reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2021

Dziewczyny a takie pytanie mało dzieciowe i ciążowe: jakie myjki polecacie do okien? Żeby sprawdziła się też do luster i najlepiej do kabiny prysznicowej
Ja mam myjkę Karchera i bardzo polecam. Super ściąga płyn z okna i nie zostawia smug. Sprawdza się rewelacyjnie przy dużych rozsuwanych oknach salonowych i radzi sobie nawet z oknami dachowymi :)

W Polsce taka pogoda, że od 3 godzin próbuje wyjąć odkurzacz i ogarnąć dom.... Narazie wysunęłam nogę spod kołdry..
Jak na początku ciąży mdłości i wymioty nie pozwalały mi dbać o dom... mąż z czystego lenistwa zakupił samosprzatającego robota. Teraz żałuje, ze tyle na to czekaliśmy! Mam z głowy odkurzanie i mycie!
Wiec dla równowagi cały dzień spędziłam w kuchni :) Nawet już rolada śmietanowa w lodowce i chlebek wstawiony na nocne wyrastanie :) na śniadanie będzie prosto z pieca :)
 
reklama
A wg z tego wszystkiego zapomniałam napisać, że na ostatniej wizycie pytałam mojego lekarza, czy będę miała z automatu cc, bo jestem krótko po pierwszym cięciu i on mi powiedział, że teraz już nie ma czegoś takiego, że z automatu jest drugie cc, że to lekarz przyjmując podejmuje decyzje, czy będzie cięcie, czy jednak normalny poród...powiem wam, że ja to po przemyśleniach chyba jednak chciałabym chociaż raz spróbować urodzić sama i zobaczyć jak to jest, móc powiedzieć, że urodziłam dziecko, a nie, że je ze mnie wyciągnęli 🙈🙈🤔😊😂
Zawsze mówię, że z synem to poszło na fuksie i tak naprawdę wszystko co związane z porodem mnie ominęło 😝🙈😂 to może warto by było teraz się trochę pomęczyć? 🤔🤔🙈🙈
Słyszałam właśnie że się zmieniło, z wypowiedzi mam.
Ja na przykład mam konieczność konsultacji z ortopedą przed porodem względu na kręgosłup i wtedy z taką opinia zgłaszam się na poród!
Chciałabym naturalnie, ale czy mi pozwolą?👍
 
Umyłam się, położyłam i nagle przyszło najgorsze....

Głód pospolity. Straszny.. Nie wiem czy zasnę, ale tak nie chce mi się wstać ahahha 🤣🤣🤣🤣
Ja prawie to samo, zęby już umyte, a tu trzeba coś zjeść 🤨 Tylko, że ja typowego głodu dawno nie czułam, mam takie dziwne uczucie w żołądku, że wiem że muszę zjeść, bo inaczej 🤢
 
Ja mam myjkę Karchera i bardzo polecam. Super ściąga płyn z okna i nie zostawia smug. Sprawdza się rewelacyjnie przy dużych rozsuwanych oknach salonowych i radzi sobie nawet z oknami dachowymi :)


Jak na początku ciąży mdłości i wymioty nie pozwalały mi dbać o dom... mąż z czystego lenistwa zakupił samosprzatającego robota. Teraz żałuje, ze tyle na to czekaliśmy! Mam z głowy odkurzanie i mycie!
Wiec dla równowagi cały dzień spędziłam w kuchni :) Nawet już rolada śmietanowa w lodowce i chlebek wstawiony na nocne wyrastanie :) na śniadanie będzie prosto z pieca :)
Też mamy.. Ale już był taki syf, że nie dał by rady 😂
 
Słyszałam właśnie że się zmieniło, z wypowiedzi mam.
Ja na przykład mam konieczność konsultacji z ortopedą przed porodem względu na kręgosłup i wtedy z taką opinia zgłaszam się na poród!
Chciałabym naturalnie, ale czy mi pozwolą?👍
A tutaj to nie wiem, bo chyba kiedyś lekarz mi mówił, że problemy z kręgosłupem i też chyba spore wady wzroku są wskazaniem do cc...ja nie miałam żadnego wskazania, ale mojemu dziecku tętno spadło na ktg, dlatego skończyło się cc...kompletnie nie byłam na to przygotowana i wg nie brałam pod uwagę cięcia, byłam pewna, że normalnie urodzę, a tu widzisz, okazało się, że nawet przy książkowo przebiegającej ciąży niczego pewną być nie można
 
@Monika2211 chrapiące ciasto 😂😃

@Dzidziu i teraz po każdym śnie będziesz kminic gdzie kogo widziałaś 😉 ale też czytałam o tym, że mózg przetwarza to co widział, nawet jak my na coś nie zwrócimy uwagi to oczy rejestrują.

