M_P_90
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Maj 2020
- Postów
- 3 197
Aha i ja rozumiem wszystko, chwała Ci za to, że dałaś radę i się nie poddałaś, ja nie dałam rady, jechałam później pół na pół moje mleko osiągnięte na zmianę z mm, aż w końcu miałam tak mało pokarmu, że przeszłam na samo mm i nie żałuję, bo mój komfort psychiczny i fizyczny też był dla mnie ważny, a ta trauma związana z karmieniem spowodowała, że straciłam radość z macierzyństwa, a tak być nie powinno...wszystko wszystkim, Ale mi nikt nie powie, że karmienie jest super, bo to przeszłam i dla mnie to była jedna z największych męczarni, której o mało co nie przyplacilam depresjąCo do karmienia piersią. Uwielbiałam karmić, nie ma nic wygodniejszego niź przytulenie maluszka i wyciągnięcie cyca czy w dzień czy w nocy. Choć początki nie były łatwe, nie poddałam się. Syn leciał z wagi, był dokarmiany mm. W domu tylko na piersi pięknie wyrósł. Fakt, należy do szczupłych od zawsze, ale ja też taka byłam. W wieku 9mies przeszliśmy na mm, bo mnie odrzucił. Chyba stwierdził że jest dorosły i nie będzie pił z cyca. Smutno mi było bardzo. Teraz wiem że to były cudowne chwile i chce powtórzyć je przy drugim dziecku. A co do odstawienia szczerze mam nadzieje, że potoczy się jak przy pierwszym bez żadnych hocków klocków