reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietnióweczki 2008

Witam się i ja po krótkiej przerwie

Jesteśmy już u moich rodziców. Bez taty ale pod czujną opieką babci...
Tak jak już wspomniałam droga była tragiczna i strasznie sie wkurzyłam na korki. Wogóle środa pełna wrażeń bo rano byliśmy u pediatry. Tak jak przypuszczałam mała jeszcze nie wrocila do wagi urodzeniowej ale w 2 tygodnie od wypisu przybrala 300 g. Pediatra jednak stwierdziła ze to za malo i kazała mi karmić z dwóch piersi podczas jednego karmienia. Nie podoba mi się ten pomysł ale na razie stosuje:baffled::baffled::baffled:

Wczorajsza noc i dzien byly koszmarne. Mam nadzieję że to skutek moich nerwów i aklimatyzacji w nowym miejscu. Karmienie co 2 godziny, drzemki maks. 10-15 min a pomiedzy nimi darcie sie. Marysia glosno przywitała sąsiadów ;-).

Co do długości snu w nocy to moja mała też już miała okres że spała po 4,5-5,5 godz ale teraz chyba stosuje się\do zaleceń pediatry i budzi się w nocy co 3 godzinki. Mam nadzieje że powróci jednak do starego schematu:happy:

CAŁUSKI DLA WSZYSTKICH NIEMOWLACZKÓW!!!!
 
reklama
SILA mój wczoraj też najedzony pampek zmieniony kupa była pierdział i nie wiem płakał kręcił główką na boki i machał rączkami jak opetany i głową kręcił w końcu zasnął nie raz mi marudził przed spaniem ale wczoraj dał popis,....

i dziś od nowa popis....i sama nie wiem czemu i co mu jest....zjadł zamiast o 9.00 to przed 10.00 potem zawsze jadł około 12.00 ale chiałam mu dac około 13.00 ale o 12.00 tak płakał że dałam mu 60 i zasnął no to nie wiem chyba przyzwyczaił się do tej 12 że je bo mi nic innego do głowy nie prychodzi a teraz zasnął....
 
my juz po spacerku, a raczej zakupach, musialamcos sobie na obiady kupic bo dawno juz normalnego obiadu nie jadlam :dry:
widzialysmy sie z połozna i powiedziala ze mała nie ma plesniawek, zeten bialy jezyczek to od mleka a plesniawki wygladaja inaczej :nerd: a dostalam zapewne okres, tak jak kazda ciaza jest inna, kazda kobieta moze roznie dostac :tak: do ginka wybiore sie moze zatydzien, jak maz wroci to zawiezie
aga - ja praktycznie zawsze karmie z dwch piersi bo z jednej to mało, no wiec czasem karmienie trwa od 0,5 do godziny razem z odbeknieciem :sorry2: potem czuwanie, godzina spania i masz karmienie co 2 godziny :baffled: a moja mała to taki leniuszek i ssie naprawde to moze z 5 minut a dziumga okolo 15 jedna piers:baffled: w nocy troszke lepiej
i nie wiem czemu czasem mi tak strasznie sie wierci przy ssanie i szarpie sutka :dry:
 
SILA mój wczoraj też najedzony pampek zmieniony kupa była pierdział i nie wiem płakał kręcił główką na boki i machał rączkami jak opetany i głową kręcił w końcu zasnął nie raz mi marudził przed spaniem ale wczoraj dał popis,...

No to Ada mój miał to samo... I dziś też już marudził, przy tym oczywiście macha rączkami i kręci główką, drze się jak opętany i wygląda jakby Go coś bolało, ale jak Go ponoszę, polulam to jest ok... Więc pewnie wymusza :dry::baffled::nerd: Łobuziak mały... Przed chwilką zasnął mi na rękach, odłożyłam Go do łóźeczka, a On oczy jak 5 zł :dry: ale leży cicho już 5 minut, więc może zasnął. Idę zajrzeć do Niego. Jak śpi, to jeszcze wpadnę ;-)
 
Witam się i ja po krótkiej przerwie

Jesteśmy już u moich rodziców. Bez taty ale pod czujną opieką babci...
Tak jak już wspomniałam droga była tragiczna i strasznie sie wkurzyłam na korki. Wogóle środa pełna wrażeń bo rano byliśmy u pediatry. Tak jak przypuszczałam mała jeszcze nie wrocila do wagi urodzeniowej ale w 2 tygodnie od wypisu przybrala 300 g. Pediatra jednak stwierdziła ze to za malo i kazała mi karmić z dwóch piersi podczas jednego karmienia. Nie podoba mi się ten pomysł ale na razie stosuje:baffled::baffled::baffled:

Wczorajsza noc i dzien byly koszmarne. Mam nadzieję że to skutek moich nerwów i aklimatyzacji w nowym miejscu. Karmienie co 2 godziny, drzemki maks. 10-15 min a pomiedzy nimi darcie sie. Marysia glosno przywitała sąsiadów ;-).

Co do długości snu w nocy to moja mała też już miała okres że spała po 4,5-5,5 godz ale teraz chyba stosuje się\do zaleceń pediatry i budzi się w nocy co 3 godzinki. Mam nadzieje że powróci jednak do starego schematu:happy:

CAŁUSKI DLA WSZYSTKICH NIEMOWLACZKÓW!!!!

