Hej i nas od wczoraj ciężki okres, mały do żłobka poszedł wczoraj pierwszy raz, masakra jakaś, czemu nikt przed tym ni ostrzegl..ryk byl niesamowity i jego i mój.. Wczoraj z tych nerwow to aż mnie klatka piersiowa kula, podbrzusze cały dzień , przepłakałam cały dzień, mały wytrzymał tam godzinę, ale ten obraz jego trzęsącego się z płaczu nie dla mnie, serce pęka, dziś trochę lepiej ma zostać na 1,5, 2godziny Pani będzie dzwonić więc nawet nie wracalam do domu tylko ok 500m od żłobka jest małe centrum, do tego mały ma zlobek pon, wtr, mój ma kursy wieczorowe pon w srd, ja mam kursy wieczorem wtr i czw, więc cały tydzień coś.. Mam takiego dola że szok, ale czytam was ciągle ale brak chęci na pisanie..
Co do sma to nawet nie wiedziałam że są takie badania.. Zapytam się położnej czy w NL robią takie.. Też bardzo często sledzimy i wpłacamy na te maluszki.. Okrutne to życie.. Najbardziej w życiu boję się chorób, reszta jakoś się ułoży.. Ale zdrowie...
Trzymam kciuki za wizytyzujace, wiem że napewno jedna dziewczyna tu ma
a ja mam w poniedziałek półowkowe więc nie mogę się doczekać