agula301
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Czerwiec 2020
- Postów
- 10 213
Każda pewnie nachodzą wiec to normalne, będziemy się już zawsze martwilyNo ja z jednej strony nie dopuszczam że będzie coś nie tak a czasem najdą mnie takie głupie myśli... My tak mamy, że cały czas myślimy i się zamartwiamy ehh...
Powodzenia na wizycie ja jeszcze muszę trochę poczekać
Ale rozumiem ze strach nie będzie Cię paraliżować jak będziesz tylko czytać co u nas? Przecież jeśli masz wątpliwości, chcesz o coś zapytać to można na wątku otwartym, na pewno odpowiemyPrzykre to co piszecie, szczególnie jeśli ktos jest w sytuacji ze strach o zdrowie paralizuje az tak ze trudno o tym pisać to smutne ze kobiety na podobnych etapach zyciowych moga byc az tak bezwzględne ale moze macie swoje racje
O której masz wizytę ? ja dopiero o 18.00Ja też mam wizytę jutro i sram w gacie już teraz bo to moja trochę przełomowa wizyta...trzymajcie kciuki
A może poproś lekarza żeby wizyty były częściej niż co 5 tyg? Może uda się co 3tyg?Kurczaki...czytam ciągle, że każda ma jakieś kolejne USG i aż strasznie zazdroszczę. Pomimo, że wszystko na prenatalnych było ok to się stresuje czy dalej jest w porządku. Wcześniejsze poronienia były na etapie przed 9 tygodniem, więc teoretycznie już minął najgorszy czas. Jednak boję się, że pójdę tego 8 listopada i czar prysnie. Szczególnie, że nie miałam przy wcześniejszych ciazach żadnych niepokojących objawów prócz obrazu USG, więc nigdy nie wiedziałam, że już serduszko nie bije.
5 tygodni między USG trudno wytrzymać.
O to wizytujemy jutro razem! Kciukijak ja Cię rozumiem, wczoraj jeszcze się z wami się cieszyłam, że mi bąbel fika a w nocy dostałam takich skurczy, że już w myślach do rana zdrowaśki klepałam. Dziś się czuję wykończona, bo pół nocy z głowy, ale powtarzam sobie jak mantrę, że jakby coś miało być to by było już. Dzięki wam wiem też, że skurcze są normalne i mogę je odczuwać, bo się macica i więzadła rozciągają, więc chill... Stresuję się,bo mam jutro prosto po pracy ginekologa, każda wizyta to trochę jakbym szła na ścięcie i przygotowywała się na najgorsze. Byle do 15.45 dobrze, że mam jeszcze półtora sezonu Downtown Abbey do obejrzenia, w razie jakbym miała znowu noc zarwać to lepiej z Crawleyami
To jeśli chcesz się podzielić wątpliwościami i o coś zapytać to można na wątku otwartym nie będziesz przynajmniej musiała czytać co mamy na obiad i co kupiłyśmy w promocjiHej dziewczyny, szkoda że tworzycie prywatny wątek, ale Wasza decyzja. Nie każdy jest osobą która codziennie pisze co zjadła co kupiła, nie ujmując nikomu . Są osoby które w momentach newralgicznych swojej ciazy chcą, mogą się podzielić swoimi wątpliwościami, chcą poczytac tak po prostu i rozwiać swoje wątpliwości. Nikt tu nikomu nie zagląda do życia prywatnego ...myślę że gdzieś ktoś się zagalopował z przemyśleniami wątku prywatnego . Tu chodziło o ogólnodostępne sprawy i wspieranie się nawzajem , ,,z powodzenia Wam wszystkim życzę, na szczęście w sieci jest mnóstwo forów i zawsze się można dowiedzieć czegoś o ciąży na podobnym etapie. Serdeczności!