@sad1717 ja też właśnie muszę zjeść, bo robi mi się bardzo niedobrze.

A mi się dziś śniło, że widziałam się z przyjaciółką i ona mnie pocałowała w policzek na przywitanie i mowi z uśmiechem, że jej mama ma wirusa i że widziała się z nią 2 dni temu 🤦😂 Ogólnie mi od zawsze śni się po kilka snów w nocy i wstaje zwykle niewyspana i większość pamiętam, a w tej ciąży śpi mi się o wiele lepiej i głębiej, bo nawet nie słyszę jak młoda się obudzi z płaczem. Za to mój mąż, który zawsze spał twardo się zaczął budzić na jej płacz 😂 zamieniliśmy się rolami 😂

@Dzidziu o 20 było po gościach, mąż wszystko przygotował, a później posprzątał a ja leżałam 😃 usłyszałam za to od 2 osób, że w moich oczach widać, że będzie dziewczynka 😉 No i nawpierniczalam się babki i rogalików 😃
Ale po Twoim zdjęciu czuję smak placków 😱 normalnie je czuję!!! Nie ma opcji za tydzień robię! Aż się ślinie 🤦
 
A co tam tło ja widzę turbo skarpetki😃👍! Brzuszek faajany!
brzuszek prześliczny !!! <3 i jak dla mnie całkiem ciążowy a nie żaden tłuszcz ! :)

Wypraszam sobie, to rajstopy prążkowane :p Ale klapki zdjelam do zdjęcia haha :D

Brzucha naprawdę nie widać. Ta sukienka jest tak uszyta, że odcina pod biustem, a potem gdzieś w okolicy bioder stąd efekt. Normalnie wyglądam tak. I dowód na rajstopy :p
 

Załączniki

  • 16029697783331877351450.jpg
    16029697783331877351450.jpg
    1,3 MB · Wyświetleń: 59
U mnie usg było robione w 8t z om, a wyszło 6 dni starsze. I jakoś wolę się trzymać tego :D

Moj synek chodzi do przedszkola i radzi sobie świetnie, je zarówno kanapki jak i jogurty, zupy czy drugie danie sam. Nie ma 3 lat a jest niesamowicie samodzielny, nie tylko w kwestii jedzenia, z ubieraniem, rozbieraniem, siusianiem itp poszedł rok wcześniej do przedszkola a radzi sobie lepiej niż niejeden 4latek, oczywiście to opinie Pań z którymi przebywa czy które go obserwują bo wiadomo matka zawsze będzie chwalić swoje dziecko, więc odrazu zaznaczę ze to nie tylko moja opinia :)
kanapki pokrojone są sposobem na zachętę do zjedzenie tej wersji kanapek
To dobrze, że masz takie samodzielne dziecko :) ja się nie wtrącam, tylko czasem wiem, że ktoś z zewnątrz może zauważyć coś, czego osoba, której to dotyczy nie widzi. Właśnie w żłobku i przedszkolu widziałam rodziców które 3-letnie dzieci lub starsze wnosili do sali na rękach i potem dziwili się, że płacze. Albo liczyli że oderwiemy od nich dziecko jak worek kartofli... Albo moja ciocia 8-letniemu dziecku nigdy nie dała kanapki ze skórką... :o

