reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2016

Polianna a może to skurcze przepowiadajace??

tyska ja miałam detektor w pierwszej ciąży, teraz oceniam jako zbędny wydatek. Nic tak mnie nie uspokajalo jak ruchy dziecka. Pamiętam ze go nawet chyba odsprzedalam jeszcze jak w ciąży bylam.
 
reklama
Polianna - sorki ale skleroza ciążowa działa na całego;-):-D daj znać co powie gin na te skurcze, odpocznij, pewnie ganiasz z ta przeprowadzą i dlatego, weż więcej magnezu może. Ja się przeprowadzałam w 7 m-cu ciąży, mimo ze naprawdę nic nie nosiłam i nie zabieraliśmy mebli tylko gary i ubrania to wiadomo trzeba było upchnąć w kartonach i powyciągać później, niby leżałam dużo w miedzy czasie ale miałam intensywny weekend a później w szpitalu wyladowałam bo dziecka nie czułam, ale polezałam 3 dni, dali mi kroplówki, odpoczęłam i było ok na szczęście. Uwazaj na siebie i nei szalej, leż na kanapie i komendy wydawaj;-)

Ania 12344 - to nie tak ze nie miałam siły tylko ze te wózki dla dzieci sa dość wysokie i ciężko było mi łozyć ręce podnieść i wyjąć dziecia przez pierwsze 2 dni bo chodziła trochę jakby zgieta, nie mogłam się całkowicie wyprostować. Noworodka można dzwignąc ale jak ktoś ma dziecko 1-2 letnie i waży pewnie ponad 10kg to nie ma szans, zresztą nie wolno żeby tam się nic nie porozchodziło. Przez pierwsze 3-4 tyg jak wychodziłam z mała to tylko jak był mąz a jak chciałąm rano to dzwoniłam po męża brata albo przyjaciółki mąż podjeżdżał autem i mi znosił wózek z 3 pietra a ja schodziłam tylko z mała na rękach i tak szłam żeby później mąż już wrocił i nas wtargął na górę bo mi było głupio wszystkich fatygować. Po miesiącu targałam niestety sama co nie było tez za dobre, później wozek zostawał na dole bo mnie brzuch mocno bolał i się mąż wystraszył wiec znosił rano wózek i zabierał jak wracał a tak to stelaz stał na dole a ja tylko wchodziłam z gondolą i małą

Antus - nie wiedziałam ze przy narkozie ma się te rurę, współczuję, to przy znieczuleniu w kręgosłup na szczęście nie ma takich akcji. Tak ja ze szczecina i rodziłam tez w zdrojach ale w 2009 i wtedy jeszcze był stary oddział. Teraz podobno jest nowy super warunki i wszystkie ciężarne tam lecą i ze tam jest straszna masówka, taśmowo lecą, daja oxy aby szybciej poszło bo trzeba miejsce nowym zrobić:baffled: i ze szybko wypisują bo miejsc brak. Nie wiem tak tylko słyszałam. Ja mam najbliżej zdroje ale mój lekarz teraz z pomorzan jest wiec chyba będę tam rodzić. A Ty gdzie planujesz rodzić???

Tyśka - ja tez panikowałam przed pierwszym porodem, panicznie bąłam się bólu i nękałam gina o cesarkę, w końcu na ostatnim usg stwierdził ze waga dziecia ponad 4500g i wypisał na cesarkę skierowanie, a mała się urodziła z wagą 3600g wiec do dziś nie wiem czy az tak się mógł pomylić. Mój mąż mowi ze nie ale ze może nie chciał zeby było tak oficjalnie wiadomo ze cesarkę mam na lewo to takie usg wystawił, wyznaczył termin, kazał przyjechać za 2 dni, na izbie już nikt nie kwestionował jak pokazałam kto mi robił usg, zresztą ciął mnie też mój gin i jakaś druga lekarka młoda, szyli mnie tez we dwoje, każdy ze swojej strony, podobno to norma ale przyznam ze tam gdzie babeczka to mam lepiej
 
tyśka, szkoda pieniędzy na detektor, zaraz będziesz czuła ruchy i będziesz wiedziała, że wszystko ok.

Bluelovi, moja mała miałam w obwodzie 35 cm i już myślałam, że to dużo, więc widzę, że twój chłopak rzeczywiście był duży. Mam koleżankę której na USG pomylili się z wagą malca o 800 g, myślała, że rodzi 3300 a urodziła 4100. Ona też jest bardzo drobna i też ma teraz problemy z tym obniżeniem narządów wewnątrz i chodzi na rehabilitację. Trochę jest zła bo w pierwszej ciaży miała cesarkę (dzidzia była ułożona pośladkowo) i drugie chciała rodzić naturalnie, ale gdyby wiedziała, że dziecko jest aż tak dużo to zastanowiła by się na cesarką w związku ze swoją nie do końca sprzyjającą budową. U mnie pomylili się o 10 gramów :)

Dziewczyny, a jak wasze mdłośći? Czy jeszcze cierpicie czy w związku z zakończeniem I trym jest poprawa znaczna?
 
