reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2017

O matko ale naprodukowałyście postów, nie sposób odnieść sie do wszystkoego.
Ja na nfz poszłam na wizyte 5t4d, zostalam zbadana ale ze tam nie kieli usg to gosc mnie wysłał do innej przychodni z usg i miałam je na nfz pierwsze 5t.5d i juz pecherzyk kulturalnie widać. Na następne usg też na ngz jestem umówiona na za 2 tygodnie. Jak lekarz sprytny to obejdzie różne zakazy nfz.
co do ćwiczeń jutro dostane zaświadczenie że ćwiczyć moge. Generalnie zasada jest taka, ze jak kobieta nie ćwiczyła za bardzo przed ciążą to powinna sobie darować rozpoczynanie tego w 1 trym, jeżeli ćwiczyła (ja na przykład) to o ile nie ma innych przeciwskazań to może ćwiczyć ale nie mocniej niz przed ciążą. 2 i 3 trym normalnie można chyba że lekarz zabroni. Rowerek stacjo moze byc o ole lekarz nie powie inaczej.

aaa i tam zbierali kto jest w pierwszej ciąży - ja ale z dzieciakami dość sporo mnie łączy dlatego raczej nie panikuje :)
Co tam ćwiczysz? Bo ja te z ćwiczę od roku z Chodakowską i nie wyobrażam sobie, żebym miała przestać. W tamtej ciąży nie wolno mi było się nawet za bardzo poruszać więc ciekawe co teraz będzie... o ile będe w tej ciąży hahaha ja też jestem udana...
 
reklama
aal - no własnie nie wiem, ja ćwiczyłam regularnie tak 2 miesiące przed ciążą, byłam na fitness 3x w tygodniu. A wcześniej całe życie nic...więc nie wiem, chyba muszę ostrożnie podchodzić do tematu.

Kurcze, mój TŻ właśnie czyta co mogę a co nie mogę jeść w ciąży...i zastrzelił mnie że nie można pić mięty ani hibiskusa, a ja sobie na luziku akurat piłam herbatę owocową... Kurcze, potem czytam, że tymianku nie można i rozmarynu?! Bez jaj...zapytam się dzisiaj lekarki.

Alcarin - współczuję, musiało boleć :/
 
aal - no własnie nie wiem, ja ćwiczyłam regularnie tak 2 miesiące przed ciążą, byłam na fitness 3x w tygodniu. A wcześniej całe życie nic...więc nie wiem, chyba muszę ostrożnie podchodzić do tematu.

Kurcze, mój TŻ właśnie czyta co mogę a co nie mogę jeść w ciąży...i zastrzelił mnie że nie można pić mięty ani hibiskusa, a ja sobie na luziku akurat piłam herbatę owocową... Kurcze, potem czytam, że tymianku nie można i rozmarynu?! Bez jaj...zapytam się dzisiaj lekarki.

Alcarin - współczuję, musiało boleć :/
Ja ubolewam nad faktem, że nie można jeść serów pleśniowych. :(
 
Alcarin - ooo tak. Chociaż mi najbardziej szkoda sushi. Uwielbiam je jeść...
Kupiłam sobie na wakacjach kilka różnosmakowych nalewek i żadnej nie spróbuję...
Ale czego się nie robi dla upragnionego dzidziusia :D

Dziewczyny, a pijecie kawę? Ja co rano piję małą, bardzo słabą kawę z 1 łyżeczki Nescore. Moje koleżanki które były w ciąży w 2014 jeszcze piły tylko Inkę...a te z 2015 już śmiało kawę raz dziennie, byle nie mocną. A jak Wy?
 
Alcarin - ooo tak. Chociaż mi najbardziej szkoda sushi. Uwielbiam je jeść...
Kupiłam sobie na wakacjach kilka różnosmakowych nalewek i żadnej nie spróbuję...
Ale czego się nie robi dla upragnionego dzidziusia :D

Dziewczyny, a pijecie kawę? Ja co rano piję małą, bardzo słabą kawę z 1 łyżeczki Nescore. Moje koleżanki które były w ciąży w 2014 jeszcze piły tylko Inkę...a te z 2015 już śmiało kawę raz dziennie, byle nie mocną. A jak Wy?
Ja nie pije kawy wcale wiec nie mam problemu ;)

Napisane na GT-I9506 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Całej życiowej mojej historii sportowej nie będę opisywać ale co przez ostatni rok to głownie fitness, uwielbiam step, jakieś obwodowe treningi z minimalnym obciążeniem (serio minimalnym bo ok 1kg xD), od jakoegoś kwartału zaniechałam pływania tak jakoś wyszło i biegania, ale krótkie dystanse do 4 km bo 3 lata temu na wyższych dystansaxh rpzwaliłam kolano i już nie moge. Gadałam z trenerką i ona po zaświadczeniu od lekarza zaprasza mnie na bpu i pilates, mało ale zawsze coś :)

Dziewczyny ser pleśniowy to trzeba doczytać o co kaman ;) jakby był taki prawdziwy to owszem nie wolno natomiast w polsce ciężko taki uświadczyć - te wszystkie turki i presidenty to z mleka pasteryzowanego i na lajcie można je wsuwać w ciąży :)
 
A co do kawy - żyłam na kawie, w pierwzzuch dniach ciąży chciałam zmniejszyć ilość ale nastąpiła rzecz odgórna - schrzanił mi sie ekspers xD więc nie pijepóki go nie naprawi mi ktoś :p
 
aal to mnie pocieszyłaś z tym serem :p :)
Co do kawy to ja nie pije, nawet gdybym chciała - mój kochany mężuś mi surowo zabrania. Wciska mi pomidory, przywozi wciąż jakieś owoce... Zwariował... jak coś jest zarumienione - bardziej przypieczone, zaraz mi odkroi i koniec... oszaleć można... :p a na dokładkę paskud jeden wieczorkiem zawsze sobie piwko otworzy i mi tym smrodzi... no cóż... ja go za to w nocy po wodę wysyłam :p
 
reklama
Lucy00- ja piję kawę z mlekiem jedną dziennie, przy synu w pierwszym trymestrze mnie kompletnie odrzuciło, a teraz ochotę mam, więc pije.

Ja z pracy wróciłam, potem poszliśmy na obiad i w barze mnie strasznie brzuch rozbolał, teraz leżę i odpoczywam.
 
Do góry