reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietnióweczki 2008

mój poród był tak błyskawiczny, ze nawet jak przyjmowali mnie na oddział liczyłam że nic nie bedzie i bede czekać na oxy, a nie dali mi nawet znieczulenia bo nie zdążylli, ankiety szpitalne wypełnialiśmy pomiędzi partymi, troche wyzwałam położną że czemu nie gada z meżem bo ja RODZE a ta sie mnie pyta o wykształenie itp.

Helenka cudowna, śpi i cyca i strzela mini, gówką kreci i piekna jak nie wiem

Jak znajde czas to opisze wszystko.

Teraz naciesze sie malą i mezem :)) (tj ma wolne!!!)

A niestety jestem troszke poszyta ale nie boli, kobitki mnie tak poszyły, ogólnie pięknie poród mi prowadziły !!! :-D:-):-):-)
 
reklama
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Już mam dość:angry::angry::angry::angry:
Ja też chce urodzić!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Póki T jest w domu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Cały dzień dziś mam bóle kręgosłupowe, mała pręzy się w brzuchu jak wariat, wszystko mnie boli i wogóle jestem do wyplucia:dry::baffled:


Wielkie gratulacje kochane mamunie!!!

Zdrówka dla nowo narodzonych maleństw.:happy:

Lene jak Ty:confused:
 
Wow, jakie cudowne wieści z samego rana !!!

Asia, Iwonka - wielkie gratki !!! Witajcie z powrotem z dziewczynkami swoimi !!!
Asiu - dobrze, że miałaś szybki i łatwy poród. A wiesz może jak z tym było u Iwonki?

Lucky - spokojnie, któraś z dziewczyn pisała, że trzecie dziecko rodzi się tydzień przed terminem, więc tak na dobrą sprawę już dzisiaj możesz być na porodówce :) Trzymam kciuki, żeby tak było :) No chyba że Mała Mi chce nabrać ciałka, żeby ładnie wyglądać, jak to mała kobietka-kokietka :)

No a moja mała Lala śpi jak aniołeczek, słodka jak ciastko z kremem... nie mogę się napatrzeć :)
 
Dzien dobry dziewczyny!!!
Gratki ogromne dla kolejnych rozdwojonych!!!!

Lucky, ja niestety jeszcze się kulam i nic nie zapowiada, żeby w najblizszym czasie coś miało się zmienić. Wczoraj dzien zaganiany, dzisiaj w sumie tez, jadę do szkoły rodzenia, tylko dlatego, ze są zajęcia z anestezjologiem i bedzie mówił o zoo, a ja na dzien dzisiejszy nie wyobrazam sobie porodu bez znieczulenia.
Jutro mam ktg i badanko to może mi powiedzą coś konkretnego w koncu.
Lucky, kto jeszcze poza nami pozostał na placu boju?
 
Oglądam Wasze słoneczka, zerkam na łóżeczko w pokoju ( wczoraj założyłam posciel i wyglada prześlicznie-zaszalałm trochę z ceną za to wszystko, ale co tam!!!) i nie dociera do mnie, ze moj odmioenny stan już niebawem się skonczy. W ogóle mam wrazenie, że hormony we mnie buzują na maksa, bo mam takie nastroje jak w pierwszych miesiącach. Czasem jak myślę o porodzie to jest ok i powtarzam, ze nie ja pierwsza a czasem tak jak dzisiaj dopadł mnie paniczny strach i najnormalniej w świecie się popłakałam!!! dziewczyny , boję się panicznie. Sama nie wiem czy jestem odporna na ból czy nie. Staram się psychicznie przygotowac na ten moment juz od początku ciąży, ale mimo wszystko potwornie się boję!!!buuuuu:-:)-:)-:)-(
 
