reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🌞🌹 Kwietniowe kreski🐣🌹, pełne nadziei migają, dwie kreski radość nam długą zapowiadają.

Trzymam kciuki żeby poprawiło się po suplementach. A jak z dietą? Jak z innymi zaleceniami jak przegrzewanie itp?

Tak, można. Występują u mężczyzn albo na skutek genetyki albo infekcji, skrętu jądra czy żylaków. Mogą znacznie obniżać nasienie.
U kobiet bada się jeżeli dochodzi do poronienia/problemem z implantacją. Trochę jakby organizm zabijał plemniki, traktował jak wroga. Ja robiłam z krwi.
Dieta w porządku, dużo warzyw, może trochę więcej owoców by się przydało 😉 Nie ma nadwagi, praktycznie zero fastfoodów (może 1-2 razy do roku), nie pali, pije mało i okazjonalnie tylko. Luźne gacie przeważnie, nie nosi telefonu w kieszeni, z laptopem siedzi zawsze przy stole. Na pewno za mało się rusza i tak się zastanawiam czy to właśnie w tym leży przyczyna tej obniżonej koncentracji 🤔
 
reklama
Dieta w porządku, dużo warzyw, może trochę więcej owoców by się przydało 😉 Nie ma nadwagi, praktycznie zero fastfoodów (może 1-2 razy do roku), nie pali, pije mało i okazjonalnie tylko. Luźne gacie przeważnie, nie nosi telefonu w kieszeni, z laptopem siedzi zawsze przy stole. Na pewno za mało się rusza i tak się zastanawiam czy to właśnie w tym leży przyczyna tej obniżonej koncentracji 🤔
Według zaleceń wystarczy "tylko" 30-60 minut 3x w tygodniu i ważne aby to były ćwiczenia aerobowe, na poziomie 60-80% tętna maksymalnego (czyli najprościej mówiąc nie do braku tchu) i unikamy długodystansowych przejażdżek rowerowych. Może wspólne spacery albo rolki byłyby OK?
Jeżeli owoce to koniecznie jagodowe (borówki, maliny, jeżyny, truskawki), cytrusy. Może smoothie z borówkami + kefir + siemię lniane? Może wyciskane soki z pomarańczy + kurkuma + pieprz?
Jeżeli chcesz to mogę Ci podesłać ściągę produktów, które warto włączyć :) U nas dochodzi do tego redukcja czerwonego mięsa do minimum 1-2x w msc.
 
U nas morfologia 6%, ale koncentracja poniżej normy 😕 dlatego mąż dostał suple i powtórka, żeby sprawdzić czy to coś pomogło.
A swoją drogą, ja mam zrobić p/c przeciwplemnikowe, ale zaskoczyło mnie że u mężczyzn też można to zbadać z nasienia (było na jednym screenie anyżowa). A u kobiet lepiej z krwi czy z szyjki macicy?
Ja badałam z krwi te przeciwciała.
Oby na powtórce badania koncentracja Was miło zaskoczyła🤞
 
Według zaleceń wystarczy "tylko" 30-60 minut 3x w tygodniu i ważne aby to były ćwiczenia aerobowe, na poziomie 60-80% tętna maksymalnego (czyli najprościej mówiąc nie do braku tchu) i unikamy długodystansowych przejażdżek rowerowych. Może wspólne spacery albo rolki byłyby OK?
Jeżeli owoce to koniecznie jagodowe (borówki, maliny, jeżyny, truskawki), cytrusy. Może smoothie z borówkami + kefir + siemię lniane? Może wyciskane soki z pomarańczy + kurkuma + pieprz?
Jeżeli chcesz to mogę Ci podesłać ściągę produktów, które warto włączyć :) U nas dochodzi do tego redukcja czerwonego mięsa do minimum 1-2x w msc.
Wspólne spacery uskuteczniamy, ale jesień/zima było tego dużo mniej. Zauważyłam, że te zalecane min. 10tys kroków to u nas mniej więcej 1h czasu i ciężko tak codziennie tę godzinę przeznaczyć, szczerze mówiąc 😕 Rolki i rower niestety odpadają, dopóki małżonek nie nauczy się jeździć 😅 Ja w sumie też powinnam się więcej ruszać (na wysoki cholesterol) i planuję wprowadzić jakiś łatwy (tyle, żeby sobie krzywdy nie zrobić) domowy trening na początek, chociaż 2x w tygodniu. Kiedyś ćwiczyłam z Samsung Health i nawet nie było to takie złe.

