waga chm, no mi zostało jakieś 3kg do wagi z przed ale to jakaś ściema bo mi została fałdziak
o tak pas pomaga by brzuszek ładnie wyglądał, ale ja go zakładam jak wychodzę w domu jestem mniej atrakcyjna
dobra zmykam juz na dobre bo nie wyjdziemy
Pocieszające biorąc pod uwagę, ze miesiac po ciązy brakuje tylko 3 kg:-)
mam nadzieje, ze u mnie tez tak bedzie
Renia - wielkie dzięki za odpowiedź!!!
Niania - odkładasz do skutku, aż sam zaśnie? Nawet jak musisz latać co minutę do łóżeczka bo maluch płacze? Bo ja chwilami wymiękam... nie mogę słuchać jej płaczu i uciekam się do różnych sztuczek, żeby ją uśpić. I czy używasz smoczusia?
A Pati uwielbia swoje raczki, strasznie lubi je ssać, uspokaja się w ten sposób i pociesza.... wystarcza łapka przy buzi i pełnia szczęścia
)
Ja Marcelka odkładałam od poczatku
wiec teraz nie muszę go przestawiać na "własciwy" tor
Dla niego ten własciwy to usypianie samemu. Smoka uzywam. Marcel dostaje go przed snem, ssie ok 5 minut i wypluwa, postekuje i prosi o niego, i tak w kółko jakieś 4 razy. Cały proces trwa jakieś 20 minut (tak z resztą jak pisze w Języku Niemowląt
).
Cała akcje polega na tym, zeby dziecko połozyć spać we wełasciwym momencie. Taki maluszek kiedy jest za długo aktywny jest przemęczony i ma wtedy wielki kłopot z zasnieciem.
U nas t wyglada tak, ze Marcel się budzi(najczesciej ja go budzę) , zmieniamy pieluszkę, jemy - to trwa ok 30 minut w sumie, potem go odbijam, odkładam na kocyk , lezy sobie, jesli pojekuje podnoszę, jak się uspokoi odkładam, kiedy widze, ze patrzy juz jakby ślepo w jedno miejsce albo widzę, ze ziewnie, podnoszę go, owijam, daje smoka, wtulam w pieluszkę tetrową i odkładam. I tu jest akcja ze smokiem opisana wyzej.
W sumie od obudzenia do kolejnego zaśniećia mija od 1 h do 1,5 h.
Tak podobno jest u dzieci od 0 do 3 miesiaca. U nas to działa
(ale to chyba własnie dlatego, ze to mój drugi dzidziuś i bardziej się skupiam na obserwacji Marcela niz na sobie - tak jak za pierwszym razem).
Witam!
Nie mam siły na tyłku usiedzieć przy kompie więc na razie tylko się odmeldowuję że 13 kwietnia w niedzielę o godzinie 8.30 urodziłam Synka waga 3780g, 56cm.
Relacji z porodu chyba nie zdam przynajmniej na razie bo to był horror o którym chcę zapomnieć.
A tu widzę że rozmowy na tematy dzieciakowe. Już się nie mogę doczekać kiedy na pupie będę mogła wysiedzieć i do Was dołączyć!
Pozdrowionka.
Trzymaj się Kachurek. Gratulacje, ze syneczek juz z Tobą :-)