reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2022

Hehe ja się boje, że tam siedzi mały złośnik i sie nie ujawni 🤣 a ja nie wytrzymam kolejnych 4 tyg w niewiedzy 🙈
To tak jak ja... 🙈
My przeprowadzaliśmy się w połowie lipca. Też kilka km dalej i tydzień to był armagedon a szczerze mówiąc to jeszcze zostało tyle rzeczy do przewiezienia m.in. łóżeczko ze strychu, wózek, kojec, ubrania zimowe...nie mówię już o wszystkich zabawkach syna...chyba daruje sobie ich przewożenie narazie bo mama mówi że hej nie przeszkadzają ona piętro zamknęła i tyle ...
Marzy mi się wózek nowy głęboki ale patrze ze to koszt 1500 zł minimum i chyba jednak pozostanę przy tym który mamy, wymienię kółka...taki szary z tako niezniszczony...szkoda mi kasy...ale taki jaki różowiutki 😂 tyle czekałam na tą dziewuchę 🤪
Ja zawsze mówiłam,że na pierwsze dziecko wszystko nowe a drugie będzie miało po pierwszym. Ale tak długo nie mogłam się zdecydować na to drugie, że wszystko musi być nowe. Mam łóżeczko i m chce żeby tamto skręcić ale ja bym wolała już białe nowiutkie 🙈a wózki z tako są super, ciekawa jestem jak teraz mają image😁
 
reklama
Oj tak, miałam talerzyki z takim złotem... I po złocie :) Wyglądają pięknie, ale niestety to złoto schodzi i potem już takie piękne nie są.


Ja gdybym miała wózeczek to też chyba bym nie kupowała. Przecież ten wózeczek to tak naprawdę na chwilę, potem i tak trzeba spacerówkę. A znam też historie takie, gdzie dzidziusie nie chciały jeżdzić w wózkach wcale. I pomyśl sobie, że kupujesz taką piękną różową brykę, a tu dzidziuś się buntuje i tyle z tego ;);)
Zależy jaki wózek, jak masz 3 w 1 to zazwyczaj są to super wygodne spacerówki. Ja w tako miałam spacerówkę, która służyła nam prawie do 3 roku życia. A latałam z dzieckiem mnóstwo km.
 
Zależy jaki wózek, jak masz 3 w 1 to zazwyczaj są to super wygodne spacerówki. Ja w tako miałam spacerówkę, która służyła nam prawie do 3 roku życia. A latałam z dzieckiem mnóstwo km.

A 3w1 to oznacza, że jest jeszcze fotelik samochodowy tak? Jako laik zapytam, czy jest sens kupować 3w1 skoro te foteliki (z tego co czytałam) nie przechodzą odpowiednich testów i są dość mizerne, więc i tak lepiej kupić dobry fotelik osobno? 🤯
 
U nas podobny termin, ale do przewiezienia wszystko, łącznie z prysznicem, wanną i wszystkimi sprzętami do kuchni, bo na razie czekają w kartonach +wszystkie meble do złożenia. Samo spakowanie ubrań i gratów w ogóle mnie nie przeraża, bo nie mamy tego dużo. 😂

Mnie wieczorem podbrzusze po bokach zaczęło boleć, jakoś teraz miałabym okres gdyby nie ciąża, więc może to jajniki? A może po prostu coś się rozciąga. No ale tak bolało, że rano wysłałam męża po nospę. Na szczęście nie musiałam brać, bo trochę przeszło jak zaczęłam się ruszać. No i zaczęłam późne jesienne porządki mimo Kluska pod opieką 😁 Umylam wiosenno-letnie buty, schną teraz zanim je schowam. Wyjęłam płaszcze i odświeżyłam wałkiem do ubrań, bo na Wszystkich Świętych na pewno będę potrzebować. Zostało mi jeszcze zaimpregnować zimowe buty i pochować letnie i za małe ubrania ubrania, których już do porodu nie założę.
Tez mam taki plan ale z realizacją ciężko, bo jak wracam z pracy to nie chce mi się nic a nic. A w sobotę mam takie zaległości w codziennym sprzątaniu, że nie wiem w co ręce włożyć. Bądź moja motywacją hehe
 
A 3w1 to oznacza, że jest jeszcze fotelik samochodowy tak? Jako laik zapytam, czy jest sens kupować 3w1 skoro te foteliki (z tego co czytałam) nie przechodzą odpowiednich testów i są dość mizerne, więc i tak lepiej kupić dobry fotelik osobno? 🤯
Tak. Z fotelikiem. Ja wychodzę z założenia, że jak coś się przydarzy to fotelik na nic się zda czy z atestem czy bez. Przyznam szczerze, że nie studiowałam tego tematu nigdy. Jak córka była mała to bardzo rzadko gdzieś z nią jeździłam autem, dodatkowo była ciężka zimą to bałam się ruszać z domu z maleństwem a potem już przeszłam na inny, lepszy fotelik. Jak młoda siadała.
 
