reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2021

reklama
Ja tam bym nie chciała, by mąż mówił o mnie przy kolegach "moja stara" i wiem, że tego nie robi. Wy byście też nie chciały? Czy może tylko o nich tak można?
Szczerze, niech sobie mówi jak chce. Ja wiem, ze takie nazewnictwo zawsze jest z dystansem i z przymrużeniem oka. Nie mamy po 70 lat, żebym miała faktycznie sie czuć urażona takim tekstem. Znam jego kolegów, bardzo ich lubię, oni mnie i często bywałam jedyna dziewczyna wśród chłopów, bo mnie tez wszędzie zapraszają. I wiem, ze wkupilam sie w towarzystwo właśnie tez dzieki dystansowi do siebie i dzieki temu, ze mąż nie musiał sie przeze mnie zmieniac w stosunku do kolegów co oni bardzo doceniają.
 
A ja uważam wręcz przeciwnie - ze to świadczy o dobrych relacjach. Bo oprócz szacunku do siebie i „poważnych” rozmów umiecie sie razem śmiać, żartować, macie dystans do siebie i jest super. Ja z moim mężem stanowimy pare od 13 lat, od 3 lat jesteśmy po slubie i tez często do niego mowie „stary”, oczywiście żartobliwie, on nie ma nic przeciwko temu, on z kolei nie przepuści okazji, żeby mnie nie dotknac za tyłek (delikatnie, nie mowie i jakichś bolesnych klapsach, bo na to bym nie pozwoliła) jak przechodzę, co koniec końców mnie śmieszy i w sumie może to i dobrze, ze jeszcze mu sie podoba😂 baaardzo rzadko sie kłócimy, raczej rozmawiamy i mam w nim wsparcie na 100%. Łącznie z „babskimi” zajęciami typu gotowanie, sprzątanie czy zajmowanie sie dzieckiem.
Otóż to! Mój potrafi tak mi przyłożyć w tylek, ze odruchowo leci mi reka mu w leb 🤣
Mamy bardzo podobne poczucie humoru i nie mamy najmniejszych problemów z bardziej ostrymi żartami.
Ale kiedy dochodzi już do kłótni choć naprawde rzadko, bo my nie potrafimy się kłócić ze sobą, jest pelny szacunek.

@modesty Mówi legalnie do mnie stara, pomimo znacznej różnicy wieku. Czasem mu się zdarzy nawet nazwać mnie wiedzma, co mnie niemiłosiernie śmieszy. I mam rozumieć, że mnie nie kocha? Kazda relacja jest inna. Jestem dość wyluzowana i nie spinam się na zycie. Mam je tylko jedno. I wole przeżyć je w śmiechu z facetem, który doskonale rozumie moje poczucie humoru.
 
Ja tam bym nie chciała, by mąż mówił o mnie przy kolegach "moja stara" i wiem, że tego nie robi. Wy byście też nie chciały? Czy może tylko o nich tak można?
Jak znam mojego poczucie humoru to jeszcze by lepszy przydomek dla mnie znalazł do kolegow🤣🤷🏼‍♀️i nie miałbym nic przeciwko bo są momenty ze nawet chlop się musi wyżalić na babę, myślę że to zależy od związku i od poczucia humoru? Dystansu?
 
Mój pracuje w zależności od układu ze zmiennikiem i projektów w pracy po 2 tyg do 4 tyg na wyjeździe a później tyle samo wolnego i siedzi w domu. Miał już taka prace kiedy się poznaliśmy ale teraz jak są dzieci to bym chciała żeby zmienił ale nie ma szans i tak do emerytury raczej zejdzie. Teraz przez koronę pracuje miesiąc/miesiąc żeby ograniczyć rotacje pracowników.
 
Nie każdy.. Ale większość 😛
A my jesteśmy po to żeby się wyżalić..
Ostatnio ja się żaliłam przez mojego i mnie wysluchalyscie...
No i po co mamy dusić w sobie emocje. Trzeba krzyczeć ile wlezie, żeby dał upust ten negatywny żal.
Już mi lepiej 🤣
Nawet jak drę japę na mojego staruszka to przecież i tak go kocham. Co innego, gdybym milczała, dla mnie wtedy to oznaka zlych relacji. Właśnie wtedy kiedy człowiek nie przeżywa.
 