Aga to jak bym słyszała moją pediatre, najpier że mało przybiera, po spadku do 3300 po mieiącu ważyła 4250 i jej mało ale dla pediatry najgorsze ze tłuszczyku nie ma, i chuda i wygląda na zabiedzoną ... ale jak Masiek gdzieś znalazła ze nie muszą jakoś szalono przybierać i dłuże sa roziebżoności a i tak prawidłowo. Ważne że zdowa i ze kupka i siku regularnie. Mówie Ci też że sprawdzałam ksiązeczke synka i on tak samo dolne paranetry wago i teraz też skóra i kości a prawie najwyższy w klasie i zdrowy tylko szczupły:nerd:
 
Mała MI kochana buziaki od Hani i ode mnie, rośnij zdrowo!!!
Witam wszystkie kobietki,
Aga to miałaś przeboje z tym wyjazdem, moja Hania nie przesypia w nocy nawet 3 godzin-coś jej się przestawiło, więc Marysia i tak ładnie przesypia. Myślę, że upłynie jeszcze trochę czasu zanim nasze szkraby się unormują z tym spaniem.
Wiecie co, załatwiłam się jak cholera, moja kruszyna jak zwykle w nocy malutko ściągnęła mleka i nad ranem musiałam z lewej piersi odciągnąć ( to ta , która mnie tak cholernie boli podczas karmienia, choc ostatnio nawet jak nie karmię to też boli i czuję że z prawą zaczyna się to samo) i ściągam tak to mleko z zaciśniętymi zębami, po chwili spojrzałam do butelki a tam mleko brązowe, bo mi krew leci z sutka, ja jak to zobaczyłam to az mi się słabo zrobiło:szok::szok::szok:.Wiem, ze to moja wina, bo za płytko Hania chwyta brodawkę, ale ja z nią już na rózne sposoby próbowałam i nic. Cholera, mam nadzieję że jakoś to przejdzie. I sama nie wiem co robic bo znam różna szkoły, niektórzy mówią żeby nie karmic z tej piersi, a inni wręcz przeciwnie. W tej chwili wolę żeby to mała ściągała, bo jakoś mniej boli niż laktotor. :baffled::baffled::baffled:
 
SILA widzę,że nie zasnął bo nie wróciłaś....:sorry2: mój niby śpi od 12.30 ale przebudza się kręci machą te główką już sama nie wiem co jest znowu....idę popatrzec co tam u niego....a dziś rano jak go wzięlam na ręce uspokoił sie ale na chwile potem znowu sie darł za chwilę obróciłam go w moją strone przytuliłam i zasnął w końcu na 15 minut:baffled: znowu ma jakis kryzys....:dry:
 
Mała MI kochana buziaki od Hani i ode mnie, rośnij zdrowo!!!
Witam wszystkie kobietki,
Aga to miałaś przeboje z tym wyjazdem, moja Hania nie przesypia w nocy nawet 3 godzin-coś jej się przestawiło, więc Marysia i tak ładnie przesypia. Myślę, że upłynie jeszcze trochę czasu zanim nasze szkraby się unormują z tym spaniem.
Wiecie co, załatwiłam się jak cholera, moja kruszyna jak zwykle w nocy malutko ściągnęła mleka i nad ranem musiałam z lewej piersi odciągnąć ( to ta , która mnie tak cholernie boli podczas karmienia, choc ostatnio nawet jak nie karmię to też boli i czuję że z prawą zaczyna się to samo) i ściągam tak to mleko z zaciśniętymi zębami, po chwili spojrzałam do butelki a tam mleko brązowe, bo mi krew leci z sutka, ja jak to zobaczyłam to az mi się słabo zrobiło:szok::szok::szok:.Wiem, ze to moja wina, bo za płytko Hania chwyta brodawkę, ale ja z nią już na rózne sposoby próbowałam i nic. Cholera, mam nadzieję że jakoś to przejdzie. I sama nie wiem co robic bo znam różna szkoły, niektórzy mówią żeby nie karmic z tej piersi, a inni wręcz przeciwnie. W tej chwili wolę żeby to mała ściągała, bo jakoś mniej boli niż laktotor. :baffled::baffled::baffled:

Lene mi leciała krew w 2 tyg, bolało jak ni wiem ale przeszło, Normalnie przystawiałam małą i masowałam ppierś pod prosznicem nie kożystałam z laktatora, Po prostu bolało i zaciskałam zęby:szok: i i niczym nie smarowałm tylko swoim mlekiem (jeszcze w szpitalu tego bephantenu używałąm ale mi lekarz nie kazał mówił zeby wietrzyć z kroplami własnego mleczka
 
reklama
ASIU twoja córeczka wcale nie wygląda na zabiedzoną....:-):-) śliczna dziewczynka i jeszcze jedno przeciez przytyła kilo więc o co jej chodzi ja miałam to samo....najpierw że zabidzone potem przytył kilo znaczy ok porypana jednym słowem....

AGA a teraz juz lepiej....mam nadzieję,że sie tu unormuję....życze powodzenia....

A ja zamiast się uspokoic jak mały zaczyna płakać to ja ostatnio razem z nim:nerd::baffled: na razie przysnął kurczę normalnie nerwicy się nabawię:-D:baffled:

LENE może spróbuj tego bepanthenu mimo wszytsko wiekszość go poleca a i słyszałam...zresztą to pisała nasza KASIA,że jest jakaś maść z Aventu na to i ponoc dobra....no i wietrzenie pozostaję jak najwicej....powodzenia....
 
Do góry