reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2022

reklama
Ja codziennie dodaje do herbatki imbir, cytrynkę i czasem trochę miodu. Na szczęście nie musiałam się do tej pory mierzyć z przeziębieniem (tfu, tfu, tfu) a jak męża złapał jakiś katarek (akurat wyszłam ze szpitala), to jak się do mnie zbliżał to zakładał maseczkę 🙈. Z takich domowych sposobów to jeszcze bym polecała jedzenie dużej ilości czosnku, nawet tak po prostu pokrojonego na kanapce (wiem, wiem, efekty zapachowe mega słabe). A na gardło mikstura 1:1 miód z kurkumą (tylko o tej drugiej trzeba poczytać jak w ciąży bo nie wiem czy nie zakazana ale raczej nie powinna...), powstaje taka gęsta papka, którą po łyżeczce bierzemy na język i zostawiamy w buzi do rozpuszczenia. Ja mam jeszcze do ciumkania kandyzowany imbir (teściu kiedyś na jakimś targu kupił). Kurczę mam obawy, że nie ma złotego środka...
Bardzo dziękuję! :) Herbatki i czosnek uskuteczniam, piłabym herbaty nonstop ale też nie jestem pewna ile można, czarnej niby niedużo bo teina, zielonej też się nie poleca, już nie wiem sama jaką pić :( Mam nadzieję że się wykuruje bo u mnie zazwyczaj takie choroby kończyły się antybiotykiem czego bardzo się obawiam :(
 
Dziewczyny, radzicie sobie z sezonem przeziębieniowym? Masakra już prawie tydzień mnie męczy :( zaczęło się od bólu gardła i lekkiego kataru, lekarz pozwolił stosować Tantum Verde, tabletki na gardło dla kobiet w ciąży i jakiś spray do nosa ale to nic nie pomaga, u mnie większość przeziębień kończy się zapaleniem zatok, potworny ból głowy, zatkany nos a teraz jeszcze kaszel :( Inhalacje, irygacje solą też już niewiele dają. Tak boję się leków bo to wciąż pierwszy trymestr i już nie wiem co robić :(
Chorowałam 3 dni po rozpoczęciu roku szkolnego. Męczyłam się 7 dni. Potem było lepiej. Cały czas piłam herbatę z cytryna i imbirem brałam witaminy i leki które przepisał lekarz i tyle. Trzeba czekać aż przejdzie. Ale byłam w ogromnym stresie.
 
Bardzo dziękuję! :) Herbatki i czosnek uskuteczniam, piłabym herbaty nonstop ale też nie jestem pewna ile można, czarnej niby niedużo bo teina, zielonej też się nie poleca, już nie wiem sama jaką pić :( Mam nadzieję że się wykuruje bo u mnie zazwyczaj takie choroby kończyły się antybiotykiem czego bardzo się obawiam :(
Ja z czarną herbatą robię tak, że parzę słabiznę 3x z jednej torebki 🙈 albo jak robię dla siebie i męża to sobie tylko aby aby i jemu wrzucam dalej "szczura". 🤷🏻‍♀️
 
Ja z czarną herbatą robię tak, że parzę słabiznę 3x z jednej torebki 🙈 albo jak robię dla siebie i męża to sobie tylko aby aby i jemu wrzucam dalej "szczura". 🤷🏻‍♀️
Tez takie siki herbaciane teraz pije 🤣 a zawsze herbata miała się parzyć tak długo żeby aż serce stawało 😂 zalewam torebkę , zamerdam dwa razy i wyciągam. Pije tez herbatę mietowa z cytryna, mmmmm uwielbiam 😋
 
Cześć Dziewczyny! ;) Na pierwszych prenatalnych byłyście same, czy z drugimi połówkami? Wpuszczają tatusiów?
My do lekarza prowadzącego wchodzimy razem - na szczęście on ma takie zasady i wręcz uważa, że jak dwie pary oczu i uszu są na miejscu to lepiej. Na prenatalne przy umawianiu usłyszałam, że bez osób towarzyszących ale jak się poprosi pana doktora to na chwilę pozwoli wejść - nie mam pojęcia co to oznacza czy że oficjalnie nie a w praktyce tak, czy faktycznie tylko na chwilę żeby tatuś sobie też zetknął. Ja z uwagi na wcześniejsze przejścia nie wyobrażam sobie być teraz sama na wizycie, więc w czasie prenatalnych też mam zamiar zrobić oczy kota ze Shreka, powiedzieć że się strasznie denerwuję i prosić o obecność męża.
 
reklama
Ja sie dzisiaj strasznie zdenerwowałam, syn pomazał pół salonu moich rodziców jakimś markerem, normalnie dostałam ataku paniki jak to zobaczyłam i pierwsza reakcja to płacz i bezsilność, bo nie chciało schodzić. Później szorowałam pastą do zębów i w końcu zeszło, ale brzuch mnie boli do tej pory. 😥 Jeszcze mąż do mnie, żebym sie uspokoiła, bo przecież nic się nie stało i nie rozumie, że ataku paniki się nie wybiera, tak po prostu mój organizm czasem reaguje na stresujące sytuacje. Na szczęście jutro rano wizyta, więc upewnię się, że nic się złego nie stało.
 

Załączniki

  • 20210930_111022.jpg
    20210930_111022.jpg
    576 KB · Wyświetleń: 67
  • 20210930_111037.jpg
    20210930_111037.jpg
    1,1 MB · Wyświetleń: 70
Ostatnia edycja:
Do góry