Myślę, że tu na forum najłatwiej jest nam wyrzucić z siebie to co nas w danym momencie wkurza. Hormony szaleją, wystarczy jeden niewłaściwy gest ze strony faceta i jesteśmy wkurzone ;) To jest forum, nikt nikogo nie zna, tu najłatwiej jest się wyżalić bo po pierwsze nikt nie powinien oceniać, po drugie wiemy jak w ciąży łatwo jest wyprowadzić z równowagi a po trzecie, piszemy co nas trapi bo oczekujemy wsparcia ze strony pozostałych forumowiczów. Biorąc na warsztat tekst 'facet to świnia' to w zasadzie autor piosenki powinie mieć sprawę w sądzie za znieważenie, gdyby to wszystkich tak bardzo dotykało.... Czasami jest świnią, ale nie zmienia to faktu ze kochamy tego jedynego najbardziej na świecie, i publicznie wśród znajomych i rodziny nie pozwoliłybyśmy sobie na taki tekst (no chyba, że do przyjaciółki w tych właśnie trudnych chwilach)
 
Mój pracuje w zależności od układu ze zmiennikiem i projektów w pracy po 2 tyg do 4 tyg na wyjeździe a później tyle samo wolnego i siedzi w domu. Miał już taka prace kiedy się poznaliśmy ale teraz jak są dzieci to bym chciała żeby zmienił ale nie ma szans i tak do emerytury raczej zejdzie. Teraz przez koronę pracuje miesiąc/miesiąc żeby ograniczyć rotacje pracowników.
My jak sie poznaliśmy, też wyjezdzal. Widzieliśmy się wtedy bardzo rzadko.
Ale czasy sie zmieniają i poglądy. Chciałabym zeby był obok. Ja doskonale wiem, ze robi to dla nas, żeby było nam lepiej, ale to nie zmienia faktu, że boli mnie ten stan rzeczy i nie mogę się z tym pogodzić. Musze sie wykrzyczeć za każdym razem, bo nienawidzę, kiedy musi jechać
 
Kocham mojego starego takim jakim jest. Nie mam spiny, żeby "przy ludziach" zachowywał się jak należy, bo mi to po prostu pasuje. Wiem, że mogę na niego liczyć. On o mnie ma takie samo zdanie. Poszłabym za nim wszędzie. Byle razem a to, że nazwie mnie czasem wiedźmą a ja go chopem lub inaczej? Hahaha
Bez spiny. Po prawie 20 latach razem znamy sie na wylot i przed nikim nie będę udawała kogoś innego. To samo on. Co nie znaczy, że się nie szanujemy. Trochę dystansu 😉 nam to pasuje, więc czemu ktoś widzi w tym problem? 🙉
 
reklama
Pytanie co będzie po następnym porodzie 🤣też się tego boję, a co do detektora to dlatego właśnie zastanawiam się czy zamówić.. Niby fajnie i wgl, ale po co stresować się.. Pewnie bym wydzwaniala co chwilę do położnej 🤣wolę chyba na ruchy poczekać, pierwsze poczułam jakoś 16-17 więc jescze trochę, 🤣🤣
Dlatego właśnie podjęłam impulsywną decyzję, że go odsyłam 😄 Wizytę mam 25 września i tak jak pisałam, co ma być to będzie.
Świat jest podły, to prawda. Najlepiej mieć wszystko w nosie i wtedy wszystko wychodzi. Tylko wątpię żebyśmy my tutaj na tym forum tak potrafiły. Z takim sku....stwem trzeba się już urodzić.
A co do relacji damsko męskich, Dziewczyny... Ja ze swoim partnerem jesteśmy jak włoskie małżeństwo 😂 Jak się kłócimy, to słyszy chyba cały blok. I wiecie co Wam powiem? Uważam, że to zdrowe bo następuje eskalacja gniewu i po wszystkim atmosfera jest czysta jak po burzy. Z byłym mężem na pozór byliśmy idealnym małżeństwem „ciuciu ruciu”. Nawet się nie kłóciliśmy. To smutne, ale nie interesowaliśmy się sobą nawzajem. Każde z nas miało swój świat, swoje sprawy i tak sobie żyliśmy przez 10 lat. I tak sobie myślę, że może być wszystko, ale jak nie ma miłości to tego deficytu nic nie załata. Teraz jestem szczęśliwa, mimo że często mam ochotę udusić gołymi rękoma faceta, z którym jestem to nie wyobrażam sobie życia bez niego. My to się dopiero wyzywamy jak emocje biorą górę 🙈 ale żadne z nas nie traktuje tego poważnie 😄
 
Do góry