Hej Dziewczyny,
Chwile mnie nie bylo ale to dlatego ze wczoraj w nocy zakrwawilam, taka jasna czerwona krwia. I jak robilam siusiu to skrzep mi wypadl taki sporawy nawet. Po prostu poleciala krew, skrzep i koniec. Zero bolu brzucha nic.. Od razu zadzwonilam do mojej lekarki ktora przyjela mnie z rana. Dzidzius ok 4.1 cm, serduszko pieknie bilo. Pani doktor powiedziala ze (nie wiem jak to fachowo po polsku powiedziec) to lozysko ktore teraz rozrasta sie na sciance macicy trafilo na jakies wieksze naczynko i stad ta krew. Tak samo jak czasem krwawi sie jak sie zarodek zagniezdza na poczatku to teraz jak lozysko. Uspokoila mnie. Powiedziala ze moge troche podkrwawiac i plamic przez pare dni.
Wczoraj i dzis rzeczywiscie troche plamie na brazowo, dwa razy troche bardziej czerwone bylo.
W poniedzialek mam wizyte planowa znowu wiec sprawdzimu czy wszystko ok.
Ale stracha mialam ...
Slyszalyscie o czyms takim, zeby krwawilo sie z zagniezdzajacego sie lozyska ?
Napisane na iPhone w aplikacji
Forum BabyBoom