Martita29, generalnie też tak myślę tylko martwi mnie ich częstotliwość... To nie jest raz na godzinę a kilka razy. Zbieram się zeby zadzwonić do gina i poprosić żeby mnie przyjął. Tydzień temu u niego byłam ale wtedy nie miałam takich problemów. Nie chcę wyjść na panikarę :baffled:



Antus- między moimi dziewczynami są 2 lata i 8 miesięcy różnicy. Dogadują się świetnie, bawią razem,mają wspólne zainteresowania itd. Super sprawa. Na początku była zazdrość. Olimpia ugryzła małą w rękę prawie do krwi, potem miała etap kiedy mówiła,że nie kocha mamy ani Lilki. Ale przeszło jej :)
 
schauma - tak to jest z tym usg, lekarze mylą się i w tę i w tę strone:confused2: Mi mdłości już przeszły, ból brzucha tez, czasami coś tam zakłuje, i w związku z tym ze nic nie boli to oczywiście panikuję:zawstydzona/y: boli żle, nie boli jeszcze gorzej i weź tu dogódź ciężarówce;-):-D jedyne co mnie neką to od kilku dni codzienny ból głowy, w sumie nawet nie ból tylko takie skołowanie jakby ciśnienia nie było, taka zakrecona jestem
 
Kitki ja cały czas mam nadzieję, że cc zrobi mi mój gin, z tym, że on w szpitalu jest tylko w poniedziałki i piątki, dlatego mam nadzieję, że jak wyznaczy termin to doczekam do niego a dzieciątko nie będzie chciało wyrwać się wcześniej (no chyba, że w poniedziałek albo piątek).

schauma mi mdłości całkowicie odpuściły, co prawda ja miałam tylko dwa pawiki za sobą, ale mdłości dawały czasem w d.

W takim razie dziewczyny chyba jednak zrezygnuję z zakupu, czekam na ruchy jak na zbawienie, a wcześniej na wizytę (pierwszą z mężem) :)
 
U mnie przeszły wszystkie obiawy I trymestru czyli mdlosci zgaga nocne bieganie do toalety teraz tylko raz okolo północy i śpię do rana :-) ... Gdyby nie to ze szybko sie męczę i brzuszek troszku urósł to nie dowierzam w ta ciążę. Hihihi czekam na ruchy pewnie jak my wszystkie
 
Kitki, super to opisałaś. Ja podczas cc widziałam dużo, bo była nade mną lampa w której wszystko się odbijało. Już nie będę pisać co tam widziałam. Mnie cewnikoanie bardzo bolało,a po podaniu soli fizjologicznej, trzęsłam się jak galareta. Pionizacja to dramat - miałąm od łóżka dojść do umywalki - może 5 kroków, zemdlałam 2 razy zanim mi się to udało. Na początku dostałyśmy leki przeciwbóloe, paracetamol. Nic nie pomogło. Dopiero jak dostałam ketonal, to poczułąm że żyję. Brałam go chyba ze 2 dni. No i jaką miałyśmy jeszcze z koleżanką przypadłość - okropnie zagazowane jelita. Podobno podczas cc one są bardzo ruszane i zanim się ułożą to tak jest. Ale ból straszny. Dlatego brałyśmy espumisan. Teraz też wezmę ze sobą. No i to podnoszenie głowy, bardzo ważne, bo ponoć ten ból głowy, który pojawia się, jeżeli jest głowa ruszana cześniej, jest nie do zniesienia. Takze pilnujcie się dziewczyny.

Każdy poród boli, czy sn czy cc, każdy różnie przechodzi. Ale jakoś znajduje się siłę aby zająć się dzieckiem.
 
reklama
Antus a wyobrazam sobie kaszel po cc... Hehe pojechalam na astyke brzucha z katarem myslalam ze alergia... Po operacji miala. Taki kaszel z flegma przez tydzien ze myslalam ze mi bebechy powychodza .:-Dmoj cora tez miala 33 glowke a syn 38 :0

Poliana pewnie mowisz o tym co ja mam.brzuch bardzo fwardnieje i boli . moja gin kazala brac nospe wedle zyczenia i magnez 3 razy po 1 tabletce. Ale mi i tak nie zawsze to dziala . wczoraj mialam dwa tak silne skurcze ze az sie poplakalam :(

Ja tez juz nie miewam mdlosci za to bolesne skurcze i owszem . boje sie zeby tylko dotrwac spokojnie do marca bez ekscesow ani porodu. Boje sie o ta szyjke .czuje sie juz zle wsumie chodzac do tej mojej gin. Wizyty mam na fotelu co miesiac i mi bada niby ta szyjke ale ja bym chciala wiedziec ile moja szyjka ma tak na usg ...ico jak usg mnie dwa czekaja do konca ciazy... Szkoda gadac plakac sie chce . teraz mam wizyte dopiero 13 listopada a ten brzuch mnie boli a nie dostane sie do niej wczesniej . na ip przecierz nie pojade bo to nie akcja skurczowa ...ah juz wiem jak na ip traktuja kaza brac nospe do upadlego ...
 
Do góry