reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2022

Powiem Wam że trochę poszperałam na forum dziś i to wszystko jest takie zgubne trochę.. przynajmniej ja tak czuje. Oczywiście kazda historia jest ważna, zasługuje na wysłuchanie, doradzenie, wsparcie i zrozumienie. Sama tez bym oczekiwała tego w niektórych sytuacjach ale tak poza internetem mało co słyszy się o poronieniach, złych wynikach badań, problemach z ciąża, pustych pęcherzykach i teraz dla takiej kobiety, która zachodzi w ciążę i znajduje pełno takich wpisów na forum jest to spory szok i ogromny strach. Zaczyna we wszystko wątpić, wszystko kwestionować, po prostu bać się i stresować. A przecież nie jest tak, że każda ciąża jest skazana na niepowodzenie, przecież jest pełno małych, zdrowych dzieci, pełno kobiet ma dzieci, nawet Wy tutaj niektóre macie już dzieciaczki 🙂🙂 No przecież jest pełno szczęśliwych rozwiązań 🙂

Po prostu musimy przestać się tak nakręcać negatywnie i doszukiwać złych rzeczy w każdym braku objawów czy zmianach. Chyba nawet nie powinnam tyle grzebać po tym forum i czytać o samych smutnych rzeczach i nieudanych ciążach. Od tego można po prostu zwariować i wkręcać sobie coś... musimy wierzyć, że będzie dobrze i że wszystko się uda i doczekamy się naszych upragnionych dzieci ✊🍀
Wiadomo, wszystko jest mega stresujące i dla większości nowe, nieznane, ale trzeba wierzyć, wspierać się i utrzymywać najwięcej spokoju jak się da 😊
Takie moje odczucia z dziś pozwoliłam sobie tutaj wyrazić 🙂
Ja mam w sobie pełno stresu odkąd się dowiedziałam o ciąży właśnie przez różne fora. Tak naprawdę to moja pierwsza ciąża, wszystko przeżywam po raz pierwszy, wszystko jest dla mnie nowe i obce, a gdy czytam o tych wszystkich stratach to cały czas się martwię czy z moim dzieckiem będzie wszystko w porządku, czy np pójdę do lekarza i usłyszę złe nowiny. Straszne jest takie nastawienie, jednak po przeczytaniu tak wielu złych scenariuszy ciężko się nie nakręcać. Z drugiej strony mam w głowie myśl, że czemu miałoby coś pójść nie tak, przecież za kilka miesięcy na świat przyjdzie moje dziecko 😊
 
reklama
Ja mam w sobie pełno stresu odkąd się dowiedziałam o ciąży właśnie przez różne fora. Tak naprawdę to moja pierwsza ciąża, wszystko przeżywam po raz pierwszy, wszystko jest dla mnie nowe i obce, a gdy czytam o tych wszystkich stratach to cały czas się martwię czy z moim dzieckiem będzie wszystko w porządku, czy np pójdę do lekarza i usłyszę złe nowiny. Straszne jest takie nastawienie, jednak po przeczytaniu tak wielu złych scenariuszy ciężko się nie nakręcać. Z drugiej strony mam w głowie myśl, że czemu miałoby coś pójść nie tak, przecież za kilka miesięcy na świat przyjdzie moje dziecko 😊


Mam dokładnie tak samo. Aż zła jestem dziś na siebie, że sama siebie wpędzam w ten stres przez grzebanie na forum. Jasne, wszystko jest ciekawe, człowiek szuka, czyta, a może dowie się czegoś ciekawego lub utwierdzi w przekonaniach a potem właśnie trafia na smutne historie i zaczyna bardzo bać się o siebie. Ja też staram się myśleć pozytywnie i wierzyć, że u mnie będzie wszystko dobrze i że damy radę przez to przejść obronną ręką 😊 nie mogę się tak nakręcać bo to nikomu nie służy, muszę mocno wierzyć i iść do przodu. Nie można z góry zakładać, że się nie uda a po drodze będziemy reagować w zależności od okoliczności.
Np. To ze mam tak mało objawów nie oznacza, że na bank jest coś nie tak i będzie źle. Nie mogę tego tak postrzegać. Powinnam raczej cieszyć się, że beta rośnie prawidłowo, ze połozna nie dała żadnego powodu do zmartwień i że mogę obecnie spokojnie przechodzić ten czas 😊

Damy radę i wszystko u każdej z nas będzie dobrze 🍀
 
Polecam blog mama ginekolog. Niestety takie rzeczy się dzieją i nic na to nie poradzimy. Stres ma każda mniejszy/większy teraz jest czekanie na <3, pozniej pappa, usg 20tc, później stres związany z porodem. A po porodzie to już w ogóle jazda bez trzymanki :D takie życie matki.
 
