Ja też zaraz się za nie łapięJem wafle zobaczymy jak cukier rano![]()

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja też zaraz się za nie łapięJem wafle zobaczymy jak cukier rano![]()
W femmedzie, u dr BłażukiewiczaJa też Lublin a raczej okoliceu kogo prowadzisz ciąże?
Stres wyszedł, napięcie mięśni. Ja też tak miewam, gdy się zestresuje jestem spięta i jak stres jest obecny nic mi nie jest, a jak sytuacja się stabilizuje to wszystko wychodzi...u mnie ostatnio to właśnie odcinek szyjny wczesniej piersiowy. Oczywiście przyczyną może być inna...może źle stąpnęłas a masz jakieś przepukliny w kregoslupie...Moja mama tak ma...co 3 miesiace musi jechać na 2-3 wizyty do osteopatki ona jej tam wszystko ustawia. Może wybierz sie do jakiegoś soecjalisty tego typu. Moja mowi ze ciąza nie jest przeciwskazaniem do zabiegów ale Moja ciąża tak i ona mnie nie dotknie i niech nikt inny mnie też nie dotyka.Jak tak strasznie bolala mnie ta szyja I mnie boli to ona każe leżeć odpoczywać, rozgrzewać albo chłodzić w zależności co mi pomaga, ale ona zna mój przypadek...Widziałam Wasze posty, ale u mnie to zaatakowało mi odcinek od połowy pleców mniej więcej do wysokości pośladków. I nie jestem w stanie się schylić ani zgiąć w żaden sposóbwięc obawiam się że to nie ucisk dziecka, tym bardziej że wchodząc po schodach poczułam przeszywający ból w odcinku lędźwiowym i od tamtej pory prawie w ogóle się nie mogę ruszać. Wstanie z łóżka zajmuje mi 5 minut i bez łez w oczach nie ma opcji że się podniosę
![]()
Ja jestemA jest tu ktoś ze Śląska?![]()
Ja przeczytałam chyba wszystko na ten temat, rozmawiałam z kilkoma ginekologami i weterynarzemA powiedzcie mi kocie Mamusie jak to jest z tą toksoplazmoza? Pytam bo sama mam psy, ale brat ma koty i kurcze obawiam się jeździć do niego teraz żeby sie nie zarazica widzę że macie takie słodziaki do brzuszków poprzyklejane
❤
Hej dziewczyny ja jestem teraz w 12 tyg przez całe sześć tygodni miałam takie wymioty że schudłam 5kg oraz wylądowałam w szpitalu przez odwodnienie. Na początku wymiotów dostałam lek Metacopramid nie pomógł bo i tak wymiotowalo mnie nawet po nim nie dałam rady przez cały dzień nic zjeść ani się napić bez przerwy jak się tylko żółć zebrała to..... miska =p W szpitalu podali mi w kroplowce lek Zofran -Ondansetron odrazu mi przeszlo wrócił apetyt jem już normalnie od dwóch tygodni czasem jak jeszcze czasem wymiotuje ale to bardzo rzadko raz na dzień zazywam tabletkę Zofran i pół godziny wszytsko mija. Jak którejś z was dokuczaja wymioty to polecam ten lek nie czytać jedynie ulotek bo koszmarne rzeczy tam piszą w szpitalu zapewnili że nie zaszkodzi dzidzi a byłam na początku piątego tygodnia jak się to zaczęło. Dzidzia zdrowa jutro prenatalne powtórka bo tydzień temu jak było 11,4 to nie dała radę Pani doktor zmierzyć dzidzi bo była za mała jak stwierdziła. Mam tyłozgięcie macicy więc może dlatego. Jutro dam znać czy jest wszystko ok =)Hej a macie któraś z Was, że jest Wam dziwnie ciężko na żołądku odkąd jesteście w ciąży? Z synem miałam typowe mdłości.. Czułam poprostu wstręt do jedzenia. Szczególnie mięsa. Teraz jest inaczej. Ogolnie nie odrzuca mnie ale żołądek przechodzi czasem mękiz. Synem wgl. nie bolała mnie głowa. Teraz CZASEM mnie nie boli
i czoło mam wysypane syfami, ze szok..
