ja nie mówię o takiej drobiazgach jak cola tylko o tym, że wielu facetów chce mieć dzieci, a jak już kobieta zachodzi w ciążę to nic w nich się nie zmienia pod względem podejścia, dalej sobie chcą stale gdzieś wychodzić z kolegami, brać używki, całymi dniami przesiadywać przed konsolą i na dodatek oni uważają, że my nie mamy prawa być zmęczone, bo niby czym??? Opieką nad dzieckiem, ogarnieciem domu, zrobieniem zakupów?? Przecież to pikuś jest...a oni królowie, którym należy się chwila odpoczynku i relaksu w postaci wyjścia wieczornego z kolegami na miasto i powrót w stanie "wskazującym" nad ranem...sorry, ale ja się na coś takiego nie godzę i jak słysze takie gadanie, że trzeba wybaczać i godzić się na zachowania poniżej krytyki to nóż mi się w kieszeni otwiera...
miłość miłością, ale jest jeszcze coś takiego jak szacunek do drugiej osoby i do samej siebie, który nie pozwala mi godzić się na to żeby mój facet się upijał i uważał, że to normalne i facet ma do tego czasem prawo, żeby wrócić schlany jak świnia