reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniowe mamy 2022

Załączniki

  • IMG_20211018_205239.jpg
    IMG_20211018_205239.jpg
    1,2 MB · Wyświetleń: 78
reklama
Hej dziewczyny, ja to chyba osiwieje. Zebrałam się i zadzwoniłam żeby umówić się na amniopunkcję. Byłam zdecydowana. A ta pinda do mnie, a dlaczego, a co lekarz powiedział, bo wie pani że jest ryzyko....ja p. .ole😡poczułam się jak kosmita. Tlumacze że genetyk, że moje wyniki dziwne....normalnie tłumaczyłam się jakbym zbrodnie miała popełnić. Tak mnie wkurzyła, że w końcu po moim długim monologu, zaproponowała mi drugą konsultacje u innego genetyka. Poprosiłam żeby lekarz zapoznał się wcześniej z wynikiem i nie zaczynał rozmowy od słów, "niech mi pani powie po co ja w ogole do pani dzwonie". Zresztą umówiłam się na wizytę w gabinecie. Na termin amniopunkcji i tak musiałabym czekać bo wypadałoby na listopad a jeszcze nie mają terminarzy...
Mam też pytanie. Czy któraś z Was robiła też Sanco, czy on faktycznie bada cały genom?

Czasem jak czytam, co się dzieje w tym kraju to mi słabo. Zaraz zaczną ograniczać dostęp do amniopunkcji jak tak dalej pójdzie. Eh nie mam słów. Współczuję, że musialaś tego słuchać i się tłumaczyć.

Ja spod Warszawy, dokładniej okolice Legionowa :)

Dobrze, wróciło moje pozytywne nastawienie :) Dziękuję bardzo że pytasz 😊 Ostatnio bardzo dużo czytałam i myślałam o tym wszystkim. Uspokoiłam się i podchodzę teraz do tematu na chłodno, doszłam do wniosku, że na razie nie decyduję się na Panoramę. Uświadomiłam sobie, że na prawdę ryzyko które mi wyszło nie jest wysokie i szanse na urodzenie zdrowego dziecka to ponad 99,8%, jakby mi ktoś powiedział że mam takie szanse wygrać w lotto to bez wahania bym zagrała ;) To badanie bardzo mocno obciążyłoby mój aktualny budżet bo wykańczamy dom i mimo że stać by mnie było na zrobienie go to przyznam szczerze, że trochę mi szkoda aktualnie kasy… Tym bardziej że lekarz na usg twierdził że wszystko okej i wg tego co sama próbowałam się dowiedzieć to ryzyko mogło mi zawyżyć niskie białko Pappa a ono jest zależne od kilku czynników. Bardzo dużo czytałam na temat tego, że trisomię 13 zazwyczaj bardzo ciężko nie zauważyć na usg. W związku z tym doszłam do wniosku, że w pierwszej kolejności zapiszę się do jakiegoś dobrego specjalisty na usg, spytam o jego zdanie i dopiero wtedy podejmę decyzję czy robić jakieś badanie wolnego dna. Tym bardziej, że Panoramę można zrobić do końca ciąży (z tym że poza Medicoverem), więc nawet jeśli jej teraz nie zrobię to mogę się na to zdecydować np za 2 czy 3 tygodnie. Umówiłam się dziś na usg do profesora, który jest podobno znakomitym ultrasonografistą, ginekologiem i genetykiem. Mam wizytę 27.10, chcę z nim skonsultować wyniki Pappy i zrobić porządne usg i mam nadzieję że wtedy rozwieje większość moich wątpliwości :) No i chyba dostałam jakiś znak z góry, że wszystko będzie dobrze bo jutro rano miałam wybrać się na Panoramę a tak mnie dziś połamało że ledwo z łóżka wstaje i nie ma opcji że udałoby mi się wyjść z domu 😅

Super! :) Nic tak dobrze nie działa, jak spokojne przemyślenie sprawy! Na gorąco, jak wszystko się kotłuje w głowie, ciężko tak naprawdę podjąć decyzję albo można zrobić coś pochopnie :) Myślę, że super postanowiłaś z wizytą u takiego specjalisty! Racja - ten test można wykonać później, więc jeśli zmienisz zdanie lub byłyby przesłanki po wizycie (chociaż na pewno tak nie będzie :)) , to nie będzie za późno :)
Matko a z tym połamaniem to współczuję :/ ja codziennie czuję się, jakbym miała 90 lat - ciężko mi złapać oddech, ciągle bolą mnie plecy, a jak nagle spróbuję wstać to już cała się łamię i wszystko ciągnie 😅
 