Od kilku dni mam doła.. Właśnie przez to jak się czuje.. A jak sobie pomyślę, że mam zabrać leki albo zrobić zastrzyk to porażkaciąża z synem była tak bezproblemowa, że teraz aż nie wierzę w to jak się czuje. Narobię sobie planów, że dzisiaj zrobię to, później tamto ale jak czuję się tak chujowo to alby leżę
![]()
I takie pozytywne myślenie lubięJa spod Warszawy, dokładniej okolice Legionowa
Dobrze, wróciło moje pozytywne nastawienieDziękuję bardzo że pytasz
Ostatnio bardzo dużo czytałam i myślałam o tym wszystkim. Uspokoiłam się i podchodzę teraz do tematu na chłodno, doszłam do wniosku, że na razie nie decyduję się na Panoramę. Uświadomiłam sobie, że na prawdę ryzyko które mi wyszło nie jest wysokie i szanse na urodzenie zdrowego dziecka to ponad 99,8%, jakby mi ktoś powiedział że mam takie szanse wygrać w lotto to bez wahania bym zagrała
To badanie bardzo mocno obciążyłoby mój aktualny budżet bo wykańczamy dom i mimo że stać by mnie było na zrobienie go to przyznam szczerze, że trochę mi szkoda aktualnie kasy… Tym bardziej że lekarz na usg twierdził że wszystko okej i wg tego co sama próbowałam się dowiedzieć to ryzyko mogło mi zawyżyć niskie białko Pappa a ono jest zależne od kilku czynników. Bardzo dużo czytałam na temat tego, że trisomię 13 zazwyczaj bardzo ciężko nie zauważyć na usg. W związku z tym doszłam do wniosku, że w pierwszej kolejności zapiszę się do jakiegoś dobrego specjalisty na usg, spytam o jego zdanie i dopiero wtedy podejmę decyzję czy robić jakieś badanie wolnego dna. Tym bardziej, że Panoramę można zrobić do końca ciąży (z tym że poza Medicoverem), więc nawet jeśli jej teraz nie zrobię to mogę się na to zdecydować np za 2 czy 3 tygodnie. Umówiłam się dziś na usg do profesora, który jest podobno znakomitym ultrasonografistą, ginekologiem i genetykiem. Mam wizytę 27.10, chcę z nim skonsultować wyniki Pappy i zrobić porządne usg i mam nadzieję że wtedy rozwieje większość moich wątpliwości
No i chyba dostałam jakiś znak z góry, że wszystko będzie dobrze bo jutro rano miałam wybrać się na Panoramę a tak mnie dziś połamało że ledwo z łóżka wstaje i nie ma opcji że udałoby mi się wyjść z domu
![]()
18.04 To fajna dataW teorii 19.04, ale ja już się nastawiam, że będzie 18 i CH, bo to zawsze dla mnie dobra data i łatwa do zapamiętania,bo i 18 mam urodziny i 18 data ślubu, ale inne miesiące![]()
Trzymam kciuki aby nie był za wysokiJem wafle zobaczymy jak cukier rano![]()
W 100% zgadzam się z tym co napisała M_imiA powiedzcie mi kocie Mamusie jak to jest z tą toksoplazmoza? Pytam bo sama mam psy, ale brat ma koty i kurcze obawiam się jeździć do niego teraz żeby sie nie zarazica widzę że macie takie słodziaki do brzuszków poprzyklejane
❤
Też wyczytałam, że łatwiej się zarazić przez nie umyte owoce niż od kotaJa przeczytałam chyba wszystko na ten temat, rozmawiałam z kilkoma ginekologami i weterynarzemKoty są co do zasady niesłusznie oskarżane o toksoplazmozę jako jedyni sprawcy. Prawda jest taka że żeby się zarazić od kota musiałabyś zjeść jego kupę i to w odpowiednim czasie od jej zrobienia i w odpowiednim czasie od zarażenia się przez kota chorobą.
Szansa oczywiście minimalnie wzrasta jak kot jest wychodzący, bo zarażają się jedząc surowe mięso myszy, ptaków etc. Przy kotach niewychodzących nie wiem jak mają się zarazić. Mięsem z Lidla?
Zasadniczo chyba łatwiej się zarazić przez kontakt z ziemią albo jeśli niedokładnie wymyjemy warzywa albo owoce.
![]()
Mój jest niewychodzący, a tak jak koleżanka wyżej napisała nie jem jego odchodówA powiedzcie mi kocie Mamusie jak to jest z tą toksoplazmoza? Pytam bo sama mam psy, ale brat ma koty i kurcze obawiam się jeździć do niego teraz żeby sie nie zarazica widzę że macie takie słodziaki do brzuszków poprzyklejane
❤