Ja mam mega zagwozdkę z tymi badaniami. Koszt jest spory, choć czytałam, że jest możliwość rozłożyć na raty i łatwiej byłoby przełknąć. Ale czy on tak do końca daje spokój? Jeśli wyjdzie dobrze, to tak, faktycznie . Ale co jeśli wyjdzie źle ? Jeśli np okaże się, ze ryzyko jest bardzo duże? I tak trzeba zrobic amniopunkcje. I tak nie usunę. Ja nawet zastanawiam się nad Pappą. Jestem w starszym wieku i podbije mi to wynik. Tylko dostarczy mi to więcej stresu i mniej radości z ciąży. Sama nie wiem. Jeszcze jak przeczytałam w tym artykule mamy ginekolog, która ktoś tu zalinkował... Że wynik może też wskazywać na choroby nowotworowe , które mogą ujawnić się później. Kurcze, z moim charakterem i wyobraźnią wybujałą nie miałabym chwil spokoju po narodzinach. Ciągle szukałabym czy przypadkiem dziecko nie jest jednak chore. Z drugiej strony wcześniej wykryty daje dużo większe szanse na wyleczenie . Ja sama mam guza w mózgu oponiaka. Wykryty parę dni przed testem ciążowym. Na razie jest malutki i do obserwacji . Nie wiem czy zdecydowałbym się na ciążę gdybym wiedziała wcześniej. Ale staram się o tym nie myśleć, że coś się może z niego więcej wykluc , bo bym zwariowała