reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2016

Dziewczyny dziękuję za życzenia:-)
I ja Wam życzę wesołego alleluja:-)

Mnie brat wczoraj wieczorem sprawił wielkanocnego zajączka... Podrzucił mi swojego 2 letniego synka, bo miał wczoraj urodziny i bardzo chciał iść na imprezę. Zgodziłam się, chociaż bardzo się bałam bo mały nigdy u mnie na noc nie był i w ogóle nie mam obejścia z tak malymi dziećmi na dłuższą metę.
A teraz co? Brat nie odbiera telefonu... Popłynął pewnie. Cieszę się tylko że mały jest dosyć grzeczny i daję radę z nim.

Lusinda a mówiłaś o tych dretwieniach lekarzowi? Nie zazdroszczę Ci bo to nic przyjemnego. Dobrze chociaż że twój mężczyzna się wykazał ;-)
 
reklama
Ja także dziękuję za życzenia i życzę Wam udanych, radosnych świąt :)
Lusinda, a co Tobie lekarz mówił na temat puchnięcia rąk? Czy jeszcze nie miałaś okazji tego skonsultować? Mój, jak wspominałam wcześniej, kazał kontrolować ciśnienie i to wszystko. Ostatnio miałam lepsze dni, jeśli chodzi o puchnięcie, a dzisiejsza noc jednak też mnie zaskoczyła, paluchy nie chciały się zginać, tak spuchły. Teraz jest lepiej.
Dodatkowo specjalne życzenia dla dziewczyn przebywających w szpitalach - spokoju i miłego uśmiechniętego personelu, szybkiego powrotu sił i ogólnie wszystkiego dobrego :) Trzymajcie się!
 
Kochane dziewczyny

baaardzo przepraszam Was że tyle czasu się nie odzywałam. W najbliższym czasie postaram się nadrobić zaległości.

Bardzo gratuluję Marticie, Juście i schaumie szczęśliwych porodów (jeżeli kogoś pominęłam to przepraszam, ale jeszcze nie przeglądałam wstecz wszystkich wiadomości, a tylko te osoby są na razie wpisane w temacie lista rozpakowanych mamuś, o których nie wiedziałam).

Ja dopiero dzisiaj dochodzę do siebie. Już w środę wyszliśmy ze szpitala. Byłam w szoku że tak szybko nas puszczają.
No a w domu dramat. Uparłam się karmić małego swoim mlekiem.
Niestety, nie przyniosło to dobrych efektów bo okazało się że mam zbyt chudy pokarm. Mały ciągle płakał. Na początku nie wiedziałam dlaczego. Strasznie to wyglądało, ju nawet temperaturę mu mierzyliśmy bo baliśmy się że zachorował przez drogę do domu. Ale temp była OK. Dopiero po jakimś czasie wpadliśmy na pomysł że to chyba wina mojego mleka, bo mały cały czas chciał coś ssać, czyli cały czas był głodny. No i zdecydowaliśmy się na kupno mleka modyfikowanego. Od wczoraj mały je tylko mm i wszystko się zmieniło, jakby był zupełnie innym dzieckiem. Pięknie śpi i je. Normalnie taką ulgę poczułam że się w głowie nie mieści. Przez te wszystkie dni prawie nic nie spałam, dopiero tej nocy w sumie chyba przespałam 4 godziny i wróciłam do świata żywych.
Byłam tak zmęczona i zestresowana tym że mały ciągle płakał i nie chciał wogóle spać, że na nic nie miałam ochoty. W ciągu tych kilku dni zrzuciłam 6 kg i waga dalej powoli leci w dół.

Mam nadzieję że nie jesteście na mnie złe że nie odzywałam się tyle czasu, ale w ciągu dnia spałam po max. 1 godz i byłam tak tym wszystkim przejęta, że dosłownie na nic nie miałam ochoty i siły.

W najbliższym czasie postaram się nadrobić wszystkie zaległości.

A na koniec życzę Wam kochane Wesołego Alleluja, cudownych świat z nowo narodzonymi dzidziusiami i szczęśliwych rozwiązań w najbliższym czasie.
 
Trochę się martwilysmy, ale żeby się złościć na świeżo upieczoną mamę za chwile milczenia;)? Cieszymy się, że wszystko u Was w porządku i życzymy co raz więcej chwil wytchnienia:)
 
Martwilysmy się, ale dobrze ze napisałaś i że już u was wszystko się uspokoilo :-)
Ja już też mam wszystko ogarnięte i jedzonko i zakupy i sprzątanie, teraz krótka drzemka bo dziewczynki śpia. Później córcia z m do swieconki idą a ja planuje pierwszy raz werandowac malutka bo jutro lub pojutrze jak będzie ciepło to planujemy pierwszy krótki spacer:-)
 
wesołych Świąt ode mnie również :* mamusiom grzecznych dzidziusiow, a oczekującym łatwych i szybkich porodów! :)

Lusinda bardzo współczuję tego dretwienia :( moze lepiej idź z tym do lekarza bo nie brzmi to dobrze? moze to coś z krążeniem..

Beatka super, se odkryliscie czemu mały płacze :) nie ma co się zmuszac do kp jeśli młode się nie najada :) ja tez mam puszkę mm w razie jak mały będzie głodny po moim.

Alunia o rany, no to braciszek się popisal :/ a mama bratanka co na to?

ja dalej w łóżku :D pospalismy z mężem do 10, a poyem zabraliśmy się za naturalne metody przyspieszenia porodu :D teraz mąż szykuje dla nas śniadanie do łóżka i lecimy z kolejnymi odcinkami serialu :D
jeszcze raz wesołych!!!
 
Nooo Beatka najważniejsze że doszliscie do tego co było przyczyną. Szkoda ze nie karmisz swoim ale przecież nic na siłę. Najważniejszy jest spokój i twoj i maluszka :-)

Milka co do mamy to w sumie można powiedzieć że jej nie ma... Pokazuje się raz na jakiś czas, a nawet jak małego zabiera do siebie to i tak raczej jej mama się Boryskiem zajmuje. Temat rzeka ;-) tak to jest jak za szybko ma się dziecko.

Hehe a Ty widzę nie proznujesz ;-)
 
reklama
kwietniowe babeczki
Na stole swiecone, a obok baranek, koszyczek pelny barwnych pisanek i tak znamienne w polskim krajobrazie w bukiecie srebrzyste, wiosenne bazie. Zielony barwinek, fiolki i zonkile - barwami stroja uroczyste chwile. W dom polski wiosna wchodzi na spotkanie, gdy wielkanocne na stole śniadanie. Wesołych Świąt życzy Mikulinka z rodziną ;)
 
Do góry