Dziewczyny, tak leżę u mamy która ma dwa koty w domu i się zastanawiam... Czy zwierzaki coś wyczuwają? Oglądałam wiele filmików gdzie zwierzaki reagują na brzuszki i to było takie słodkie 😍 Mój maltańczyk chyba zaczął co nie coś zauważać bo zaczyna spać mi wtulony w brzuszku i jakoś tak mam wrażenie, ze bardziej zaczął mnie pilnować i obserwować 🤔
A u Was właścicielek pupili jak? 😍
Zobacz załącznik 1327925
Ja mam dwa psy ale myślę że aktualnie nie wyczuwają NICZEGO😆
 
Hej dziewczyny, ja to chyba osiwieje. Zebrałam się i zadzwoniłam żeby umówić się na amniopunkcję. Byłam zdecydowana. A ta pinda do mnie, a dlaczego, a co lekarz powiedział, bo wie pani że jest ryzyko....ja p. .ole😡poczułam się jak kosmita. Tlumacze że genetyk, że moje wyniki dziwne....normalnie tłumaczyłam się jakbym zbrodnie miała popełnić. Tak mnie wkurzyła, że w końcu po moim długim monologu, zaproponowała mi drugą konsultacje u innego genetyka. Poprosiłam żeby lekarz zapoznał się wcześniej z wynikiem i nie zaczynał rozmowy od słów, "niech mi pani powie po co ja w ogole do pani dzwonie". Zresztą umówiłam się na wizytę w gabinecie. Na termin amniopunkcji i tak musiałabym czekać bo wypadałoby na listopad a jeszcze nie mają terminarzy...
Mam też pytanie. Czy któraś z Was robiła też Sanco, czy on faktycznie bada cały genom?
U nas wciąż panuje przekonanie, że każdemu można narzucać swoje zdanie, przekonywać, wypytywać itd
Gorzej jak dotyczy to personelu medycznego który myśli że wie lepiej..
 
Super! :) Nic tak dobrze nie działa, jak spokojne przemyślenie sprawy! Na gorąco, jak wszystko się kotłuje w głowie, ciężko tak naprawdę podjąć decyzję albo można zrobić coś pochopnie :) Myślę, że super postanowiłaś z wizytą u takiego specjalisty! Racja - ten test można wykonać później, więc jeśli zmienisz zdanie lub byłyby przesłanki po wizycie (chociaż na pewno tak nie będzie :)) , to nie będzie za późno :)
Matko a z tym połamaniem to współczuję :/ ja codziennie czuję się, jakbym miała 90 lat - ciężko mi złapać oddech, ciągle bolą mnie plecy, a jak nagle spróbuję wstać to już cała się łamię i wszystko ciągnie 😅
Ja to się poważnie zaczynam zastanawiać czy to nie jakaś rwa kulszowa 😔 jak jutro nie będzie lepiej to nie obędzie się bez konsultacji u lekarza 😏
 
Wiesz co, mój zawsze i wszędzie jest miziasty, ale dziś rzeczywiście darł się na mnie jak za długo sprzątałam, przestał miauczeć jak usiadłam i się umościł 😆 zawsze i wszędzie będzie pierwszym dzieckiem 😉❤️Zobacz załącznik 1327927
Ojej 😍😍😍 Ja tez zawsze swojego jak synusia traktowałam, teraz tylko trochę się obawiam, żeby zazdrosny nie był - chociaż mam znajoma behawiorystke gdyby jednak coś...
Ja mam dwa psy ale myślę że aktualnie nie wyczuwają NICZEGO😆
No właśnie tego jestem ciekawa jak zwierzaki reagują 😄 Może później coś wyniuchają 😍
 
Ja to się poważnie zaczynam zastanawiać czy to nie jakaś rwa kulszowa 😔 jak jutro nie będzie lepiej to nie obędzie się bez konsultacji u lekarza 😏
Gdzieś wcześniej o tym pisałam, że też miałam takie niefajne bóle, zaczęły się tak zupełnie z nikąd. Ciągnęło od lewego pośladka, tyłem uda i aż pod zgięcie kolana. Ani się ułożyć ani chodzić,bo mi nogę uginało. W tym samym czasie ból na wysokości kości ogonowej. Ale przeszło samo po jakimś czasie, wracało co któryś dzień. Rozgrzewałam to ciepłym termoforem. Któraś z dziewczyn mówiła o tym, że też coś miała podobnego i że podobno ucisk dziecka na nerw - być może, lekarzem nie jestem. Weź sobie paracetamol, nie męcz się, bo nie ma potrzeby. I nie panikuj! Odpoczywaj, serial sobie włącz, niech Ci tam facet naleje wody do kieliszka od wina - mi zawsze humor poprawia i lepiej smakuje 😉😁
 