A nie wiem nawet. Może jest trochę ciaśniej ale mam wrażenie że nie przyszło ostatnio zbyt dużo. Zobaczymy na wizycie. :) wtedy przytyłam tak, bo pozwalam sobie częściej na słodycze - czekolada szła na dwa razy, cała paczka żelków prawie na raz... piłam codziennie napoje gazowane, prawie każda kanapka z majonezem :p i zero ruchu poza chodzeniem do sklepu. Nawet po domu zbyt nie chodziłam.
[/QUOTE]
Rozumiem, u nas również zdarza się, że np 3-4 latki placza tak że aż się zachodzą, 5 latki również, chyba to też kwestia charakteru. Szczerze martwiłam się o mojego synka bo jak szedl mial jednaj 2l i 9m, bałam się jak sobie poradzi z wołaniem siku i wogole, że jest tak do mnie przywiązany, że nie będzie chciał zostać als gdy pierwszego dnia pomachał mi na dowidzenia bez płaczu, drugiego dnia powiedział tato idz już sobie a po skończonych zajęciach Pani powiedziala co to za dziecko i że mi gratuluję takiego dziecka byłam spokojna i jestem spokojna bo wiem, że on potrzebuje tego kontaktu z dziećmi 🥰 gdyby było źle, że byłby nie samodzielny czy płakałby poczekałabym jeszcze rok ale chcialam właśnie zeby pobawił się z dziećmi bo tak naprawdę mamy do przedszkola 300m i mogę go w każdej chwili odebrać :)
Uczę go w Domu samodzielności a i on sam chce być taki "jak tata", nawet przy sprzątaniu jak dzis daje mu odkurzać bo lubi czy wycierać kurze sucha ściereczka 🤗🤗🤗 trzeba dziecku pozwolić być samodzielnym i angażować w to co się robi, wtedy w przyszłości nie będziemy mieć problemów właśnie z nie samodzielnością dziecka.
Gdy uczymy pewnych czynności np. Że włączamy pralkę wtedy gdy robimy pranie, czy angażujemy w gotowanie i tłumaczymy, że można się poparzyć lub np pozwalamy wsypać proszek do prania przy robieniu prania zamiast mówienia nie wolno(bo tak) dziecko wie co do czego służy od małego i nie je tego proszku czy też nie poparzy sobie rąk. Takie jest moje zdanie oczywiście możecie mnie skrytykować za to ale u mnie się sprawdza to angażowanie w m.in. Prace domowe. On czuje się wtedy taki "duży" i dla niego to po części coś nowego, ekscytacja ze moze to robić a przy okazji nauka :)
 
To dobrze, że masz takie samodzielne dziecko :) ja się nie wtrącam, tylko czasem wiem, że ktoś z zewnątrz może zauważyć coś, czego osoba, której to dotyczy nie widzi. Właśnie w żłobku i przedszkolu widziałam rodziców które 3-letnie dzieci lub starsze wnosili do sali na rękach i potem dziwili się, że płacze. Albo liczyli że oderwiemy od nich dziecko jak worek kartofli... Albo moja ciocia 8-letniemu dziecku nigdy nie dała kanapki ze skórką... :o


A nie wiem nawet. Może jest trochę ciaśniej ale mam wrażenie że nie przyszło ostatnio zbyt dużo. Zobaczymy na wizycie. :) wtedy przytyłam tak, bo pozwalam sobie częściej na słodycze - czekolada szła na dwa razy, cała paczka żelków prawie na raz... piłam codziennie napoje gazowane, prawie każda kanapka z majonezem :p i zero ruchu poza chodzeniem do sklepu. Nawet po domu zbyt nie chodziłam.
Rozumiem, u nas również zdarza się, że np 3-4 latki placza tak że aż się zachodzą, 5 latki również, chyba to też kwestia charakteru. Szczerze martwiłam się o mojego synka bo jak szedl mial jednaj 2l i 9m, bałam się jak sobie poradzi z wołaniem siku i wogole, że jest tak do mnie przywiązany, że nie będzie chciał zostać als gdy pierwszego dnia pomachał mi na dowidzenia bez płaczu, drugiego dnia powiedział tato idz już sobie a po skończonych zajęciach Pani powiedziala co to za dziecko i że mi gratuluję takiego dziecka byłam spokojna i jestem spokojna bo wiem, że on potrzebuje tego kontaktu z dziećmi 🥰 gdyby było źle, że byłby nie samodzielny czy płakałby poczekałabym jeszcze rok ale chcialam właśnie zeby pobawił się z dziećmi bo tak naprawdę mamy do przedszkola 300m i mogę go w każdej chwili odebrać :)
Uczę go w Domu samodzielności a i on sam chce być taki "jak tata", nawet przy sprzątaniu jak dzis daje mu odkurzać bo lubi czy wycierać kurze sucha ściereczka 🤗🤗🤗 trzeba dziecku pozwolić być samodzielnym i angażować w to co się robi, wtedy w przyszłości nie będziemy mieć problemów właśnie z nie samodzielnością dziecka.
Gdy uczymy pewnych czynności np. Że włączamy pralkę wtedy gdy robimy pranie, czy angażujemy w gotowanie i tłumaczymy, że można się poparzyć lub np pozwalamy wsypać proszek do prania przy robieniu prania zamiast mówienia nie wolno(bo tak) dziecko wie co do czego służy od małego i nie je tego proszku czy też nie poparzy sobie rąk. Takie jest moje zdanie oczywiście możecie mnie skrytykować za to ale u mnie się sprawdza to angażowanie w m.in. Prace domowe. On czuje się wtedy taki "duży" i dla niego to po części coś nowego, ekscytacja ze moze to robić a przy okazji nauka :)
[/QUOTE]
Mi nie chodziło o to że płaczą tylko, że jak mają nie płakać jak ich wejście do placówki to jak przekazywanie właśnie worka z kartoflami. A rodzice robią z nich na siłę dzidziusiów. Np. tego jednego chłopca cały czas ubierali tylko w bodziaki, od razu na ręce bez powodu, nauka toalety nie, a ten chłopiec przy każdej czynności zrezygnowany 'ja nie umiem' albo 'nie uda mi się' nawet zanim spróbował. Widać było niestety, że rodzicom ciężko się pogodzić że jest starszy.
Ja planuję właśnie moje dzieci od 2 roku życia, a w sumie nawet wcześniej angażować w obowiązki domowe.
 
