Kwietniowe mamy 2021

[Kamiśka :)]

Co do KP to ja się nie spinam [emoji6] co ma być będzie [emoji4] jako , że ja miałam skazę białkową młoda też to jest 80% szans , że junior też ją " odziedziczy" a ja po diecie cukrzycowej nie zamierzam przechodzić na dietę bez nabiału i jajek bo się wykończę [emoji1751][emoji1751] myślę , że spróbujemy się karmić na początku a jak nie wyjdzie to trudno [emoji6]

 

[magdula36]

@Ejzja u mnie znajome miały takie łóżeczka dostawne i polecały. U mnie mała spała z nami, bo potrzebowała mojej bliskości, więc normalne łóżeczko było nie używane. Teraz pożyczę te dostawne łóżeczko i zobaczę, czy się uda

@4Biedronka ja polecam wiaderko do mycia

@Patii_666 jak ja chciałam młodą wyeksmitować z naszego łóżka to mąż też do mnie z hasłem, że może jeszcze jedną noc z nami zostanie i tak została prawie 1,5 roku

@elysia141 u nas to samo - ja pod kołdrą, mąż pod kocem

@Kaarcia u nas temat nocnika to groza - za nic nie potrafię jej przekonać, by siadła i posiedziała choćby z 5 min. Ma książeczki, jest rozwinięta ponad swój wiek, wszystko rozumie, ale za nic nie chce iść na nocnik czy na toaletę :/ Próbowaliśmy z lataniem bez pieluszki i nic to nie dało - mogła latać mokra, bo jej to nie przeszkadza :/

Ja mam wózek Espiro Next i jestem bardzo zadowolona - kupiliśmy go ze względu na dużą spacerówkę i do dzisiaj ją używamy, a młoda ma wzrost 4 latka Mam też zwykłą spacerówkę, którą zabieraliśmy jak nam się duża nie mieściła, ale się tylko z nią namęczyłam strasznie.

 

[M_P_90]

Co do KP to ja się nie spinam [emoji6] co ma być będzie [emoji4] jako , że ja miałam skazę białkową młoda też to jest 80% szans , że junior też ją " odziedziczy" a ja po diecie cukrzycowej nie zamierzam przechodzić na dietę bez nabiału i jajek bo się wykończę [emoji1751][emoji1751] myślę , że spróbujemy się karmić na początku a jak nie wyjdzie to trudno [emoji6]

Mam identyczne podejście spróbuję karmić piersią, ale jak znowu coś będzie nie tak to z automatu przechodzę na butle, bo nie będę męczyć ani siebie ani dziecka

 

[4Biedronka]

To prawda, ciężkie czasy chyba dopiero nadchodzą dla mnie najgorsze jest to rozdzielanie wcześniaków od mam, od razu ryczę jak tylko oglądam o tym jakiś program, albo wypowiedzi tych biednych matek po prostu nie mogę tego pojąć jak tak można. Jeśli jeszcze ktoś nie podpisał to przesyłam link do petycji w tej sprawie Link do: W obronie noworodków przebywających w szpitalach w Polsce

O tak rozdzielanie jest straszne

 

[Mama2018mama]

Mam identyczne podejście spróbuję karmić piersią, ale jak znowu coś będzie nie tak to z automatu przechodzę na butle, bo nie będę męczyć ani siebie ani dziecka

Ja tak samo już za dużo oplakalam się przy pierwszym dziecku

 

[pożegnanie]

Tak myślałam, że tak będzie.. ehh.. Przykre to jest, że trafiłyśmy na takie czasy.. USG to jeszcze nic.. żeby tylko porody rodzinne mogły być...i odwiedziny...

Popieram USG, OK ale żebym mogła mieć Męża obok czy to podczas porodu, czy po porodzie żebym mógł mi w czymś pomóc w szpitalu jeszcze.

 

[emizior]

Co do KP to ja się nie spinam [emoji6] co ma być będzie [emoji4] jako , że ja miałam skazę białkową młoda też to jest 80% szans , że junior też ją " odziedziczy" a ja po diecie cukrzycowej nie zamierzam przechodzić na dietę bez nabiału i jajek bo się wykończę [emoji1751][emoji1751] myślę , że spróbujemy się karmić na początku a jak nie wyjdzie to trudno [emoji6]

Ja nie mówię ze KP jest lepsze. Każdy karmi tak jak chce albo akurat musi. Dla mnie KP było bardzo wygodne. Zawsze gotowe, nic nie trzeba przygotowywać, sprawdzać temp, myć Moja córka miała alergie na zwykle mleko mm, na białko jajek i na zbożaa wyszło to dopiero jak próbowałam rozszerzać dietę. Ja przez całe 2 lata jadłam co chciałam i nic jej nie było a jak tylko sama zjadła to zaraz cyrki i puchnięcie albo wysypka. Wiem ze niektóre dzieci są bardzo wrażliwe i nawet przy KP trzeba miec dietę ale my nawet kolek nie mielismy. Te alergie jej później mijały i od 3 rz tolerowała mleko i zboża a od 5 rz i całe jajka chociaż do teraz ma wysypkę jak przesadzi.

 

[pożegnanie]

Dziewczyny, nie wiem czy wiek ma coś wspólnego z szybkością wyniku. No, chyba, że czegoś nie doczytałam u Was. Krew miałam pobraną 30.09 (10+5 chyba było wtedy) a wynik był 01.10. Mam 38 lat. Myślicie, że przez mój wiek miałam tak szybko?

Nie sadze, zależy od jednostki badawczej, procedur, ogarnięcia personelu.

 

[Kaarcia]

Ja też uważam, że KP nie na sile. Przy pierwszym dziecku dałam rade aż sam sie odstawił, ale pierwsze 3 miesiące były bardzo ciężkie ale karmiłam głównie tez dlatego, ze było cieżko przez ciągły nawał mleka. Wiec jakoś żal mi było tego mleka skoro tyle go miałam liczyłam, ze w końcu sie unormuje i przestanie bolec. Zreszta mały mi tak pięknie wyjadał i wtedy w końcu cycki robiły sie miękkie, ze nie wyobrażałam sobie innego rozwiązania
No i dla mnie jednak kp było bardzo wygodne ze względu na dostępność mleka, w końcu zawsze było przy mnie. No i jaka to była oszczędność... jak przeszliśmy na mm to kupowałam capricare kozie. Po krowim mały dostawał krostek na policzkach. I nagle doszedł koszt ok.400zl miesięcznie, bo to kozie drogie dość było... także nawet z przyczyn czysto ekonomicznych wolałabym karmić piersią a jak wyjdzie to sie okaze...

 

[Ana874]

Jejku dziewczyny jak mnie dziś ciągnie lewy jajnik, promieniuje aż do lędźwia...normalnie wypluta jestem jakby zaraz miała przyjść @ nie wiem już jak siedzieć