Lucky, a może wypróbujemy jakieś domowe sposoby na przyspieszenie!!!!
masz jakąś propozycję może???? ja chętnie spróbuję sposobów bardziej doświadczonej koleżanki:sorry2::sorry2::sorry2:
A tak powaznie Ci powiem, że czuję, że urodzisz przede mną. Ja mam wrazenie, ze skonczę jako majówka:baffled::baffled::baffled: niestety.Nic się u mnie nie dzieje, kompletna cisza, zero skurczy, czopa. Trochu podbrzusze pobolewa, od czasu do czasu i to wszystko. Zgaga mi minęła jakiś tydzien temu-cud chyba!!!!, bo już myślałam, że nigdy się nie skonczy. Siuskam bez przerwy , jak dotychczas. Boli też jak Hania pręży się i naciska stópkami na żebra- bardzo nieprzyjemne, uczucie, jak by chciała sama wypchnąć się z brzuszka- moze mi tak pomoze w trakcie porodu:laugh2::laugh2::laugh2:
 
ASIU , IWONKO GRATULACJE!!!


Jednak razem rodzilyscie:-D;-)?

Lucky, Lene na was tez przyjdzie czas;-), a Ty Lucky bierz T i dawac wyganiac malenstwo;-):-D

Witam sie z rana:-)

Dzisiaj mamy kolejna wizytacje z osrodka:wściekła/y:, ciekawe kiedy to sie skonczy?
Jutro ja na wizyte:dry:, a pop porodzie ponoc wskazany spokoj i odpoczynek:laugh2:

Syna spi :blink:

Sila Bartolini tez tak sie prezy i tak jak mowilam, przed kupka, naszczescie nie jest to jakies straszliwe:happy:, ciekawe czy po herbatce Alankowi przejdzie? daj znac

 
A my po porannym spacerku :)) Boska pogoda... oby jak najdłużej się utrzymała. Dookoła full kwiatów, żółte, białe, różowe i mnóstwo zieleni. Uwielbiam wiosnę :)

Lene - Ty faktycznie masz niezłą huśtaweczkę emocjonalną :) W jednym poście piszesz, że się boisz (nie ma czego, nawet babeczki które miały ciężki poród szybko zapominają o bólu, potem wiedzą że coś tam bolało, ale szczegóły umykają z pamięci) a w następnym poście chcesz próbować wyganiać z brzusia swoją Haneczkę :)
No ja trzymam kciuki, żeby Twoja dziewczynka była kwietniową :))
 
Lucky, a może wypróbujemy jakieś domowe sposoby na przyspieszenie!!!!
masz jakąś propozycję może???? ja chętnie spróbuję sposobów bardziej doświadczonej koleżanki:sorry2::sorry2::sorry2:
A tak powaznie Ci powiem, że czuję, że urodzisz przede mną. Ja mam wrazenie, ze skonczę jako majówka:baffled::baffled::baffled: niestety.Nic się u mnie nie dzieje, kompletna cisza, zero skurczy, czopa. Trochu podbrzusze pobolewa, od czasu do czasu i to wszystko. Zgaga mi minęła jakiś tydzien temu-cud chyba!!!!, bo już myślałam, że nigdy się nie skonczy. Siuskam bez przerwy , jak dotychczas. Boli też jak Hania pręży się i naciska stópkami na żebra- bardzo nieprzyjemne, uczucie, jak by chciała sama wypchnąć się z brzuszka- moze mi tak pomoze w trakcie porodu:laugh2::laugh2::laugh2:

Z ta zgagą to dlatego pewnie że Ci sie obniżyła macica, ja też mam rzadziej cholerę, ale Reni jeszcze wciąż jest pod ręką:tak:. Doświadczenie żadne na wywoływanie. jakoś mnie sie wcześniej nie spieszyło tak bardzo z rodzeniem jak teraz, ale jakąś dziwną noc miałam dziś. Dziwnie mi się brzuch napinał:baffled: Ale nie były to absolutnie skurcze. Spokojnie. Pewnie razem na porodówce wylądujemy. Jak coś dawaj znaka. Mój tel 506549637:-)

ASIU , IWONKO GRATULACJE!!!