reklama
Rozumiem, u nas również zdarza się, że np 3-4 latki placza tak że aż się zachodzą, 5 latki również, chyba to też kwestia charakteru. Szczerze martwiłam się o mojego synka bo jak szedl mial jednaj 2l i 9m, bałam się jak sobie poradzi z wołaniem siku i wogole, że jest tak do mnie przywiązany, że nie będzie chciał zostać als gdy pierwszego dnia pomachał mi na dowidzenia bez płaczu, drugiego dnia powiedział tato idz już sobie a po skończonych zajęciach Pani powiedziala co to za dziecko i że mi gratuluję takiego dziecka byłam spokojna i jestem spokojna bo wiem, że on potrzebuje tego kontaktu z dziećmi 🥰 gdyby było źle, że byłby nie samodzielny czy płakałby poczekałabym jeszcze rok ale chcialam właśnie zeby pobawił się z dziećmi bo tak naprawdę mamy do przedszkola 300m i mogę go w każdej chwili odebrać :)
Uczę go w Domu samodzielności a i on sam chce być taki "jak tata", nawet przy sprzątaniu jak dzis daje mu odkurzać bo lubi czy wycierać kurze sucha ściereczka 🤗🤗🤗 trzeba dziecku pozwolić być samodzielnym i angażować w to co się robi, wtedy w przyszłości nie będziemy mieć problemów właśnie z nie samodzielnością dziecka.
Gdy uczymy pewnych czynności np. Że włączamy pralkę wtedy gdy robimy pranie, czy angażujemy w gotowanie i tłumaczymy, że można się poparzyć lub np pozwalamy wsypać proszek do prania przy robieniu prania zamiast mówienia nie wolno(bo tak) dziecko wie co do czego służy od małego i nie je tego proszku czy też nie poparzy sobie rąk. Takie jest moje zdanie oczywiście możecie mnie skrytykować za to ale u mnie się sprawdza to angażowanie w m.in. Prace domowe. On czuje się wtedy taki "duży" i dla niego to po części coś nowego, ekscytacja ze moze to robić a przy okazji nauka :)
Mi nie chodziło o to że płaczą tylko, że jak mają nie płakać jak ich wejście do placówki to jak przekazywanie właśnie worka z kartoflami. A rodzice robią z nich na siłę dzidziusiów. Np. tego jednego chłopca cały czas ubierali tylko w bodziaki, od razu na ręce bez powodu, nauka toalety nie, a ten chłopiec przy każdej czynności zrezygnowany 'ja nie umiem' albo 'nie uda mi się' nawet zanim spróbował. Widać było niestety, że rodzicom ciężko się pogodzić że jest starszy.
Ja planuję właśnie moje dzieci od 2 roku życia, a w sumie nawet wcześniej angażować w obowiązki domowe.
[/QUOTE]
No tak u mnie tak naprawdę pralkę wlaczal i proszek wsypywał jak mial może z 1.5 roku :D też aby zaczął coś kojarzyć to byl moim towarzyszem w domu :) oczywiscie tylko tak w formie "zabawy" ☺️ zeby nikt nie pomyślał, że taki maluszek a już musi sprzatac w domu 😝😝😝
Rozumiem, to przykre, jak w przypadku tego chłopca, że tak rodzice go dzidziusiowali a jeszcze gorsze, że on nie wierzył w siebie, że coś potrafi zrobić bo zapewne jak nie zmienia swojego zachowania będzie taki i w dorosłym życiu...
 
Do góry