reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2021

Ja się liczyłam z tym, że dziecko musi iść do żłobka nawet zachodząc w ciążę. Nie stać nas na utrzymanie się z jednej pensji a nie chce mojej mamy obarczać dzieckiem na cały dzień bo nie jest nanka i nie chce by tak się czuła. Jedno co się zdecydowałam to roczny urlop rodzicielski bo rozważałam pół roku i potem jakieś kombinacje z urlopami. Tyle dzieci chodzi do żłobka to i moje jakoś ogarnie temat :p
Pewnie:) tylko u nas jest mega problem ze zlobkami bo jest tylko jeden panstwowy i jeden prywatny(gdzie miesieczny koszt to ok 1300zl)-na ponad 100tys. miasto. Wiec o miejsce trzeba sie bic -w obu miejscach- a i tak nie koniecznie sie dostaniesz:/
 
reklama
Ja już staram się nie czytać o tym naprawdę, bo na początku ciąży zjadłam łososia wędzonego na ciepło z Kauflanda, a potem się naczytałam i zaczęłam popadać w paranoję.. z drugiej strony kurcze listeria może dopaść każdego , nie tylko w ciąży i do tej pory większość z nas jej nie miała podejrzewam, a przypuszczam też,że nie zawsze uwazalysmy tak bardzo na to co jemy..

Dokładnie! Też już nawet nie chce o takich rzeczach czytać w necie bo za chwilę wyjdzie, że nic nie można jeść.

Ja jak bym miala mozliwosc, to chetnie bym byla z dzieckiem co najmniej do 3 roku zyciu. Z pierwszym dzieckiem od 1-3roku zycia moja mama zostawala z malym. Srednio 4-5h dziennie w czasie kiedy spal(tak moje dziecko lubialo pospac nawet od 13-17🙈). Niestety teraz nie bedzie takiej mozliwosci raczej. Tyle nieprzyjemnosci ile nas z tego powodu spotkalo... lepiej sobie darowac. Drugi maluch niestety do zlobka pojdzie. Przykre to jest jak sie ma rodzicow z obu stron blisko i niepracujacych, bez problemow zdrowotnych i zobowiazan, a niekt nie chce pomoc.... zwlaszcza, ze im-ich rodzice pomagali... no ale trudno. Tak bywa w zyciu.

Oj to współczuje :(, ale z drugiej strony słyszałam, że w żłobkach dzieci szybciej się uczą wśród innych maluchów i nabywają nowe umiejętności.
Nasze mamy z kolei są pracujące, ale już zadeklarowały, że w razie czego będą się starały pomagać :) To nasze pierwsze dziecko, nie wiem czy przy drugim też byłyby takie chętne :p

Ja w ciągu tego tygodnia jadłam łososia wędzonego, makrelę wędzoną, rybę pieczonąa jeszcze śledź w sosie musztardowym czeka... Kocham ryby a teraz starałam się jeść więcej żeby pouzupełniać dha itd. A tu czytam że nie wolno np. wędzonych. 🙄

Można jeść ryby wędzone na gorąco :) Ja też lubię ryby bardzo, do tego nie jem na co dzień mięsa, więc te ryby musiałam koniecznie zostawić i staram się jeść minimum 2 razy w tygodniu :)
 
My oddaliśmy młodą do żłobka jak miała 13 miesięcy, i tu nawet nie chodziło o kasę, ale najważniejszym powodem było to, że ja bym w domu ześwirowałam. Czułam ogromną potrzebę powrotu do pracy. U nas są tylko prywatne żłobki i to też ostro obłożone. Na początku trafiliśmy do koszmarnego, ale później młoda trafiła w super miejsce i właśnie widzę jak się tam rozwija, ile zabaw kreatywnych tam robią, jak bawi się z dziećmi, nawet z jedzeniem jest tam o niebo lepiej niż w domu, bo widzi jak inne dzieci jedzą. Teraz siedzi w domu drugi miesiąc i aż mi jej żal, bo nie mamy tyle czasu i energii, by jej wymyślać zabawy i towarzyszyć jej w tym. Każe sobie opowiadać o żłobku i pokazywać zdjęcia jak się bawi z innymi dziećmi.
 
Tak czytalam o tych waszych infekcjach i ph w moczu i zamowilam sobie paski do mierzenia poziomu tych cudow roznych.Na mocz nikt mnie tu nie wysle a sama jestem ciekawa jak to dziala.
Co do snow to mi sie snilo ze maz zabil jakas dziewczyne i mial isc do wiezienia i to takie smutne bylo,ze az pamietam ze mowilam do siebie w snie,obudz sie obudz sie to musi byc sen,i sie obudzilam,bosz jaka ulga
 
Te wszystkie sny o krwi są przez nasze obawy tez takie czasem mam i są bardzo realistyczne... ja dziś za to nie mam siły wogole... boli mnie głowa... i zero motywacji :(
 
reklama
Do góry