Polecam blog mama ginekolog. Niestety takie rzeczy się dzieją i nic na to nie poradzimy. Stres ma każda mniejszy/większy teraz jest czekanie na <3, pozniej pappa, usg 20tc, później stres związany z porodem. A po porodzie to już w ogóle jazda bez trzymanki :D takie życie matki.
Zgadzam sie. A pozniej stres z karmieniem, kapiela, szczepieniami, katarkami i wiecznie cos :) taki urok macierzyństwa
 
A z tym brakiem objawów: ja w pierwszej ciąży 0 nudności, 0 wymiotów, 0 bólu piersi. Właściwie to tylko (ciągłe wizyty w toalecie na si i rosnący brzuch, brak okresu) mam zdrowa 2 latke :)
 
Ja mam w sobie pełno stresu odkąd się dowiedziałam o ciąży właśnie przez różne fora. Tak naprawdę to moja pierwsza ciąża, wszystko przeżywam po raz pierwszy, wszystko jest dla mnie nowe i obce, a gdy czytam o tych wszystkich stratach to cały czas się martwię czy z moim dzieckiem będzie wszystko w porządku, czy np pójdę do lekarza i usłyszę złe nowiny. Straszne jest takie nastawienie, jednak po przeczytaniu tak wielu złych scenariuszy ciężko się nie nakręcać. Z drugiej strony mam w głowie myśl, że czemu miałoby coś pójść nie tak, przecież za kilka miesięcy na świat przyjdzie moje dziecko 😊
z jednej strony faktycznie kobieta sie naczyta zacznie doszukiwać sie u siebie problemow ( ja do tej pory walczę ze swoja panika, ale tak jak juz bylo pisane ze jesli ma sie cos zlego przydarzyć to tego nie unikniemy, wiec ciesze sie kazdym dniem bo nie widze krwi) ale z drugiej strony, jak poroniłam za pierwszym razem czulam sie okropnie, zastanawialam sie dlaczego ja? Co zle zrobilam, wstydziłam sie o tym komukolwiek powiedziec. I jeszcze uslyszalam od bylej mojego partnera ( dietetyczka) ze zdrowa kobieta nigdy nie poroni, potem zaczela glupie posty dodawać jak zapobiec poronieniu itp dopiero jak zaczelam o tym otwarcie mowic ze straciłam ciaze, dowiedzialam sie ze w moim otoczeniu co druga kobieta miala takie przeżycia.
Mysle ze warto o tym mowic, warto uświadamiać ze cos takiego sie dzieje i to nie jest zależne od nas.
Ale jak juz jestesmy w ciazy cieszmy sie jej przebiegiem i nie doszukujmy sie problemow. ❤️❤️❤️
 
A z tym brakiem objawów: ja w pierwszej ciąży 0 nudności, 0 wymiotów, 0 bólu piersi. Właściwie to tylko (ciągłe wizyty w toalecie na si i rosnący brzuch, brak okresu) mam zdrowa 2 latke :)


Dokładnie, czeka nas jeszcze tyle stresu że nie musimy sobie go teraz na siłę dokładać 🙂 najwazniejsze, że mimo tego, czeka nas piekna historia ze wspaniałym zakończeniem i tego się trzymajmy 🍀

Dobrze ze piszesz o tych objawach, bo ja tez czuje się dobrze i nie mogę na nic narzekać. Nie mam żadnych większych dolegliwości. Jutro będzie u mnie 6t0d i zobaczymy co dalej mi ciązowy los przyniesie 😀😀
 
reklama
Dziewczyny a z kim już się podzieliłyście tą wspaniałą informacją? 😊 Ja jakbym mogła to wykrzyczałabym to wszystkim 😂 ale na chwilę obecną wie tylko mąż plus kilka osób z pracy, no ale musiałam pracodawcę powiadomić jak najszybciej. ☺
 
Do góry