reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2021

reklama
a ja jeszcze uwielbiam orzechy laskowe prażone z lidla !!!!! To jest dopiero dobre !!!! I one kosztują ok 10 zł. A czasami mniej na promocji - polecam
Aaaa no i tez spróbujcie je maczać w jakiejś czekoladzie (w sensie krem orzechowy) ale tak jak już pisałam - ja nie jem słodyczy teraz !!!! 🤩😁
Ja przepadam za nerkowcami w czekoladzie, ale ja to na torebki raczej jem niż na sztuki... 😂 A czekoladę na tabliczki... wczoraj na kolację wciągnęłam nussbeisera 😅
 
To powinnam jutro zrobić FT3 i FT4 jeszcze, bo tylko kazał sprawdzić mi samo TSH 😐
Samo TSH tak naprawdę niewiele mówi, ono potrafi się zmieniać nawet w ciągu dnia, miarodajne jest FT4, bo to właśnie jest obraz wysycenia organizmu hormonem i mówi o tym, czy dana dawka jest wystarczająca, z niego czerpie dziecko, dopóki nie ma własnej tarczycy, dlatego tak ważne jest, by było wysokie, ale nie zawsze się to udaje mimo suplementacji, u mnie jest poprawa odkąd przyjmuję hormon, jak się przebudzę, a jest to zazwyczaj 4 lub 5 rano, żeby zachować parogodzinny odstęp między posiłkiem i innymi lekami, czy witaminami.
 
Kochana ja wierzę, że będzie wszystko dobrze. Możesz przypomnieć ile wynosiła przezierność?
Mogę napisać tylko tyle od siebie, że u mnie w rodzinie urodzila się dzidzia o przezorności 18 i T21 1:4 T18 1:10 a T13 1:14
Wyobraźcie sobie, że dzidzia ma dziurkę w serduszku, ale ta zastawka ma się zamknąć i lekkie inne dolegliwości które da się rozwiązać. Ćwiczeniami i zabiegami. Dzidzia rośnie, jest piękna i aż chce się żyć.

Jestem całym serem z Tobą ❤️

U mnie kość nosowa dalej bue uwidoczniona, bo młoda nie chce się pokazać 🤷‍♀️


Przezierność karkowa wynosiła 4,3mm. Ryzyko ZD 1do 67
Wiem że dzieci z większym ryzykiem rodzą się zdrowe, ale gdy tak patrzę na swojego pecha, który mnie ostatnio spotyka, to mam małą nadzieję.
Chciałabym żeby to wszystko było normalnie, tak jak u was. A my musimy cały czas jeździć do szpitala, chodzić na badania, a i tak to nic nie daje. Moja psychika jest na skraju wytrzymałości. To jest jak walka z wiatrakami. Nie wyobrażam sobie co było, gdyby po złych wynikach chcielibyśmy wykonać terminację. Raczej nie byłoby nam to dane. Chciałabym żeby ten koszmar wreszcie się skończył. Chciałabym dowiedzieć się że mój kochany synek jest zdrowy i moc cieszyć się ciążą.
Jestem już wrakiem człowieka. Jestem na to za słaba 😟
 
Przezierność karkowa wynosiła 4,3mm. Ryzyko ZD 1do 67
Wiem że dzieci z większym ryzykiem rodzą się zdrowe, ale gdy tak patrzę na swojego pecha, który mnie ostatnio spotyka, to mam małą nadzieję.
Chciałabym żeby to wszystko było normalnie, tak jak u was. A my musimy cały czas jeździć do szpitala, chodzić na badania, a i tak to nic nie daje. Moja psychika jest na skraju wytrzymałości. To jest jak walka z wiatrakami. Nie wyobrażam sobie co było, gdyby po złych wynikach chcielibyśmy wykonać terminację. Raczej nie byłoby nam to dane. Chciałabym żeby ten koszmar wreszcie się skończył. Chciałabym dowiedzieć się że mój kochany synek jest zdrowy i moc cieszyć się ciążą.
Jestem już wrakiem człowieka. Jestem na to za słaba 😟
Kochana wierzę, ale staraj się myśleć pozytywnie. Kochana trzymam kciuki!
I jeszcze teraz połówkowe wyszło super. Będzie dobrze! Wierzę w to całą sobą ❤️❤️❤️❤️
 
matko boska 😱 u mnie 9 kg 🤦‍♀️ ja tutaj wiodę prym z tego co dziewczyny piszą. Startowałam od 51 kg. W czwartym miesiącu przytyłam prawie 4 kg z tego co mi aplikacja pokazuje. Teraz jak Was poczytałam to ograniczyłam słodycze wiec mam nadzieje ze jakoś dam radę 😁
A tu jeszcze święta przed nami 😂
 
Przezierność karkowa wynosiła 4,3mm. Ryzyko ZD 1do 67
Wiem że dzieci z większym ryzykiem rodzą się zdrowe, ale gdy tak patrzę na swojego pecha, który mnie ostatnio spotyka, to mam małą nadzieję.
Chciałabym żeby to wszystko było normalnie, tak jak u was. A my musimy cały czas jeździć do szpitala, chodzić na badania, a i tak to nic nie daje. Moja psychika jest na skraju wytrzymałości. To jest jak walka z wiatrakami. Nie wyobrażam sobie co było, gdyby po złych wynikach chcielibyśmy wykonać terminację. Raczej nie byłoby nam to dane. Chciałabym żeby ten koszmar wreszcie się skończył. Chciałabym dowiedzieć się że mój kochany synek jest zdrowy i moc cieszyć się ciążą.
Jestem już wrakiem człowieka. Jestem na to za słaba 😟
musisz się trzymać - wiem to tak łatwo napisać, ale tez trzeba się pocieszać tym co piszą inni ze są historie podobne które kończą się pozytywnie 🧡 🙂
 
reklama
Do góry