Tak. Z fotelikiem. Ja wychodzę z założenia, że jak coś się przydarzy to fotelik na nic się zda czy z atestem czy bez. Przyznam szczerze, że nie studiowałam tego tematu nigdy. Jak córka była mała to bardzo rzadko gdzieś z nią jeździłam autem, dodatkowo była ciężka zimą to bałam się ruszać z domu z maleństwem a potem już przeszłam na inny, lepszy fotelik. Jak młoda siadała.

Rozumiem, dzięki! Będę się dalej edukować w temacie :) Pewnie zdecydujemy się na fotelik osobno, kolejny spory wydatek 🙃 🙃 Już mamy zakładkę w excelu z budżetem na to wszystko, mój mąż uwielbia takie rzeczy, z excela by nie wychodził najchętniej 😂 a lista się ciągle powiększa :D
 
A 3w1 to oznacza, że jest jeszcze fotelik samochodowy tak? Jako laik zapytam, czy jest sens kupować 3w1 skoro te foteliki (z tego co czytałam) nie przechodzą odpowiednich testów i są dość mizerne, więc i tak lepiej kupić dobry fotelik osobno? 🤯
Ale wiesz, to jest każdego indywidualny wybór. Moja jak miała 2 latka miała już ten dla dużych porządny fotelik i na drogę wybiegła mi sarna i wpadła mi prosto z impetem na przednią szybę. Siła uderzenia była na tyle duża, że lusterko wsteczne oderwało się i przez tylne siedzenie przeleciało i wybiło tylną szybę 😲i całe szczęście w tym wszystkim takie, że dziecko w fotelu było za siedzeniem pasażera. Jakby oberwała tym lusterkiem w główkę byłoby po niej😔 kiedyś z kolei na placu zabaw siedziałam z wózkiem w slonku mała spala w gondoli, kawałek dalej było ogrodzone wysoka siatka boisko i dzieci grały w piłkę. W pewnym momencie któryś tak kopnął że piłka przeleciała przez ogrodzenie i z ogromną siłą leciała na wózek. Odruch matki jest jednak silniejszy. W życiu bym się nie spodziewała, że coś takiego może się wydarzyć. Ehhh miałam z tą moją córką sporo takich przygód nie za ciekawych. Psy nas napadły podczas wycieczki rowerami, a niedawno zaatakowało nas stadko... Saren... Masakra, wszędzie czaja się niebezpieczeństwa, których byśmy się nie spodziewali.
 
Rozumiem, dzięki! Będę się dalej edukować w temacie :) Pewnie zdecydujemy się na fotelik osobno, kolejny spory wydatek 🙃 🙃 Już mamy zakładkę w excelu z budżetem na to wszystko, mój mąż uwielbia takie rzeczy, z excela by nie wychodził najchętniej 😂 a lista się ciągle powiększa :D
Bo to są fajowe wydatki, kurde wszyscy tacy zorganizowani a ja w głowie jeszcze nie mam co kupię, muszę się poprawić. 😁
Ps. Nie wiem jak można lubić Excela hehe
 
Ale wiesz, to jest każdego indywidualny wybór. Moja jak miała 2 latka miała już ten dla dużych porządny fotelik i na drogę wybiegła mi sarna i wpadła mi prosto z impetem na przednią szybę. Siła uderzenia była na tyle duża, że lusterko wsteczne oderwało się i przez tylne siedzenie przeleciało i wybiło tylną szybę 😲i całe szczęście w tym wszystkim takie, że dziecko w fotelu było za siedzeniem pasażera. Jakby oberwała tym lusterkiem w główkę byłoby po niej😔 kiedyś z kolei na placu zabaw siedziałam z wózkiem w slonku mała spala w gondoli, kawałek dalej było ogrodzone wysoka siatka boisko i dzieci grały w piłkę. W pewnym momencie któryś tak kopnął że piłka przeleciała przez ogrodzenie i z ogromną siłą leciała na wózek. Odruch matki jest jednak silniejszy. W życiu bym się nie spodziewała, że coś takiego może się wydarzyć. Ehhh miałam z tą moją córką sporo takich przygód nie za ciekawych. Psy nas napadły podczas wycieczki rowerami, a niedawno zaatakowało nas stadko... Saren... Masakra, wszędzie czaja się niebezpieczeństwa, których byśmy się nie spodziewali.

Cooo o matko co za historie masz 🥶😱😱 Przerażające! No i właśnie - nie na wszystko, co może się wydarzyć, mamy wpływ... 😬Ja nawet wolę o tym nie myśleć, bo mam tendencje do katastroficznego myślenia i tworzenia czarnych scenariuszy 🙄
 
reklama
Cooo o matko co za historie masz 🥶😱😱 Przerażające! No i właśnie - nie na wszystko, co może się wydarzyć, mamy wpływ... 😬Ja nawet wolę o tym nie myśleć, bo mam tendencje do katastroficznego myślenia i tworzenia czarnych scenariuszy 🙄
Tworzyć scenariusze można, byle się nie sprawdzały 😁
Jak widzisz, ja zawsze przyciągam dziwne przygody, w tym roku dzień przed naszym wylotem na wakacje zamknęli pomost przy naszym hotelu, bo rekin zjadł żółwia i spłynęło się więcej rekinów 🤯🤯🤯m mi powiedział, że to przeze mnie bo one czuły, że ja nadchodzę 😁
 
Do góry