Ojej 😍😍😍 Ja tez zawsze swojego jak synusia traktowałam, teraz tylko trochę się obawiam, żeby zazdrosny nie był - chociaż mam znajoma behawiorystke gdyby jednak coś...
Przygotuj go. Niech ma czas zobaczyć wcześniej wózek, rzeczy dziecięce, niech twój partner przywiezie jakąś rzecz ze szpitala z zapachem, spróbujcie też puszczać w ciągu dnia dźwięki płaczącego czy rozbawionego dziecka. Dla niego to też zmiana, nie ma co go stresować na dzień dobry, chociaż zawsze mam poczucie, że one dobrze wiedzą co się dzieje. W końcu psy po to wąchają krocze, bo tak się komunikują między sobą czy wszystko jest ok czy nie 😁
 
Gdzieś wcześniej o tym pisałam, że też miałam takie niefajne bóle, zaczęły się tak zupełnie z nikąd. Ciągnęło od lewego pośladka, tyłem uda i aż pod zgięcie kolana. Ani się ułożyć ani chodzić,bo mi nogę uginało. W tym samym czasie ból na wysokości kości ogonowej. Ale przeszło samo po jakimś czasie, wracało co któryś dzień. Rozgrzewałam to ciepłym termoforem. Któraś z dziewczyn mówiła o tym, że też coś miała podobnego i że podobno ucisk dziecka na nerw - być może, lekarzem nie jestem. Weź sobie paracetamol, nie męcz się, bo nie ma potrzeby. I nie panikuj! Odpoczywaj, serial sobie włącz, niech Ci tam facet naleje wody do kieliszka od wina - mi zawsze humor poprawia i lepiej smakuje 😉😁
Widziałam Wasze posty, ale u mnie to zaatakowało mi odcinek od połowy pleców mniej więcej do wysokości pośladków. I nie jestem w stanie się schylić ani zgiąć w żaden sposób :( więc obawiam się że to nie ucisk dziecka, tym bardziej że wchodząc po schodach poczułam przeszywający ból w odcinku lędźwiowym i od tamtej pory prawie w ogóle się nie mogę ruszać. Wstanie z łóżka zajmuje mi 5 minut i bez łez w oczach nie ma opcji że się podniosę 🤷‍♀️
 
reklama
Widziałam Wasze posty, ale u mnie to zaatakowało mi odcinek od połowy pleców mniej więcej do wysokości pośladków. I nie jestem w stanie się schylić ani zgiąć w żaden sposób :( więc obawiam się że to nie ucisk dziecka, tym bardziej że wchodząc po schodach poczułam przeszywający ból w odcinku lędźwiowym i od tamtej pory prawie w ogóle się nie mogę ruszać. Wstanie z łóżka zajmuje mi 5 minut i bez łez w oczach nie ma opcji że się podniosę 🤷‍♀️
Zobacz czy będzie Ci schodzić niżej, bo jeżeli to rzeczywiście rwa to powinna promieniować właśnie na pośladek i niżej właśnie. Spróbuj to rozgrzać i serio weź 2 paracetamole - zgodnie z zasadą, że jest z kategorii B jako bezpieczny w ciąży, a dwa, że gorzej żebyś się mordowała z bólu. I po prostu nie wstawaj. Jak musisz na siku to z asystą, daj temu się temu wyleżeć. Jak nie przejdzie to pomyśl nad wizytą u fizjoterapeuty. Nie ma niczego, co lekarz mógłby Ci więcej podać w ciąży 😥 a nawet jeśli... Jestem kilka lat po kręczu szyi, wyszło mi orzy okazji przewężenie w kręgach na poziomie c5/c6 (sztywnienie lewej ręki i spinanie całego lewego barku). Chodziłam 2x do roku na tygodniowe zastrzyki, bo przy pracy fizycznej to ciągle i ciągle wracało. Zaczęłam chodzić regularnie do fizjo, odżałowałam kasę... I serio, lepiej tak niż się nakłuwać. Leczy się ból a nie przyczynę 😓 sorry za wtrącenie,ale serio pomyśl nad fizjo, oni naprawdę mogą Ci pomóc, chociaż niestety nie jest to "miłe" 🤭
 
Do góry