Możesz mi podesłać taką ściągę, będę wdzięczna 🤗 ja w ogóle teraz muszę się wgryź w te dietowe tematy, bo sama mam wprowadzić dietę niskotłuszczową (a raczej taką, które ogranicza tłuszcze nasycone), ale jednocześnie wysokobiałkową. I na razie to dla mnie czarna magia 😵‍💫 zwłaszcza dla kogoś, kto nie lubi gotować. Ratuje mnie tylko Thermomix 🙈
 
Zalecenia dietetyczne:
  • Spożywanie 4-5 zbilansowanych posiłków dziennie,
  • Ostatni posiłek nie później jak 3H przed snem,
  • Rezygnacja ze:
  • - słodyczy,
  • - słonych przekąsek,
  • - gotowych wysoko przetworzonych posiłków,
  • - czerwonego mięsa (mięso świń (wieprzowina), krów (wołowina) i kaczek, jak również jagnięcina, baranina, konina, kozina oraz dziczyzna)
  • - napojów gazowanych,
  • - produktów z mąki oczyszczonej (białe pieczywo, makaron itp.)
  • Unikanie podjadania między posiłkami,
  • Spożywanie 2-3L wody dziennie,
  • Spożywanie 1 łyżki oleju lnianego oraz z czarnuszki,
  • Spożywanie 2 łyżek siemienia lnianego (świeżo zmielonego) w posiłku, który nie jest gorący (np. smoothie, sałatka),
  • Spożywanie produktów bogatych w likopen: głównie pomidory i ich przetwory (sok pomidorowy, passata). Inne bogate źródło likopenu: arbuz, różowy grejpfrut, papaja, gujawa, owoce dzikiej róży, morele oraz ich przetwory,
  • Zalecane:
  • - pieczywo pełnoziarniste, żytnie, na zakwasie,
  • - ciemny ryż,
  • - kasza gryczana palona i niepalona,
  • - kasza bulgur,
  • - kasza pęczak,
  • - kasza jaglana,
  • Spożywanie ryb 3-4x w tygodniu. Najlepszym wyborem są ryby tłuste morskie np. maklera, śledź, tuńczyk, łosoś, sardynki, halibut,
  • Wprowadzenie białka roślinnego: soja, soczewica, groch, fasola, pestki dyni, ciecierzyca, migdały, komosa ryżowa,
  • Zioła: mięta, kolendra, oregano, bazylia, koper, majeranek, rozmaryn, szałwia, tymianek, estragon
  • Przyprawy: goździki, cynamon, kurkuma, anyż, kminek, liść laurowy, curry, pieprz, czarnuszka
  • Warzywa: papryka, dynia, marchew, sałata rzymska, roszponka, natka pietruszki, jarmuż, rukola, brokuły, szpinak, pomidory, kalafior, czosnek, buraki, szparagi,
  • Owoce: owoce jagodowe: borówki, jagody, truskawki, malina, aronia, jeżyna, żurawina, owoce kaki, owoce cytrusowe (mandarynki, klementynki, grejpfruty, limonki, pomelo, pomarańcze, cytryna) śliwki, wiśnie
  • Produkty fermentowane: jogurt naturalny, kefir,
  • Inne: zielona herbata, kakao, sok z granatu, sok z buraka, orzechy włoskie, migdały pestki słonecznika, nerkowce, pistacje, migdały, pestki dyni, orzechy brazylijskie, pekan, imbir
Bierzcie i jedźcie z tego wszyscy, niech Wam płodność sprzyja, rzekłam ja, Nika.
Źródło: ściąga od lekarza, uzupełniona o informacje z newslettera Akademia Płodności oraz internet.