Jednak razem rodzilyscie:-D;-)?

Lucky, Lene na was tez przyjdzie czas;-), a Ty Lucky bierz T i dawac wyganiac malenstwo;-):-D


Asiu Iwonko dołączam do gratulacji jeszcze raz!!!!!
Renatko oby szedł ten cholernik szybciej.:-D
Z T wyganiamy, a jakże:-p:rofl2::-D
 
reklama
waga chm, no mi zostało jakieś 3kg do wagi z przed ale to jakaś ściema bo mi została fałdziak:nerd:

o tak pas pomaga by brzuszek ładnie wyglądał, ale ja go zakładam jak wychodzę w domu jestem mniej atrakcyjna:laugh2:


dobra zmykam juz na dobre bo nie wyjdziemy:rofl2:

Pocieszające biorąc pod uwagę, ze miesiac po ciązy brakuje tylko 3 kg:-)

mam nadzieje, ze u mnie tez tak bedzie :-p

Renia - wielkie dzięki za odpowiedź!!!




Niania - odkładasz do skutku, aż sam zaśnie? Nawet jak musisz latać co minutę do łóżeczka bo maluch płacze? Bo ja chwilami wymiękam... nie mogę słuchać jej płaczu i uciekam się do różnych sztuczek, żeby ją uśpić. I czy używasz smoczusia?

A Pati uwielbia swoje raczki, strasznie lubi je ssać, uspokaja się w ten sposób i pociesza.... wystarcza łapka przy buzi i pełnia szczęścia :))

Ja Marcelka odkładałam od poczatku:tak: wiec teraz nie muszę go przestawiać na "własciwy" tor:happy: Dla niego ten własciwy to usypianie samemu. Smoka uzywam. Marcel dostaje go przed snem, ssie ok 5 minut i wypluwa, postekuje i prosi o niego, i tak w kółko jakieś 4 razy. Cały proces trwa jakieś 20 minut (tak z resztą jak pisze w Języku Niemowląt:tak:).

Cała akcje polega na tym, zeby dziecko połozyć spać we wełasciwym momencie. Taki maluszek kiedy jest za długo aktywny jest przemęczony i ma wtedy wielki kłopot z zasnieciem.
U nas t wyglada tak, ze Marcel się budzi(najczesciej ja go budzę) , zmieniamy pieluszkę, jemy - to trwa ok 30 minut w sumie, potem go odbijam, odkładam na kocyk , lezy sobie, jesli pojekuje podnoszę, jak się uspokoi odkładam, kiedy widze, ze patrzy juz jakby ślepo w jedno miejsce albo widzę, ze ziewnie, podnoszę go, owijam, daje smoka, wtulam w pieluszkę tetrową i odkładam. I tu jest akcja ze smokiem opisana wyzej.
W sumie od obudzenia do kolejnego zaśniećia mija od 1 h do 1,5 h.
Tak podobno jest u dzieci od 0 do 3 miesiaca. U nas to działa:tak: (ale to chyba własnie dlatego, ze to mój drugi dzidziuś i bardziej się skupiam na obserwacji Marcela niz na sobie - tak jak za pierwszym razem).


Witam!
Nie mam siły na tyłku usiedzieć przy kompie więc na razie tylko się odmeldowuję że 13 kwietnia w niedzielę o godzinie 8.30 urodziłam Synka waga 3780g, 56cm.

Relacji z porodu chyba nie zdam przynajmniej na razie bo to był horror o którym chcę zapomnieć.

A tu widzę że rozmowy na tematy dzieciakowe. Już się nie mogę doczekać kiedy na pupie będę mogła wysiedzieć i do Was dołączyć!

Pozdrowionka.


Trzymaj się Kachurek. Gratulacje, ze syneczek juz z Tobą :-)
 
Do góry