz myśli masz kosmate to znaczy ze z choroby wychodzisz :-)
 
reklama
Z kolei jak szła ze mną to była zima stulecia - jednym słowem pamiętna sprawa, zaspy po pachy. Ciekawe czy tata szedł przed nią z taką ogromną łopatą i odśnieżał? :)))

Widzę, że my chyba jeden rocznik bo ja też się rodziłam w styczniu zimą stulecia, rodzice byli u dziadków w leśniczówce, 6 km od wioski, karetka dojechała do tej wsi i czekała a mój tato z dziadkiem wsadzili mamę do żuka (to taki samochód był) i szli przodem z łopatami odśnieżając drogę - te 6 km. Ale mama musiała być wydygana.

Guglag - zima stulecia no włąsnie nie wiem który to był rok 1978 / 1979, który Ty jesteś rocznik
Ja 79 (lipcóweczka 79):-)
 
Do góry