reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2017

reklama
Jej dziewczyny. Właśnie zalatwilam wszystko co miałam załatwić i wracam do domu. Wcinam sobie biszkopty bo mi niedobrze przez to ze cały poranek chodziłam o pustym żołądku...no ale zalatwilam sprawe badan... chciałam też zapisać się na to USG na NFZ bo dostałam to skierowanie... nalatalam się trochę... Nie bardzo wiedziałam gdzie uderzyć mimo,ze na górze napisane było ''oddział ginekologiczno polozniczy'' blabla... no i poszłam na Izbę przyjęć... na Izbie przyjęć powiedzieli mi,żebym poszła na oddział Radiologii,na Radiologii babeczka powiedziała żebym poszła na ten oddział gin. Zaszlam tam i w okienku spytalam pielęgniarek co z tym fantem zrobić... one odeslaly mnie do gabinetu lekarskiego... i tam dopiero lekarz powiedział mi,że zapisać to się powinnam u położnych w tej przychodni do której chodzę...czyli troooche dalej w całkiem innym budynku...:/ wiec latalam na marno i moglam to załatwić po wizycie parę dni temu eh... Ale mój lekarz nie raczył mi tego powiedzieć,rzucił tylko hasło ''skierowanie do szpitala ''to w szpitalu się poszłam dowiadywac... w ogóle nawet mnie na wizycie ostatniej nie zwazyl ani nic... a ja,ze czekałam na wizyte godzine dłużej niż powinnam to juz nie myslalam za bardzo i chciałam to mieć za sobą jak weszłam...więc dopiero po wyjściu to do mnie dotarło. niby opieprz dostałam czemu tak późno przyszłam ale nie moja wina,ze mieli urlopy i ponad 2 tygodnie czekałam na wizyte eh a sam zapomniał o podstawach... no nic... następnym razem się upomne... poszłam do tej przychodni,polozna też zdziwiona,ze latam po całym szpitalu jak szalona i nie chciało jej się wierzyć, ze doktor mi tego nie powiedział...wrr...i ze powinnam to zalatwic od razu...bo teraz już miejsc nie ma,po 3 pacjentki dziennie blabla...z tego co widziałam w jej zapiskach cały październik był już zapchany...więc wątpię,ze dwa dni wcześniej po wizycie byłyby jakies miejsca... może jakby w 6 tygodniu mi dał to skierowanie to moglabym na coś liczyć...trudno,pójdę prywatnie...do luxmedu i mam ich gdzieś...bo oni jakoś krzywo patrzą na luxmed, i rozdają na wizytach wizytówki do prywatnych gabinetów swoich kolegów żeby u nich robić... wiec pewnie żal tylko o to,ze nie zasilam kieszeni ich znajomych. :) w sumie to dobrze wyszło bo mój facet od poniedziałku będzie pracował w delegacji i w domu bedzie tylko na weekendy... a bardzo chciałam żeby ze mną poszedł tym razem i on też był troszkę smutny jak na pierwsze USG go nie zabrałam...
 
Jeju przepraszam ale neta mam słabego i ta wiadomość miała być wcześniej nim odpisalas a nie mogę z telefonu tego usunąć :( Jej niunia...Nie wierzę...bardzo mi przykro...trzymaj się :(
 
W poniedziałek Idę do szpitala na zabieg...
niestety :(
Zdrówka dla Was i dla maluchów <3

Bardzo mi przykro :( trzymaj się.


c55fdqk3yilcol2q.png
 
niestety kolejny aniołek...
wiecie co ? ja ja chyba za bardzo takie rzeczy przeżywam
zastanawiam się czy nie wrócić tu za jakiś czas po 11/12 tygodniu, czy nie za wcześnie zaczęłyśmy być na forum ...
 
reklama
niestety kolejny aniołek...
wiecie co ? ja ja chyba za bardzo takie rzeczy przeżywam
zastanawiam się czy nie wrócić tu za jakiś czas po 11/12 tygodniu, czy nie za wcześnie zaczęłyśmy być na forum ...
Mysle ze to sprawa indywidualna, jak kto czuje... Niektóre dziewczyny czują sie bezpieczniej i jest im razniej gdy mogą pogadac w swoim anonimowym gronie o obawach, watpliwisciach, radosciach... I niestety zdarzają sie tak przykre sytuacje jak wlasnie te... Prawda jest taka ze zaden tydzien ciazy nie jest 100% bezpieczny i pewny :(
 
Do góry