Dziewczyny chciałam się Was zapytać czy śpicie jeszcze na brzuchu ale widzę, że temacik już wypłynął hehe.
Pytałam się mojej gin czy mogę - powiedziała "jasne!" - no więc jeszcze śpię (ale z jedną nogą zgiętą tak na wszelki wypadek ... ;-p)
Wiecie co, dotąd nie miałam płaczliwego nastroju, ale od niedzieli beczę - nie wiem o co chodzi. I nawet głupie myśli mi chodzą po głowie, ale zaraz je wyganiam. W przyszły wtorek mam wizytę i zaraz potem usg. Boję się trochę, ale mówię sobie to co i Wam - ma byćdobrze i już.
A sny też mi się dziwne pojawiły. Ale nie o porodzie, tylko straszne o końcu świata- kataklizmy, trzesięnia ziemi itp, itd., że wszyscy giniemy ... brrr .... Te hormoniska...
No dobra - miłego dzionka -równie słonecznego jak u mnie !!!!!