Gdyby ktoś był zainteresowany przepisami z wykorzystaniem powyższych składników, kurczakami na milion sposobów to również się podzielę :)
 
Dobra, idę sobie płakać przez mojego męża. Przyszedł, powiedział, że jutro robimy zakupy, od poniedziałku startujemy z dietą, policzył suplementy, kazał zamówić oleje, zrobiliśmy porządek i remanent w szafkach, lodówce, zamrażalce. Chce zacząć od teraz abyśmy byli jak najlepiej przygotowani jak dostaniemy zielone światło. 🥺 Popłacze sobie chwilkę ze szczęścia i biorę się za jadłospis.
Wspaniałe! 🥰
Jakie oleje? ☺️
 
Wspaniałe! 🥰
Jakie oleje? ☺️
Olej lniany i olej z czarnuszki. Pijemy solo lub dodajemy lniany do pomidorów - zwiększa wchłanialność likopenu. Kroimy sobie do pojemnika 3-4 pomidory w plastry, polewamy olejem lnianym z oliwą z oliwek i mamy gotowy dodatek do posiłków śniadanie/kolacja. No lub wiadomo lniany do sałatek. Czarnuszkę jednak za bardzo czuć.
 
Olej lniany i olej z czarnuszki. Pijemy solo lub dodajemy lniany do pomidorów - zwiększa wchłanialność likopenu. Kroimy sobie do pojemnika 3-4 pomidory w plastry, polewamy olejem lnianym z oliwą z oliwek i mamy gotowy dodatek do posiłków śniadanie/kolacja. No lub wiadomo lniany do sałatek. Czarnuszkę jednak za bardzo czuć.
ja tylko dodam od siebie, że na olej z czarnuszki w dużej ilości może zahamować owulację (więc warto mieć to na uwadzę) oraz wchodzi w interakcję z niektórymi lekami.
Ale polecam! Szczególnie dla nasienia
 
Prawda. Nie mam słów na niego już. Gdyby nie on to bym już dawno była na oddziale psychiatrycznym pewnie. I wiem, że chce i będzie działał w tym temacie. Tylko my mamy podejście do diety i zaleceń takie: wdrażamy jak najwięcej możemy, pozwalają nam na to warunki i psychika. Nie będziemy się zajeżdżać. Plus tej sytuacji jest taki, że ja uwielbiam planować i gotować = planowanie płodnościowych posiłków to dla mnie przyjemność. Wiadomo, że wyskoczymy do knajpy czy na fast fooda jak nas najdzie, ale z doświadczenia wiem, że ciągniemy się nawzajem i jak jest chęć to takiego fast fooda skleimy w domu, a nawet lepszego ;)
Ja też bym była w psychiatryku, gdyby nie mój mąż 🙈
On mnie zawsze naprowadzi na dobre tory. Potrafi mnie wygrzebać z dołka. Też ograniczyliśmy oboje alkohol, a raczej wcale nie pijemy. Mąż musi jeszcze trochę popracować nad rezygnacją ze słodkich napojów, a ja z uwielbianych słodyczy 😅
 
reklama
Ja też bym była w psychiatryku, gdyby nie mój mąż 🙈
On mnie zawsze naprowadzi na dobre tory. Potrafi mnie wygrzebać z dołka. Też ograniczyliśmy oboje alkohol, a raczej wcale nie pijemy. Mąż musi jeszcze trochę popracować nad rezygnacją ze słodkich napojów, a ja z uwielbianych słodyczy 😅
"Bo gdy jedno spada w dół, drugie ciągnie go ku górze..."
 
Do góry